Powstanie Warszawskie było w ówczesnej sytuacji ostatnią, najlepszą szansą Polaków, by wywalczyć Polskę taką, jaką chcieli - powiedział PAP prof. Norman Naimark, historyk z Uniwersytetu Stanforda specjalizujący się w Europie Środkowej i Wschodniej. Jak stwierdził, oceny Powstania zbyt często pozbawione są historycznego kontekstu.
W sierpniu 1944 r. Powstanie Warszawskie nie było jedynie walką o wyzwolenie stolicy od niemieckich okupantów. W obliczu postępującej ofensywy Sowietów, stawką był także przyszły kształt Polski. Tak uważa prof. Norman Naimark, autor książki "Stalin i przyszłość Europy" opisującej kształtowanie się powojennego porządku na kontynencie.
Jak mówi PAP historyk i badacz m.in. polskich ruchów niepodległościowych z XIX w., to był zryw polskiego państwa podziemnego zarówno jako "część polskiej psyche", jak i efekt "paskudnej" sytuacji geopolitycznej, w której znalazła się wówczas Polska, między brutalną okupacją niemiecką i Sowietami, którzy zamierzali podporządkować sobie Polskę.
"Czy miałoby znaczenie dla tego, co stało się z Polską po wojnie, gdyby polskie podziemie nie powstało i zachowało swoją siłę? Nie sądzę. Z działań Sowietów po drugiej stronie Wisły wiemy, że Stalin już zdecydował, że Polska znajdzie się w jego strefie wpływów. Już zdecydował się, jak chce rozstrzygnąć kwestie granicy i otrzymał milczącą zgodę sojuszników podczas konferencji w Teheranie. Z tego punktu widzenia Powstanie Warszawskie było ostatnią, najlepszą szansą Polaków na utrzymanie upragnionej przez nich Polski" - ocenia historyk.
Jak dodaje, choć uważa on Powstanie za tragedię i decyzję podjętą na podstawie szeregu kalkulacji, to ocena polskiego zrywu jest "bardzo, bardzo trudna", kiedy nie weźmie się pod uwagę ówczesnego kontekstu.
Porównuje przy tym debaty na temat Powstania do amerykańskich dyskusji na temat użycia broni atomowej przez USA, które zwłaszcza ostatnio powróciły w wyniku popularności filmu o "ojcu bomby atomowej" Robercie Oppenheimerze.
"Myślę, że generalnie mamy tendencję do wydawania tego rodzaju osądów - jak ten o zrzuceniu przez USA bomby na Hiroszimę - które usuwają bezpośredni kontekst dnia i zamiast tego narzucają nasze własne wartości i rozumienie przeszłości" - mówi badacz.
"Powstanie było zrywem bardzo odważnych mężczyzn i kobiet, którzy zdecydowali się zrzucić nazistowskie jarzmo przed wejściem Sowietów, w nadziei zachowania integralności swojego kraju" - podsumowuje profesor.
79 lat temu, 1 sierpnia 1944 r., na mocy decyzji Dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, w Warszawie wybuchło Powstanie. Przez 63 dni powstańcy prowadzili z wojskami niemieckimi heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ jar/