Porwany 7 października przez terrorystyczny Hamas historyk Alex Dancyg, mający podwójne, izraelskie i polskie obywatelstwo, żyje i czuje się nieźle - poinformował we wtorek portal 7Israel. Dancyg przekazał wiadomość rodzinie przez zwolnioną w poniedziałek zakładniczkę.
75-letni historyk został uprowadzony z domu w kibucu Nir Or w czasie ataku Hamasu na Izrael.
Dancyg dostaje leki, które musi brać systematycznie od czasu wszczepienia bajpasów - przekazał jego zięć Jaron Maor, a zwolniona zakładniczka twierdzi, że historyk wygłasza wykłady dla kilku współwięzionych Izraelczyków z tego samego kibucu.
"Kiedy usłyszeliśmy, że daje wykłady, zaczęliśmy się śmiać" - powiedział Maor. "Jest ekspertem, uwielbiał wykładać nam, póki nie mieliśmy już tego tak dosyć, że chcieliśmy uciekać od stołu. A teraz dokąd mają uciec jego słuchacze?"
Rodzina porwanego przekazała, że po tej informacji pojawił się cień nadziei, że ich bliski ocaleje.
7 października terrorystyczna organizacja Hamas zaatakowała Izrael, mordując około 1200 osób i uprowadzając do Strefy Gazy ponad 240. Najmłodszy porwany zakładnik ma 10 miesięcy, najstarszy przekroczył 85 lat. (PAP)
os/ mal/