Katalog „osób rozpracowywanych przez ograny bezpieczeństwa PRL” został uzupełniony przez Biuro Lustracyjne IPN o informacje dotyczące między innymi generałów Romana Abrahama i Jana Jagmin-Sadowskiego oraz pilota Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie Mieczysława Galickiego.
Biuro Lustracyjne realizując ustawowe zobowiązania nałożone na Instytut Pamięci Narodowej systematycznie uzupełnia spis osób pełniących funkcje publiczne oraz katalogi: „osób rozpracowywanych przez organy bezpieczeństwa PRL”, „osób zajmujących kierownicze stanowiska partyjne i państwowe PRL” oraz „funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL”. Jak poinformował IPN, tym razem łącznie w trzech katalogach tematycznych i wykazie osób pełniących funkcje publiczne dodano 1456 publikacji (w tym 1380 nowych rekordów i 76 modyfikacji).
W komunikacie IPN przypomniano biografie żołnierzy II Rzeczypospolitej inwigilowanych po wojnie przez władze komunistyczne. Najsławniejszym z nich jest gen. Roman Abraham. Walczył w wojnach o granice II RP w latach 1918-1921. Podczas walk polsko-ukraińskich w stopniu porucznika dowodził odcinkiem „Góra Stracenia”, gdzie stworzył oddział „straceńcy”, który pisarz Adam Grzymała-Siedlecki uważał za „lepszy niż szlachta Kmicica”. 22 listopada 1918 r. żołnierze Abrahama zawiesili polską flagę na lwowskim ratuszu. We wrześniu 1939 r. dowodzona przez gen. Romana Abrahama Wielkopolska Brygada Kawalerii nie poniosła ani jednej porażki. Wraz z częścią swoich kawalerzystów przedarł się do oblężonej Warszawy, gdzie dowodząc sformowaną z rozbitych oddziałów „Zbiorczą Brygadą Kawalerii”, został ciężko ranny. Aresztowany przez Niemców w Szpitalu Ujazdowskim 15 października 1939 r. trafił do niewoli. Dwukrotnie podejmował próby ucieczki. W 1945 r. powrócił do Polski.
Jak poinformował IPN, tym razem łącznie w trzech katalogach tematycznych i wykazie osób pełniących funkcje publiczne dodano 1456 publikacji (w tym 1380 nowych rekordów i 76 modyfikacji).
Od końca lat czterdziestych był inwigilowany przez bezpiekę. W 1956 r. organy bezpieczeństwa zakończyły inwigilację gen. Abrahama stwierdzając że nie „przejawia obecnie wrogiej działalności”. Ponownie w zainteresowaniu funkcjonariuszy SB gen. Abraham znalazł się ponad dwadzieścia lat później. „W dniu 18 września 1975 r. został zarejestrowany przez Wydział III KSMO [Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej – przyp. PAP] w ramach Kwestionariusza Ewidencyjnego krypt. Dziadek, ponieważ stwierdzono, że aktywnie angażuje się on w działalność kombatancką, występuje w obronie niszczonego przez władze sowieckie cmentarza Orląt we Lwowie” – wyjaśnia IPN. Wśród dokumentów zamieszczonych na stronie IPN jest między innymi zachowana w archiwach MSW notatka służbowa z obserwacji przez SB uroczystości wmurowania tablicy pamiątkowej ku czci „Orląt Lwowskich” w archikatedrze św. Jana w Warszawie 31 października 1975 r. Uczestniczył w niej m.in. prymas Stefan Wyszyński. Rozpracowanie krypt. „Dziadek” przerwano dopiero po śmierci gen. Abrahama 26 sierpnia 1976 r. w Warszawie. Mszę pogrzebową odprawił prymas Wyszyński.
W wojnach o niepodległość i granice odrodzonej Polski walczył także generał Jan Jagmin-Sadowski (1895-1977). W latach 1914-1917 służył w Legionach Polskich. Walczył m.in. w słynnej bitwie pod Kostiuchnówką. W ramach przygotowań do obrony przed Niemcami, w marcu 1939 r. został mianowany generałem brygady i objął dowództwo Grupy Operacyjnej „Śląsk”. Wraz z tą jednostką przeszedł szlak bojowy kampanii 1939 r. począwszy od walk na Śląsku, a skończywszy pod Tomaszowem Lubelskim. Tam resztki dowodzonych przez niego wojsk skapitulowały 20 września.
