Za każdym koncertem festiwalu WarszeMuzik kryje się historia. Zarówno miejsca, jak i repertuar, które wybraliśmy, są pełne symboli, chociaż nie zawsze są one oczywiste – mówi PAP pianista, kurator festiwalu Marek Bracha. Festiwal rozpoczyna się w sobotę.
WarszeMuzik to festiwal organizowany przez flecistkę Anię Karpowicz - laureatkę Paszportu "Polityki" za rok 2020 w kategorii Muzyka poważna - i pianistę Marka Brachę. Artyści wykonują muzykę kameralną na podwórkach przedwojennych ostańców. Podczas tegorocznej edycji wydarzenia koncerty będą odbywać się na podwórkach kamienic przy ul. Chłodnej 20, ul. Złotej 62 i ul. Ogrodowej 10/26, jak również przy pomniku Umschlagplatz. Wystąpią m.in. Poldowski Quartet, wiolonczelista Dominik Płociński, skrzypaczka Marta Piórkowska oraz kuratorzy festiwalu: Ania Karpowicz i Marek Bracha.
Sobotni koncert otwierający festiwal odbędzie się na dziedzińcu kamienicy przy ul. Złotej 62. "To symboliczne miejsce, w którym niedawno zostały wmurowane kamienie z nazwiskami trzech sióstr, które tam mieszkały: Zofii Kabak, Marii Wygodzkiej i Katarzyny Zylberberg - Żydówek, które zginęły w warszawskim getcie, a ich ciał nie odnaleziono" - powiedział PAP pianista i organizator festiwalu Marek Bracha.
Na koncercie wystąpią skrzypaczki: Maria Sławek, Marta Piórkowska i Anna Loska. Wykonają solowe utwory na skrzypce Jana Sebastiana Bacha, Eugene'a Ysaye'a, Mortona Feldmana i Mieczysława Wajnberga oraz "Sonatę na dwoje skrzypiec" Aleksandra Tansmana.
"Pomyśleliśmy, że będzie to pretekst, aby zaprezentować program złożony z utworów wykonywanych przez trzy skrzypaczki na dziedzińcu kamienicy, która jest świadkiem wojennych wydarzeń. Koncert zatytułowaliśmy +Trzy siostry+" - wyjaśnił Bracha.
"Zarówno miejsca, jak i repertuar, które wybraliśmy, są pełne symboli, chociaż nie zawsze są one oczywiste" - dodał.
W kolejną sobotę muzycy: Marek Bracha, Marta Piórkowska i Dominik Płociński - wykonają dwa tria: Andrzeja Panufnika i Dymitra Szostakowicza. Zdaniem Brachy "na pozór te kompozycje nie łączą się ze sobą, ale spoiwem jest patron festiwalu Mieczysław Wajnberg". Przypomniał, że "kompozytor urodził się i wychował przy ul. Żelaznej 66. Wajnberg jako pianista prawykonywał ten utwór Panufnika w Warszawie, a kiedy wyjechał do Związku Radzieckiego, przyjaźnił się z Szostakowiczem". Koncert odbędzie się na dziedzińcu kamienicy przy ul. Ogrodowej 10/26.
"Za każdym koncertem kryje się historia związana z miejscem lub z repertuarem" - zaznaczył Marek Bracha.
Niedzielne koncerty WarszeMuzik będą odbywać się przy Pomniku Umschlagplatz przy ul. Stawki. Podczas koncertów wystąpią: Julia Łozowska, Iwo Jedynecki i Karolina Mikołajczyk. W tej przestrzeni odbędzie się również dźwiękowa projekcja opracowanej na zamówienie festiwalu najnowszej kompozycji Aleksandry Kacy.
Na pierwszym z niedzielnych koncertów, oprócz utworów Wajnberga pojawia się m.in. kompozycja Ignacego Friedmana, światowej sławy pianisty. Bracha zwrócił uwagę, że "nie wszyscy wiedzą, że Friedman był też bardzo cenionym kompozytorem". "Staramy się pokazać w nowym świetle nawet znane publiczności postaci" - dodał.
Finałowy koncert festiwalu WarszeMuzik 2023 odbędzie się we foyer Teatru Studio im. S.I. Witkiewicza. LutosAir Quintet wraz z zaproszonymi gośćmi – pianistą Piotrem Sałajczykiem i trębaczem Janem Harasimowiczem – zaprezentują program ułożony specjalnie na festiwal.
"To miejsce dla nas symboliczne, przy zewnętrznej ścianie Pałacu Kultury znajduje się pomnik granic getta" - wyjaśnił Bracha. "Zawsze staramy się, aby koncert finałowy miał odmienną formułę, więc wystąpi na nim zdecydowanie więcej muzyków niż w pozostałe soboty festiwalowe" - dodał.
Muzycy wykonają utwory Pavla Haasa, Irene Poldowskiej, Karola Rathausa i Ernesta Blocha.
Cały program festiwalu można znaleźć pod adresem: warszemuzik.org.
Podczas festiwalu będzie można również wziąć udział w spacerach z przewodnikiem - Agnieszką Kuś, o tematyce: Muzyka w małym getcie oraz Ogrody i ogródki warszawskiego getta.
Festiwal WarszeMuzik ma na celu popularyzację twórczości przedwojennych kompozytorów. Powstał w wyniku zainteresowania Ani Karpowicz Mieczysławem Wajnbergiem i kamienicą przy ul. Żelaznej 66, w której się urodził. W wyniku działań flecistki na kamienicy zawisła tablica upamiętniająca kompozytora. Karpowicz wraz z Brachą założyli też poświęcony Wajnbergowi instytut. Obecnie kamienica jest wpisana do rejestru zabytków, a jedną ze stołecznych ulic nazwano imieniem artysty.
Podczas tegorocznego festiwalu zabrzmią m.in. utwory Wajnberga, ale też innych przedwojennych kompozytorów, takich jak Grzegorz Fitelberg i Władysław Szpilman. (PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ mk/