
Koncertem na Rynku Kościuszki w Białymstoku rozpoczęły się w niedzielę po południu obchody "Dnia Woli" - święta Białorusinów domagających się niepodległości i demokracji we własnym kraju. Przypada ono 25 marca w kolejne rocznice proklamowania w 1918 r. Białoruskiej Republiki Ludowej (BNR).
Proklamacja BNR - jak przypominają historycy - dawała podstawę idei niezależnego państwa białoruskiego.
Obchody 107. rocznicy powstania BNR (Biełaruskaja Narodnaja Respublika) zorganizowała Diaspora Białoruska w Białymstoku, którą tworzą mieszkający w mieście Białorusini, którzy z powodów politycznych lub innych musieli wyjechać z Białorusi oraz mniejszość białoruska w Polsce.
W spotkaniu na Rynku Kościuszki wzięli także udział m.in. wojewoda podlaski Jacek Brzozowski i wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki. Wystąpił białoruski muzyk Lavon Volski, byli rekonstruktorzy z kluby "Invictus 1863".
Święto od lat obchodzą Białorusini na świecie sprzeciwiający się reżimowi Aleksandra Łukaszenki. Organizatorzy białostockich obchodów "Dnia Woli" czyli dnia wolności podkreślają, że łączy ich idea niepodległego państwa białoruskiego, dlatego wychodzą na ulice miast, aby zamanifestować także w imieniu Białorusinów, którzy w swoim kraju nie mogą tego robić, bo grożą im za to represje, więzienie.
Jan Abadouski z Diaspory Białoruskiej powiedział PAP, że 25 marca to dla Białorusinów dzień wolności. "Białorusini, diaspora, mniejszość białoruska wspólnie świętujemy 107. rocznicę BNR. Wychodzimy nie patrząc na to, że jest cały czas groźba ze strony Białorusi, że nas za takie akcje mogą zaocznie sądzić, zabierać nasze majątki" - powiedział Abadouski.
Dodał, że obchody mają pokazać, że Białorusini są, że dalej walczą i nie zgadzają się na reżim w swoim kraju i będą walczyć dopóki z więzień nie zostaną na Białorusi wypuszczeni więźniowie polityczni. "Dopóki na Białorusi nie zapanuje demokracja, bo chcemy też pokazać, że nie jesteśmy częścią Rosji, mamy swój kraj i szanujemy niepodległość" - zaznaczył.
Prowadząca wydarzenie Kaciaryna Vadanosava podkreśliła, że obchodzone 25 marca święto jest najważniejsze dla Białorusinów, dla historii Białorusi. "To dzień naszej solidarności, godności, honoru" - podkreśliła. Dziękowała polskim władzom, Polakom za okazywane szerokie wsparcie.
Wojewoda podlaski Jacek Brzozowski powiedział dziennikarzom, że należy okazywać to wsparcie i wspierać Białorusinów. "Każdy naród ma prawo do samostanowienia o sobie, każdy ma prawo do życia w państwie demokratycznym, praworządnym"- powiedział Brzozowski. Dodał, że reżim niszczy te postawy, neguje je. Podkreślił, że z tych powodów pomoc Białorusinom w dążeniach niepodległościowych to obowiązek.
Paweł Mickiewicz z Fundacji Tutaka odczytał list od przewodniczącej Rady BNR na uchodźstwie Iwonki Surwiłły. "Obowiązkiem każdego Białorusina jest dziś zachowanie tej niepodległości" - napisała przewodnicząca. Dodała, że mimo wydarzeń z wyborów prezydenckich na Białorusi w 2020 r. apelowała do Białorusinów o działanie, aby świat, politycy nie zapomnieli o Białorusi, a Białorusini jednoczyli się i pokazywali, że " w centrum Europy cierpi nie jeden (Ukraina) a dwa narody z powodu moskiewskiego imperializmu".
W ramach obchodów w niedzielę odbyły się też modlitwy w cerkwi za naród białoruski. We wtorek w Parku Konstytucji 3 Maja w Białymstoku zaplanowano okolicznościowy bieg oraz uroczysty koncert pt. "Białoruskie marsze i hymny. Liryka walki".(PAP)
kow/ js/