Obiekty militarne zlokalizowane na Mazurach, takie jak fortyfikacje, bunkry czy też pola bitewne i cmentarze wojenne są magnesem przyciągającym turystów - uważa historyk, ekspert od regionalnej turystyki Robert Kempa.
Była kwatera Hitlera Wilczy Szaniec w Gierłoży czy była kwatera główna Niemieckich Wojsk Lądowych w Mamerkach przyciągają każdego roku tysiące turystów. Wilczy Szaniec należy do obiektów, które pod względem liczby odwiedzających bije rekordy. Według nadleśnictwa Srokowo, które jest gospodarzem obiektu, w ubiegłym roku miejsce, gdzie dokonano nieudanego zamachu na Hitlera odwiedziło 340 tysięcy ludzi.
„Obiekty militarne nie tylko mogą przyciągać turystów, ale i przyciągają. Pola Grunwaldzkie odwiedzają setki tysięcy osób. Inscenizacje realizowane w Giżycku w Twierdzy Boyen w konwencji pierwszowojennej a w Lidzbarku Warmińskim w konwencji napoleońskiej gromadzą tysiące ludzi. Mamy też obiekty architektury obronnej, które tak jak Gierłoż przyciągają ponad 300 tysięcy turystów rocznie. Twierdzę Boyen w Giżycku chce zwiedzić każdego roku ok. 120 tysięcy osób” - powiedział PAP historyk, dyrektor Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku Robert Kempa.
Na Mazurach są też inne mniejsze obiekty architektury obronnej, które są przygotowane do przyjęcia turystów jak choćby Piska Pozycja Ryglowa, którą stanowił zespół bunkrów podbudowanych w 1939 roku czy też zorganizowana przez nadleśnictwo Spychowo trasa po szczycieńskiej Pozycji Leśnej. Są też kwatery z czasów II wojny światowej, które nie są skomercjalizowane; sa ogólnie dostępne jak np. w Pozezdrzu czy Gołdapi. Na obrzeżach regionu znajduje się Skansen Fortyfikacji Wschodniopruskich w Bakałażewie (Podlasie). Jest Trójkąt Lidzbarski, pierwszy z systemów fortyfikacji obronnych w Prusach Wschodnich, budowany w latach 1928–1937.
Szczególnymi obiektami, które także przyciągają turystów są cmentarze wojenne i pomniki. Są one niejako konsekwencją działań wojennych. „Są cmentarze, które stanowią najwspanialsze punkty widokowe. Należą do nich: cmentarz na Wzgórzu Strzelców pod Węgorzewem czy cmentarz z widokiem na bagna w Paprotkach” - podkreślił Robert Kempa.
Jak dodał, przed 15 laty obiekty militarne na Mazurach zostały oznakowane i opisane jako Szlak Fortyfikacji Mazurskich. Cały Szlak Fortyfikacji Mazurskich liczy ponad 400 km, jednak główna część szlaku ma 286 km i prowadzi od Reszla, przez Kętrzyn, Węgorzewo, Giżycko, Orzysz, Pisz, Ruciane-Nidę, Mikołajki, Ryn. Dodatkowe odcinki szlaku wiodą z Pozezdrza przez Kruklanki i Gołdap, aż do Stańczyków i Żytkiejm oraz od Pisza do wsi Jeże.
„Nasz region słynie z lasów i jezior. To jest ta pierwsza strona medalu. Ale myślę, że turystyka historyczna jest dopełnieniem oferty turystycznej. Dotyczy to zarówno obiektów militarnych jak i wystaw muzealnych jak choć prezentacji sprzętu wojskowego w Mrągowie, czy sprzętu lotniczego w filii Muzeum 303 w Gierłoży”- ocenił dyrektor Kempa. (PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ dki/