Historyczne zwycięstwo nad komunizmem stało się możliwe dzięki moralnym wyborom konkretnych osób, patriotów i społeczników, opozycjonistów i związkowców – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów Bydgoskiego Marca 1981.
List prezydenta w niedzielę podczas rocznicowej uroczystości w Bydgoszczy odczytała szefowa jego kancelarii Grażyna Ignaczak-Bandych.
"42 lata temu działacze chłopskiej i robotniczej Solidarności stanęli w obronie praw człowieka i obywatela, nie pozwalając się lekceważyć i zwodzić obietnicami bez pokrycia składanymi przez komunistyczne władze PRL. Cena, którą za to zapłacili, była wysoka. Skatowani – bo tego słowa trzeba użyć – przez funkcjonariuszy milicji i ZOMO, otarli się o śmierć. Najpewniej nie zdawali sobie sprawy, że uczestniczą w wydarzeniu, o którym w ciągu kilku dni będzie się mówić w całej Polsce i poza jej granicami. Które wywoła niezwykły gest solidarności tysięcy Polaków, biorących udział w ogromnym, ogólnopolskim strajku ostrzegawczym. I które wreszcie, po latach, znajdzie się w podręcznikach historii" - podkreślił Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że Bydgoski Marzec 1981 po dziś dzień trwa w polskiej pamięci historycznej i jest uważany za jeden ze szczególnie ważnych etapów na drodze naszego narodu do wolności.
"Historyczne zwycięstwo nad komunizmem stało się możliwe dzięki moralnym wyborom konkretnych osób, patriotów i społeczników, opozycjonistów i związkowców, którzy otwarcie upomnieli się o Polskę wolną, solidarną i sprawiedliwą. Są to osoby znane z imienia i nazwiska, choć po roku 1989 czasem zapomniane" - zaznaczył. Prezydent podziękował bohaterom wydarzeń za ofiarność i nieugiętość, za prawość i odwagę, które w tamtym trudnym czasie inspirowały innych, budziły nadzieję i wolę oporu wobec reżimu narzuconego przez obce państwo totalitarne.
Szefowa Kancelarii Prezydenta RP wręczyła odznaczenia państwowe osobom zasłużonym dla przemian demokratycznych w Polsce.
Listy z okazji rocznicowych obchodów przesłali również premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
"W marcu 1981 r. na Bydgoszcz, zwrócone były oczy całej Polski. Na dziewięć miesięcy przed ogłoszeniem stanu wojennego, w atmosferze potęgowanego przez władze PRL strachu, którego przejawem była narastająca inwigilacja antykomunistycznej opozycji i odbywające się w naszym kraju manewry Układu Warszawskiego, rozpoczęła się tu batalia o zagwarantowaną w porozumieniach ustrzycko-rzeszowskich rejestrację rolniczej Solidarności" - napisał premier w liście, który oczytał wiceprzewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Jarosław Wenderlich.
"Nieugięta postawa strajkujących rolników i bezwzględność gotowej do siłowego stłumienia protestu komunistycznej władzy wywołały lawinową reakcję robotniczej Solidarności. Na Dworcową wpłynęły dowody wsparcia, w całym kraju wprowadzono gotowość strajkową. Ta siła społecznego oporu doprowadziła do kolejnego zwycięstwa. W zawartym 17 kwietnia porozumieniu bydgoskim zagwarantowano rejestrację +Solidarności+ Rolników Indywidualnych, a co 12 maja stało się faktem" - podkreślił premier.
Morawiecki przypomniał, że pogwałcenie społecznej umowy o legalizacji niezależnych struktur związkowych stało się zarzewiem wielotygodniowego strajku chłopów okupujących budynek ZSL przy ul. Dworcowej oraz wydarzeń z 19 marca, kiedy reprezentujący rolników delegaci Solidarności zostali brutalnie pobici w siedzibie Wojewódzkiej Rady Narodowej przez sprowadzone masowo do miasta siły milicji i ZOMO.
"Nieugięta postawa strajkujących rolników i bezwzględność gotowej do siłowego stłumienia protestu komunistycznej władzy wywołały lawinową reakcję robotniczej Solidarności. Na Dworcową wpłynęły dowody wsparcia, w całym kraju wprowadzono gotowość strajkową. Ta siła społecznego oporu doprowadziła do kolejnego zwycięstwa. W zawartym 17 kwietnia porozumieniu bydgoskim zagwarantowano rejestrację +Solidarności+ Rolników Indywidualnych, a co 12 maja stało się faktem" - podkreślił premier.
Prezes PiS podkreślił, że "w tym co się wówczas działo w Bydgoszczy znalazły dramatyczny wyraz najbardziej palące problemy ówczesnego życia społeczno-politycznego".
"Pojęty 16 marca 1981 r. w siedzibie Wojewódzkiego Komitetu ZSL i trwający miesiąc strajk okupacyjny był z jednej strony kontynuacją batalii o niezależną reprezentację związkową polskiej wsi, przedłużeniem strajków rzeszowsko-ustrzyckich, a jego bezpośrednią przyczyną były zmagania o kształt oraz rolę kółek rolniczych. Z kolei wydarzenia z 19 marca, interwencja ZOMO w siedzibie Wojewódzkiej Rady Narodowej i brutalne pobicie śp. Michała Bartoszcze, Mariusza Łabentowicza i ówczesnego przewodniczącego bydgoskiego MKZ-u Jana Rulewskiego szybko przekształciły się w najostrzejszy kryzys czasów pierwszej Solidarności" - napisał Kaczyński w liście, odczytanym przez posła Piotra Króla.
Uczestnicy obchodów Bydgoskiego Marca 1981 wzięli udział w mszy świętej pod przewodnictwem biskupa bydgoskiego Włodarczyka w kościele pw. świętych Apostołów Piotra i Pawła. W miejscach upamiętniających wydarzenia - przed tablicą na budynku dawnego WK ZSL i przed obeliskiem przed budynkiem dawnej WRN, obecnie będącą siedzibą Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
19 marca 1981 r. w sali sesyjnej Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy zjawiła się grupa związkowców, którzy przyszli przedstawić postulaty uczestników trwającego od trzech dni w mieście strajku chłopskiego, domagających się m.in. rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".
Działacze zostali siłą wyprowadzeni z budynku przez funkcjonariuszy Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej (ZOMO). Trzech działaczy - przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ "Solidarność" Jan Rulewski, działacz związku Mariusz Łabentowicz i działacz chłopski Michał Bartoszcze zostali dotkliwie pobici i trafili do szpitala.
Jednak odstąpiono od usunięcia strajkujących działaczy chłopskich z bydgoskiej siedziby WK ZSL i podjęto z nimi rozmowy. Ostatecznie rozmowy zakończyły się 17 kwietnia 1981 r. zawarciem tzw. porozumienia bydgoskiego, w którym władze zobowiązały się m.in. do zalegalizowania rolniczej Solidarności. Do rejestracji NSZZ RI "Solidarność" doszło 12 maja 1981 r. (PAP)
Autor: Jerzy Rausz
rau/ mhr/