W 1945 r. wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a w 1946 r. powrócił do kraju. Władze komunistyczne przeniosły go w stan spoczynku. Był inwigilowany od końca lat czterdziestych. W zachowanych materiałach bezpieki stwierdzano, że generał jest „negatywnie nastawiony do obecnego ustroju, w rozmowach z innymi tendencyjnie przekręca fakty polityczne”. „Na kilka miesięcy przed swoją śmiercią gen. Jan Jagmin-Sadowski w proteście przeciw odznaczeniu Leonida Breżniewa Orderem Virtuti Militari zorganizował uroczystość złożenia na Jasnej Górze orderów Virtuti Militari przez żyjących jeszcze przedwojennych dowódców wojskowych. 3 maja 1976 r. swoje ordery złożyli w darze Matce Bożej Częstochowskiej generałowie: Jan Jagmin-Sadowski, Roman Abraham oraz Mieczysław Boruta-Spiechowicz” – przypomina IPN. Zmarł w Warszawie 5 października 1977 r.
„Jego losy po powrocie były typowe dla wielu żołnierzy, który służyli w Wojsku Polskim na Zachodzie i z tego tytułu znaleźli się na celowniku komunistycznej tajnej policji politycznej. Mieczysław Galicki od razu został objęty inwigilacją, która towarzyszyła mu w kolejnych miejscach pracy i zamieszkania” – zauważa IPN.
W katalogu znalazł się również por. Mieczysław Galicki (1909-2003) – oficer 5. Pułku Lotniczego w Lidzie, a następnie pilot w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. We wrześniu 1939 r. służył w Dowództwie Lotnictwa Armii „Modlin”. Pełnił funkcję zastępcy szefa zaopatrzenia. W październiku 1939 r. dotarł do Francji, gdzie podjął ponownie służbę w lotnictwie i został oficerem technicznym eskadry w bazie lotniczej w Clermont-Ferrand. Po klęsce tego kraju dotarł do Wielkiej Brytanii. Zgłosił chęć pozostania pilotem i został skierowany na kurs pilotażu, który odbywał się od maja do listopada 1942 w Kanadzie. W 1943 r. rozpoczął służbę w 318 Dywizjonie Myśliwsko-Rozpoznawczym. Był projektantem nieoficjalnego godła dywizjonu czyli trzech kart (trójki kier, asa pik i ósemki karo). W składzie dywizjonu przeszedł kampanię włoską, podczas której odbył 118 lotów bojowych i został 3 razy odznaczony Krzyżem Walecznych. W marcu 1945 r. awansował na kapitana. Od 1 marca 1946 r. do 6 stycznia 1947 r. służył w 309 Dywizjonie Myśliwskim Ziemi Czerwieńskiej. W 1947 r. powrócił do Polski.
„Jego losy po powrocie były typowe dla wielu żołnierzy, który służyli w Wojsku Polskim na Zachodzie i z tego tytułu znaleźli się na celowniku komunistycznej tajnej policji politycznej. Mieczysław Galicki od razu został objęty inwigilacją, która towarzyszyła mu w kolejnych miejscach pracy i zamieszkania” – zauważa IPN. Był podejrzewany o sabotaż i szpiegostwo. W dokumentach bezpieki był określany jako oficer „sanacyjny” i „andersowski”. Pracował w Warszawskich Zakładach Budowy Urządzeń Przemysłowych. Jego sytuację ilustruje cytowane przez IPN doniesienie agenturalne z 9 października 1954, w którym agent relacjonował: „prawie co miesiąc odbywało się «torturowanie» Galickiego, aby zgodził się i uznał za gotowy produkt niezakończony. Gdy chodziło o drobne naprawy czy uchybienia, Galicki ustępował. W poważniejszych przypadkach jednak twardo stał przy zachowaniu przepisów”. W reakcji dyrektor zakładu krzyczał, że jego zachowanie „to sabotaż, to celowa robota i bił pięścią w stół”. W 1996 r. opublikował wspomnienia „318 Dywizjon Myśliwsko-Rozpoznawczy”. Zmarł w 2003 r. w Warszawie. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Dotychczas, w katalogach zostały zamieszczone informacje o 18 tys. 750 osobach „rozpracowywanych” przez organa bezpieczeństwa PRL, o 110 tys. 340 funkcjonariuszach organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego oraz o 33 tys. 350 osobach na kierowniczych stanowiskach partyjnych i państwowych PRL. „Wykaz dotyczący pełniących obecnie funkcje publiczne zawiera informacje o 5238 osobach” – podano.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ pat/