Potrzeba wolności oraz pokazania, że są wartości cenniejsze, niż ludzkie życie - to wszystko jest kluczowe dla zrozumienia Powstania Warszawskiego - powiedział w piątek dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. W niedzielę przypada 77. rocznica wybuchu powstania.
Dyrektor MPW, odnosząc się na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia do tego, że w debacie publicznej pojawiają się głosy krytyczne wobec powstania, które kwestionują sens jego wybuchu, powiedział: "to, że historycy się spierają, czy było warto, uważam za dowód na to, że Powstanie Warszawskie jest ciągle żywym tematem".
"Minęło 77 lat, a ciągle trwają spory. To dobrze, że historycy się spierają, że ludzie o tym rozmawiają" - dodał. Zaznaczył jednak, że kwestionowanie Powstania Warszawskiego, że to było w zasadzie ludobójstwo i że powinniśmy dogadywać się z Niemcami to jest tzw. błąd prezentyzmu.
"Minęło 77 lat, a ciągle trwają spory. To dobrze, że historycy się spierają, że ludzie o tym rozmawiają" - dodał. Zaznaczył jednak, że kwestionowanie Powstania Warszawskiego, że to było w zasadzie ludobójstwo i że powinniśmy dogadywać się z Niemcami to jest tzw. błąd prezentyzmu.
"Tak jak dzisiaj łatwo wygrać jakąś bitwę, jak zna się jej przebieg, tak łatwo takie rzeczy mówić. Żaden z uczestników Powstania Warszawskiego, nawet tych krytycznych do decyzji o wybuchu powstania 1 sierpnia, nigdy nie mówił, że można było spróbować dogadać się z Niemcami. Oni mieli poczucie, że dla Niemców są nieludźmi" - zwrócił uwagę Ołdakowski.
Jak mówił, "oni mieli już dość tej okupacji, oni postanowili powiedzieć +nie+ temu, co się działo na warszawskich ulicach". "W licznych egzekucjach na ulicach Warszawy zginęło prawie 20 tys. ludzi. Był taki zwyczaj w domach warszawskich, że ktoś, kto wychodził nawet do szewca, czy krawca, którego zakład mieścił się na sąsiedniej ulicy, żegnał się ze wszystkimi jakby jechał do Ameryki Południowej, bo nie wiadomo było czy wróci" - powiedział dyrektor MPW.
"Potrzeba wolności oraz pokazania, że są wartości cenniejsze, niż ludzie życie - to wszystko jest kluczowe dla zrozumienia Powstania Warszawskiego dzisiaj" - wskazał.
"Tak jak dzisiaj łatwo wygrać jakąś bitwę, jak zna się jej przebieg, tak łatwo takie rzeczy mówić. Żaden z uczestników Powstania Warszawskiego, nawet tych krytycznych do decyzji o wybuchu powstania 1 sierpnia, nigdy nie mówił, że można było spróbować dogadać się z Niemcami. Oni mieli poczucie, że dla Niemców są nieludźmi" - zwrócił uwagę Ołdakowski.
Ołdakowski opowiadał także o emocjach, jakie towarzyszyły powstańcom pierwszego dnia powstania. "Niektórzy powstańcy mówili o euforii, o takim poczuciu szumu w głowie, jak po wypiciu lampki szampana. Mieli poczucie, że po prostu kręci im się w głowie, że to jest tak cudowne" - wskazał.
Przypomniał, że "pięć lat niemieckiej okupacji w Warszawie to pięć lat terroru, upokorzeń, specjalnie prowadzonych przez totalitarną machinę opresji, lata walki z niedoborami, biedą, brakiem żywności". Powiedział, że w chwili wybuchu powstania, jego uczestnicy nie mieli wątpliwości, że "było warto" - podkreślił. "To była wspólna emocja wszystkich, że +jesteśmy u siebie, jesteśmy wolni, możemy o sobie decydować+" - dodał.
Dyrektor MPW wspominał, że kiedy stykał się z powstańcami budując muzeum to zauważył, że oni są "świetnymi przewodnikami dla następnych pokoleń nie tylko na czasy wojny, ale też na czasy pokoju".
"Kilka lat temu powstańcy przekazali harcerzom w MPW spis cech, które uważają za ważne i które należy kultywować. Wpisali tam honor, miłość ojczyzny, odwagę, wierność, wolność, męstwo, pomoc słabszym, przyjaźń" - wymieniał.
"Kilka lat temu powstańcy przekazali harcerzom w MPW spis cech, które uważają za ważne i które należy kultywować. Wpisali tam honor, miłość ojczyzny, odwagę, wierność, wolność, męstwo, pomoc słabszym, przyjaźń" - wymieniał. Gość Polskiego Radia podkreślił, że są to cechy, które "z jednej strony pozwalają młodemu człowiekowi pracować nad sobą, a z drugiej strony są też cechami, które pozwalają zbudować relacje z innymi osobami". (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ aszw/