50-metrowy plakat Wojciecha Korkucia pt. „14 czerwca 1940” upamiętnia więźniów pierwszego polskiego transportu do KL Auschwitz w 80. rocznicę tego wydarzenia. Instalację można oglądać na City Poster przy ulicy Nowogrodzkiej 27 w Warszawie do 7 lipca br.
Wojciech Korkuć na 50-metrowym plakacie umieścił zdjęcia i symboliczne sylwetki Polaków - ofiar pierwszego transportu do KL Auschwitz. W sumie przypomniał o wszystkich 728 więźniach, którzy po przybyciu do obozu otrzymali numery od 31 do 758, najniższy - 31, otrzymał Stanisław Ryniak. Numerami 1-30 oznaczeni zostali więźniowie kryminalni Niemcy.
Tadeusz Płużański członek rady Reduty Dobrego Imienia powiedział, że w transporcie tym "byli przede wszystkim młodzi ludzie, którzy nie wiedzieli, gdzie trafią i jaki Niemcy zgotowali im los. Wielu z nich przyszło spędzić bardzo długie miesiące w KL Auschwitz". Przypomniał, że wśród nich były bardzo znane postaci, takie jak bokser Tadeusz Pietrzykowski, który przeżył Auschwitz, słynny narciarz Bronisław Czech, który zginął w tym obozie. Płużański wymienił także Mariana Kołodzieja, który, po wojnie ukończył szkołę plastyczną i był m.in. autorem ołtarza w gdańskiej Zaspie, z którego przemawiał w 1987 r. Jan Paweł II.
"Musimy pamiętać o polskich ofiarach Auschwitz, żeby ta pamięć nie była zakłamywana, żeby ta prawda istniała w kraju i za granicą, że Auschwitz było nie tylko miejscem, w którym Niemcy dokonywali Holocaustu, ludobójstwa Żydów, ale również Polaków". Według Płużańskiego obóz Auschwitz został stworzony po to, aby represjonować tam Polaków, polską inteligencję. "Czym innym jest obóz Auschwitz II Birkenau znany jako Brzezinka, tam rzeczywiście Niemcy po dwóch latach od istnienia obozu rozpoczęli ludobójstwo Holocaust Żydów". "Dwa miejsca, które połączyły Polaków, Żydów, zresztą wielu Żydów było narodowości polskiej".
Autor plakatu Wojciech Korkuć powiedział, że "początkowo chciał wyeksponować kilka najważniejszych osób, skupiając się na młodych ludziach". "Ale doszedłem do wniosku, że każda osoba zasługuje na oddzielny szacunek i stwierdziłem, że ciekawie będzie pokazać cały pierwszy transport na jednej powierzchni blisko 50 m kwadratowych" - tłumaczył.
"Jest to najlepszej jakości druk komputerowy na tego typu plakat, bo zależało mi na dobrej jakości, aby można było zobaczyć oczy uwięzionych w Auschwitz" - dodał.
14 czerwca 1940 r. do KL Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy transport 728 polskich więźniów politycznych. Wśród deportowanych byli m.in. żołnierze kampanii wrześniowej, którzy usiłowali przedrzeć się na Węgry, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci. Zostali umieszczeni w budynkach dawnego Polskiego Monopolu Tytoniowego, nieopodal terenu dzisiejszego Muzeum Auschwitz.
Spośród pierwszych więźniów wojnę przeżyło 325, zginęło 292, w tym 215 w Auschwitz. Los 111 jest nieznany. Nazwiska 59 osób nadal pozostają nieznane. Latem ub.r. zmarł ostatni z więźniów pierwszego transportu - Kazimierz Albin.
W Auschwitz Niemcy uwięzili ok. 150 tys. Polaków. Blisko połowa z nich tam zginęła, a wielu kolejnych po przeniesieniu do innych obozów.
W pierwszym okresie istnienia obozu więzieni byli głównie Polacy, dla których Niemcy go założyli. W połowie 1942 r. ich liczba zrównała się z Żydami. Od 1943 r. liczba więźniów żydowskich stanowiła już większość. W KL Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 miliona osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Obóz Auschwitz został wyzwolony 27 stycznia 1945 r. przez Armię Czerwoną.
Instalacja Wojciecha Korkucia powstała przy współudziale m.in. Społecznego Komitetu 14. czerwca, Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich oraz Reduty Dobrego Imienia.(PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ dki/