Analiza dokumentów cmentarnych, dokumentów dotyczących działalności Józefa Kurasia „Ognia” oraz okoliczności i czasu jego śmierci nie pozwala na uprawdopodobnienie tezy o ukryciu przez UB we wskazanej kwaterze Cmentarza Rakowickiego szczątków samego „Ognia” lub kogokolwiek z jego podkomendnych – poinformował IPN.
IPN odniósł się w ten sposób do przeprowadzonej 11 listopada na Cmentarzu Rakowickim ekshumacji szczątków Bolesława Skubela, jednego z żołnierzy Józefa Kurasia "Ognia". Syn Józefa Kurasia ma nadzieję, że w tym samym grobie mogą zostać odnalezione również szczątki samego Kurasia, a także innych jego podkomendnych. Ekshumacja zrealizowana została na prywatny wniosek wnuka Skubela reprezentowanego przez kancelarię Anny Bufnal. Identyfikacji genetycznej szczątków, które wyjęto z grobu dokonają specjaliści z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, gdzie działa Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów.
Do sprawy ekshumacji odniósł się krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Jak wyjaśniono w wydanym oświadczeniu, wnuk Skubela zwrócił się do IPN "z wnioskiem o wszczęcie prac poszukiwawczych" dotyczących jego dziadka w 2018 r. "Przeprowadzona wówczas i pogłębiana w następnych latach kwerenda wpłynęła na odstąpienie przez Instytut od podjęcia takiego działania" - podano.
Instytut powołał się na przepis ustawy o IPN i wskazał, że "poszukuje miejsc spoczynku osób poległych w walkach o niepodległość i zjednoczenie Państwa Polskiego, a zwłaszcza tych, które straciły życie wskutek walki z narzuconym systemem totalitarnym lub wskutek represji totalitarnych lub czystek etnicznych w okresie od dnia 8 listopada 1917 r. do dnia 31 lipca 1990 r.".
W nawiązaniu do tego zapisu uznał, że "prace poszukiwawcze nie mogą bezpośrednio zmierzać do odnalezienia miejsc pochówku osób, których czyny wypełniają znamiona przestępstw pospolitych, nawet jeśli w ich życiorysach obecne są wątki związane z walką o niepodległość". Wskazał, że w świetle informacji uzyskanych z zachowanych archiwów Skubel "jedynie przez kilka miesięcy, tj. od czerwca 1946 do lutego 1947 r., znajdował się w szeregach niepodległościowej partyzantki w zgrupowaniu Józefa Kurasia +Ognia+".
W ocenie Instytutu, działania Skubela zarówno przed wstąpieniem do zgrupowania "Ognia", jak i po kilkumiesięcznej w nim działalności "budzą poważne kontrowersje"; IPN przywołał fakt bliskich kontaktów "z zabójcami Józefa Oppenheima, znanego przewodnika górskiego, taternika, w II RP i w pierwszych okresie po wojnie kierownika TOPR".
"Nie sposób także uznać za wkład w walkę o niepodległą Polskę przemytu towarów przez granicę polsko-czechosłowacką czy handlowania na +czarnym rynku+. Były one sposobem na przeżycie w warunkach opresyjnego państwa totalitarnego, ale same w sobie nie stanowiły wkładu w walkę o niepodległy byt państwa polskiego" - wskazał Instytut.
Ponadto ocenił, że teza o działalności Skubela w czasach II wojny światowej oraz po odejściu ze zgrupowania "Błyskawica" wynika z przekazów rodzinnych i "nie znajduje potwierdzenia w zachowanych archiwaliach, relacjach i wspomnieniach byłych partyzantów ani w literaturze naukowej".
Instytut wskazał, że w przypadku tego żołnierza nie można mówić o "prowadzeniu działalności niepodległościowej, z wyłączeniem kilkumiesięcznego przebywania w szeregach ZP +Błyskawica+, mimo że bez wątpienia był jedną z tysięcy ofiar represyjnej polityki reżimu komunistycznego".
Wyjaśniono, że te właśnie powody stoją za decyzją o tym, że IPN nie objął miejsca domniemanego pochówku żołnierza pracami poszukiwawczymi. Jednocześnie zaznaczono, że "IPN nie jest stroną w postępowaniach, w których spełnione są przesłanki dla realizacji ekshumacji przez uprawnionych członków rodziny, po odpowiednich uzgodnieniach z aktualnym dysponentem grobu, zarządem cmentarza oraz po uzyskaniu zezwolenia właściwego powiatowego inspektora sanitarnego".
IPN odniósł się także do informacji, jakoby istniało przypuszczenie, że w grobie, gdzie przeprowadzono ekshumację mogą zostać odnalezione także szczątki samego "Ognia".
"W tym wypadku należy jednoznacznie stwierdzić, że analiza dokumentów cmentarnych, dokumentów dotyczących działalności Józefa Kurasia +Ognia+ oraz okoliczności i czasu jego śmierci nie pozwalają na uprawdopodobnienie tezy o ukryciu przez UB we wskazanej kwaterze szczątków samego +Ognia+ lub kogokolwiek z jego podkomendnych" - napisano.
Podkreślono, że w 1947 r. ta część cmentarza "nie była wykorzystywana do zakopywania zwłok ani urządzania pochówków". "Z naszych ustaleń wynika natomiast, że mogą się tam znajdować pochowane wiele lat po śmierci Ognia+ szczątki znanych z imienia i nazwiska pięciorga dzieci, zmarłych w krakowskich szpitalach w kwietniu i maju 1953 r. i przekazane do pochówku przez Zakład Anatomii Patologicznej UJ" - wskazano.
Na miejscu ubiegłotygodniowej ekshumacji pojawił się także Zbigniew Kuraś, syn "Ognia", który wyraził nadzieję na rozwiązanie sprawy Skubela. "Mam nadzieję, że odnajdziemy jego szczątki, by rodzina mogła godnie go pożegnać" - powiedział. "Nigdy nie poddam się w walce o dobre imię mojego ojca i jego żołnierzy. Ta walka ciągle trwa. IPN robi wszystko, by nie wydać opinii na temat mojego ojca, liczy już tylko na moją śmierć. Ale prawda na temat nigdy nie umrze" - podkreślił.
Z kolei IPN w swoim oświadczeniu podkreślił, że syn "Ognia" "ma prawo do emocjonalnej oceny Instytutu po tylu latach bezskutecznych poszukiwań grobu ojca". Jak podkreślono w informacji, Instytut "nie kwestionuje zasług +Ognia+ w walce o niepodległość Polski, lecz rzetelnie o działalności jego i jego podkomendnych od lat informuje w działalności edukacyjnej i wydawniczej". (PAP)
nak/ pat/ robs/