Białoruski opozycjonista i dziennikarz Andrzej Poczobut żyje, ale nie dostaje leków, które powinien zażywać. Poczobut przebywa w izolacji w kolonii karnej na Białorusi – mówi PAP prezes podlaskiego oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska Anna Kietlińska.
W piątek wieczorem odbyła się comiesięczna demonstracja solidarnościowa z więzionym na Białorusi Andrzejem Poczobutem.
Takie akcje odbywają się od 33 miesięcy przy pomniku bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, przy którym stoi wielkoformatowe zdjęcie Poczobuta. Protesty organizuje Związek Polaków na Białorusi i Podlaski Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska".
Prezes podlaskiego oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska, Anna Kietlińska poinformowała PAP, że Andrzej Poczobut żyje, ale nie dostaje leków, których powinien zażywać.
"Jego pobyt w kolonii karnej wygląda tak, że siedzi w celi, ma ograniczone możliwości przyjmowania leków. Wychodzi na godzinę dziennie na spacerniak. Adwokatom udało ostatnio dostać się tam i wiemy, że żyje" - powiedziała PAP Kietlińska.
Dodała, że Andrzej Poczobut jest symbolem wszystkich osób represjonowanych i więźniów politycznych przez reżim białoruski. To dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi, w areszcie przebywał od 25 marca 2021 roku, 8 lutego tego roku został skazany na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Po nieuwzględnionym odwołaniu od wyroku przebywa w kolonii karnej w Nowopołocku.(PAP)
autor: Jacek Buraczewski
bur/ jann/