Przed ekshumacją typowaliśmy, że szczątki odnalezione na cmentarzu w Langannerie należały do innej osoby. Badania genetyczne pozwoliły potwierdzić tożsamość kaprala Jana Duszy – powiedział PAP genetyk dr hab. Andrzej Ossowski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Dodał, że badania DNA w przypadku żołnierza były bardzo trudne.
Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu poinformowało we wtorek, że zidentyfikowano trzech polskich żołnierzy pochowanych we Francji i w Holandii: plut. Ryszarda Kameckiego z 316 Dywizjonu Myśliwskiego Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii, kaprala Edwarda Trochima z 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, a także kaprala Jana Duszę z 1 Dywizji Pancernej. Ten ostatni pochowany został jako nieznany żołnierz na Polskim Cmentarzu Wojennym w Langannerie we Francji.
"Wcześniej, na podstawie posiadanej dokumentacji typowaliśmy, że szczątki należały do innej osoby. Po przeprowadzeniu prac ekshumacyjnych i badań genetycznych wykluczyliśmy możliwość, że jest to tamta osoba. Obaj żołnierze byli w podobnym wieku i zginęli w podobny sposób – ze strony antropologicznej obie osoby mogły pasować, tożsamość potwierdziły dopiero badania genetyczne" – powiedział w rozmowie z PAP kierownik Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego dr hab. Andrzej Ossowski.
Jak dodał, szczątki były przeniesione na cmentarz w Langannerie z pierwotnego miejsca pochówku i nosiły znamiona obrażeń, jakie powstają przy wybuchu – były to silne zniszczenia w tym wieloodłamowe złamania kości.
"To były trudne badania, wręcz ekstremalnie trudne, jeśli chodzi o genetykę. Szczątki były bardzo źle zachowane. Cmentarz został założony po zakończeniu walk i przenoszono na niego żołnierzy z różnych miejsc. Szczątki te pochowane są z reguły bez układu anatomicznego i ich zły stan wynika m.in. z przenoszenia i umieszczenia w drewnianych trumnach" – powiedział Andrzej Ossowski.
"To były trudne badania, wręcz ekstremalnie trudne, jeśli chodzi o genetykę. Szczątki były bardzo źle zachowane. Cmentarz został założony po zakończeniu walk i przenoszono na niego żołnierzy z różnych miejsc. Szczątki te pochowane są z reguły bez układu anatomicznego i ich zły stan wynika m.in. z przenoszenia i umieszczenia w drewnianych trumnach" – powiedział Ossowski.
Wyjaśnił, że pochowani na cmentarzu w Langannerie to często żołnierze, którzy zginęli w wozach pancernych, a w takich przypadkach często dochodzi do silnego zwęglenia szczątków, występują więc obrażenia termiczne, co bardzo źle wpływa na zachowanie DNA.
Materiał porównawczy został pobrany od siostry żołnierza, mieszkającej we Francji, niedaleko – jak się okazało – miejsca pochówku brata.
"Przypadek identyfikacji kpr. Duszy pokazuje, że nawet gdy zrobiona jest bardzo dokładna kwerenda historyczna, jeśli tylko można wykonać badania genetyczne, warto je robić. W tej historii wszystko pasowało do innej osoby, cała układanka była gotowa, a jednak okazało się, że to nie ten człowiek" – wskazał genetyk.
Jak dodał, identyfikacja kpr. Duszy to "wyjątkowe wydarzenie" - to pierwszy z żołnierzy dywizji generała Maczka tzw. maczkowiec zidentyfikowany metodami genetycznymi.
"Przypadek identyfikacji kpr. Duszy pokazuje, że nawet gdy zrobiona jest bardzo dokładna kwerenda historyczna, jeśli tylko można wykonać badania genetyczne, warto je robić. W tej historii wszystko pasowało do innej osoby, cała układanka była gotowa, a jednak okazało się, że to nie ten człowiek" – wskazał genetyk.
Naukowcy ze Szczecina przebadali i zidentyfikowali dotychczas szczątki ponad 110 osób - polskich żołnierzy, a także ofiar zbrodni komunistycznych i niemieckich, wcześniej działając w ramach Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. Wśród osób, którym przywrócili tożsamość, znajdują się m.in. Danuta Siedzikówna "Inka" czy Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka".
Kpr. Jan Dusza – jak podało MKDNiS – służył w 1 Dywizji Pancernej, w Batalionie Strzelców Podhalańskich, w kompanii dowodzenia. Do akcji w Normandii wszedł 8 sierpnia 1944 r. Zginął 14 sierpnia 1944 r, gdy przygotowane do natarcia oddziały 1 Dywizji Pancernej zostały pomyłkowo zbombardowane przez lotnictwo alianckie.
Badania genetyczne, w wyniku których zidentyfikowany został kpr. Jan Dusza zrealizowane zostały na zlecenie Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach projektu "Zaginieni, ale niezapomniani żołnierze Polskich Sił Zbrojnych".
Zostały poprzedzone kwerendami i analizami historycznymi prowadzonymi przez pracowników z Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych w MKDNiS wspieranych przez Adriana Pohla.(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ dki/