Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki powiedział w poniedziałek, że pojawiające się głosy o konieczności likwidacji IPN „są szkodliwe dla Polski i głęboko nieprzygotowane pod względem merytorycznym. IPN wykonywał, wykonuje i będzie wykonywać pracę dla państwa polskiego” – dodał.
W Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia" w Kielcach w poniedziałek odbył się briefing prezesa IPN dra Karola Nawrockiego w związku z 25-leciem wydania ustawy o IPN, podsumowaniem działalności Delegatury IPN w Kielcach i wręczeniem nagrody Świadek Historii.
Prezes zaznaczył, że proces transformacji ustrojowej, który rozpoczął się w roku 1989 "przebiegał bez dedykowanej do tego instytucji".
"Sprawiło to, że w latach dziewięćdziesiątych życie publiczne i polityczne wypełniło się osobami odpowiedzialnymi za działalność i funkcjonowanie w systemie totalitarnym, co naturalne, także katami systemu komunistycznego, którzy byli w polskim Sejmie, jak i instytucjach publicznych na różnych szczeblach" – powiedział prezes IPN.
Prezes zaznaczył, że proces transformacji ustrojowej, który rozpoczął się w roku 1989 "przebiegał bez dedykowanej do tego instytucji".
"Proces transformacji ustrojowej nie skończył się. IPN składa wnioski o uchylenie immunitetów sędziom, prokuratorom stanu wojennego i rozlicza zbrodnie także z lat osiemdziesiątych. Pewien zasadniczy i fundamentalny przełom w procesie transformacji ustrojowej przyszedł dokładnie 25 lat temu, kiedy polski parlament głosami sześciu ugrupowań politycznych odrzucił weto prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i podjął ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu" – mówił.
Zaznaczył, że IPN to instytucja, która "nie tylko zajmuje się zbieraniem, gromadzeniem i udostępnianiem rozproszonych przed 1989 r. akt aparatu represji systemu komunistycznego i systemu niemieckiego nazizmu, ale to także instytucja, która poszukuje, identyfikuje i chowa ofiary zbrodni systemów totalitarnych. To instytucja unikatowa nie tylko w skali Polski, ale Europy i całego świata, mająca szereg kompetencji" – dodał.
Pytany o głosy o likwidacji IPN, odparł, że "poza głosami przedstawicieli środowiska, które zdobyło nieco ponad 7 proc. poparcia (w wyborach parlamentarnych), nie słyszałem takich głosów, które przekonywałyby nas do tego, że IPN mógłby zostać zlikwidowany" – stwierdził.
"Jeśli one by się powszechnie rzeczywiście pojawiły, to ci politycy musieliby wziąć pod uwagę, że likwidując IPN, osłabiają nie tylko jakość życia w demokratycznym państwie prawa, ale wpływają także na procesy tożsamościowe. Doprowadzą do tego, że nie będziemy po dekadach odnajdywać i chować ofiar systemów totalitarnych, nie wiadomo, co z procesami lustracyjnymi, a one są wciąż żywe. Takie głosy uznaję za głęboko nieprzygotowane pod względem merytorycznym, a z drugiej strony bardzo szkodliwe dla Polski. IPN wykonywał, wykonuje i będzie wykonywać pracę dla państwa polskiego" – podkreślił.
Szef IPN odniósł się także do działalności kieleckiej delegatury IPN, która jego zdaniem "ma ogromne zasługi w zakresie działań naukowych i badawczych, zwłaszcza w zakresie badania martyrologii wsi polskiej w okresie wojny. Tu odbyło się już sześć konferencji naukowych pod hasłem +Wieś polska podczas II wojny światowej+, a także przygotowano cztery publikacje naukowe i książkowe" – powiedział.
"Wiele z tych działań odbywa się we współpracy z Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie, w której powstanie byli także zaangażowani pracownicy IPN, bo to właśnie w zbiorach instytutu znajduje się wiele dowodów na represje niemieckie" – wyjaśnił.
"Ta ogólnopolska i międzynarodowa marka kieleckiej delegatury to także wszystkie kwestie dotyczące badania relacji polsko-żydowskich. To tu, w Kielcach, pracują najlepsi badacze tych relacji, którzy działają pod kierownictwem znakomitego badacza, doktora Mateusza Szpytmy" – zaznaczył.
"Ta ogólnopolska i międzynarodowa marka kieleckiej delegatury to także wszystkie kwestie dotyczące badania relacji polsko-żydowskich. To tu, w Kielcach, pracują najlepsi badacze tych relacji, którzy działają pod kierownictwem znakomitego badacza, doktora Mateusza Szpytmy" – zaznaczył.
Dodał, że kielecki oddział IPN współpracuje z 50 podmiotami – lokalnymi stowarzyszeniami, z instytucjami państwowymi i samorządowymi.
Zwrócił uwagę, że kieleckie oddział IPN, który liczy zaledwie 38 pracowników, tylko w 2023 r. przygotował 170 inicjatyw – zajęć edukacyjnych, warsztatów i szkoleń skierowanych do 4400 uczestników.
"Spektrum współpracy na rzecz lokalnej społeczności województwa świętokrzyskiego jest imponujące" – podkreślił szef IPN. (PAP)
Autorzy: Wiktor Dziarmaga, Maciej Replewicz
wdz/ mr/ joz/