Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec biorących udział w masakrach 1970 r., a także odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego i zbrodnie wówczas popełnione – powiedział marszałek senior i wiceprzewodniczący PiS Antoni Macierewicz.
"Wszyscy, którzy mieli stopnie wojskowe, a brali udział w mordowaniu polskich robotników walczących o wolność, niepodległość, albo walczących o sprawiedliwość powinni być zdegradowani. (…) To obowiązek wojska polskiego i polskiego prezydenta. Mam nadzieję, że to zostanie zrealizowane." W ten sposób Antoni Macierwicz odpowiedział we wtorek na pytanie Radia 24 o możliwość wyciagnięcia odpowiedzialności wobec wojskowych biorących udział w działaniach przeciw uczestnikom protestów w 1970 r.
Macierewicz pytany również o możliwość rozliczenia zbrodniarzy odpowiedzialnych za masakrę w kopalni Wujek w Katowicach w grudniu 1981 r. odpowiedział: "Liczę, że w najbliższym czasie będziemy konsekwencje wyciągali".
Dodał, że "propaganda, która chroniła tych ludzi (odpowiedzialnych za zbrodnie komunizmu – PAP) i pokazywała, jako ludzi honoru, to jeden z największym wstydów ostatniego 30-lecia". W jego ocenie "to dotyczy całego trzydziestolecia, gdyż realizowano politykę odwrotną niż zapowiadano". (PAP)
wnk/ dki/