W Berlinie ma powstać plac 1 września, wraz z pomnikiem upamiętniającym napaść Niemiec na Polskę oraz centrum dokumentacji niemieckiej okupacji. Taką propozycję złożyły we wtorek Niemiecki Instytut Spraw Polskich oraz Fundacja Pomnika Pomordowanych Żydów Europy.
Jak doniósł we wtorek dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", oba środowiska przedstawiły propozycję w liście do przewodniczącego Bundestagu Wolfganga Schaeuble, szefa MSZ Heiko Maasa oraz minister kultury Moniki Gruetters.
Wspólna inicjatywa dwóch środowisk to propozycja kompromisu w sprawie tzw. "polskiego pomnika" w centrum Berlina.
Spór o niego trwa od lat: o ile część polityków - w tym sam Schaeuble - chciała upamiętnić polskie ofiary hitlerowskiej napaści, inni optowali za bardziej uniwersalną formą edukacji na temat niemieckiej okupacji w całej Europie. W efekcie nowa propozycja jest połączeniem tych dwóch koncepcji.
Według wizji autorów listu, w centrum niemieckiej stolicy miałby powstać plac 1 września, na którym stanąłby pomnik upamiętniający niemiecką inwazję na Polskę i rozpoczęcie II wojny światowej. Jednocześnie na placu powstałoby centrum dokumentujące realia niemieckiej okupacji w różnych częściach Europy.
"Ta perspektywa ukazałaby wspólne cechy okupacji niemieckiej na obszarze pomiędzy Pirenejami a Kaukazem oraz pomiędzy Przylądkiem Północnym a libijską pustynią, ale przede wszystkim ma zwracać uwagę na motywowane rasowo odmienności w traktowaniu ludności cywilnej, jeńców wojennych i robotników przymusowych” - piszą autorzy listu we fragmencie cytowanym przez Deutsche Welle.
Według koncepcji, centrum miałoby być również przestrzenią dla inicjatyw edukacyjnych m.in. mających ukazywać polskie doświadczenia okupacji.
Jak pisze "FAZ", nowy pomysł poparli politycy SPD Dietmar Nietan z polsko-niemieckiego zespołu parlamentarnego oraz szef klubu partii w Bundestagu Rolf Muetzenich. Deputowany CDU Johann Wadephul stwierdził jednak w rozmowie z dziennikiem, że wyjątkowy charakter polskich doświadczeń podczas wojny wymaga osobnego upamiętnienia.
Pod listem podpisani są przedstawiciele władz obu organizacji. Po stronie Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) w Darmstadt to jej prezes, była przewodnicząca Bundestagu Rita Suessmuth i dyrektor prof. Peter Oliver Loew, a po stronie Rady Naukowej Fundacji Pomnika Pomordowanych Żydów Europy przewodniczący prof. Wolfgang Benz i dyrektor Uwe Neumaerker.
Sygnatariusze zwrócili się do szefa Bundestagu o szybkie podjęcie decyzji w sprawie budowy placu, tak, by niemiecki parlament zajął się sprawą jeszcze przed końcem obecnej kadencji jesienią 2021 r. (PAP)
osk/ kgod/