Znajomość historii rosyjskich dezinformacji pomaga w ich zwalczaniu i pomaga w czasie wojen hybrydowych prowadzonych przez Moskwę, mówiono w czwartek na konferencji Platformy Europejskiej Pamięci i Sumienia. Jej tematem jest rosyjska wojna hybrydowej przeciwko demokratycznemu światu.
Konferencja Platformy Europejskiej Pamięci i Sumienia została zorganizowana w Pradze w 33 rocznicę początku „aksamitnej rewolucji”, która doprowadziła do upadku komunizmu w Czechosłowacji. Premier Czech Petr Fiala, który inaugurował spotkanie polityków i badaczy podkreślił, że 17 listopada 1989 r Czechosłowacja zwróciła się w stronę wolnego i demokratycznego świata.
Według premiera czeskiego rok 1989 był punktem zwrotnym dla całej Europy Środkowej i był odpowiedzią na wcześniejsze wydarzenia historyczne, do których należały m.in. dojście do władzy komunistów w 1948 roku lub inwazja wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 r. Zacytował brytyjskiego politologa i historyka Timothy’ego Gartona Asha, który rok 1989 nazwał rokiem cudów. Fiala powiedział, że dobrze jest wierzyć w cuda, ale społeczeństwa nie powinny traktować ich jako pewnik. Dlatego też należy, stwierdził, pomagać krajom, w których wolność jest zagrożona.
Przewodniczący Platformy Europejskiej Pamięci i Sumienia Marek Mutor powiedział PAP, że spodziewa się, że w wyniku tej konferencji będzie można z pomocą ekspertów, wypracować politykę reakcji na dezinformację na płaszczyźnie historycznej.
Uczestniczący w pracach inauguracji konferencji litewski prezydent Gitanas Nauseda powiedział, że zakończenie II wojny światowej przyniosło w 1945 roku wolność dla Europy Zachodniej, ale dla krajów, gdzie byli radzieccy żołnierze, wolność nadeszła później. Stwierdził, że 33 lata po upadku komunizmu ponownie stoimy wobec zagrożenia rosyjskiego i tak jak Ukraina codziennie musi walczyć z rosyjskimi czołgami, tak Europa musi się mierzyć z rosyjską dezinformacją.
Przewodniczący Platformy Europejskiej Pamięci i Sumienia Marek Mutor powiedział PAP, że spodziewa się, że w wyniku tej konferencji będzie można z pomocą ekspertów, wypracować politykę reakcji na dezinformację na płaszczyźnie historycznej. „W Unii Europejskiej zwracano na działanie Rosji w gospodarce lub energetyce, ale nie dostrzegano, jak wielkie znaczenie ma sianie dezinformacji historycznej. Teraz wreszcie zaczyna się to dostrzegać. No i chwała Czechom, którzy sprawują przewodnictwo w Unii Europejskiej w tej chwili, że chcą zaprezentować ten problem na szerszym forum” – powiedział Mutor.
Na znaczenie czeskiej prezydencji zwracał także uwagę były prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich Łukasz Kamiński, który liczy na wsparcie przy tworzeniu specjalnego funduszu, dzięki któremu możliwa byłaby edukacja na temat zbrodni systemów totalitarnych. W rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że od co najmniej roku wiadomo, jak niebezpieczna jest dezinformacja, także w wymiarze historycznym, która była sygnałem zapowiadającym wojnę. „Sądzę, że najważniejszym zadaniem tej konferencji jest doprowadzić do tego, żebyśmy potrafili stworzyć mechanizmy wyprzedzające mechanizmy analizy dezinformacji historycznej” – powiedział Kamiński PAP.
Platforma Europejskiej Pamięci i Sumienia jest międzynarodową organizacją pozarządową. Zrzesza muzea, archiwa, instytucje pamięci z różnych krajów. Z Polski są to np. Instytut Pamięci Narodowej, Muzeum Powstania Warszawskiego, Ośrodek Pamięć i Przyszłość z Wrocławia. Obecnie Platforma liczy 68 członków z 23 krajów.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ tebe/