Prezydent RP Andrzej Duda podpisał w Katowicach ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Powstań Śląskich. Będzie on obchodzony 20 czerwca, po raz pierwszy już wkrótce – w setną rocznicę przyłączenia części Górnego Śląska do Polski.
Uroczystość podpisania odbyła się w Auli im. Bolesława Szabelskiego Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, gdzie odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu Śląskiego i gdzie obradował on przez pierwsze 7 lat, do czasu wzniesienia w Katowicach gmachu Województwa i Sejmu Śląskiego.
Podpisana we wtorek przez prezydenta ustawa ma upamiętniać trzy zrywy z lat 1919–21 i czcić pamięć ich bohaterskich uczestników. Podobnie jak obchodzony w ubiegłym roku po raz pierwszy Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego nie będzie dniem wolnym od pracy.
"Śmiało można powiedzieć, że gdyby nie te wielkie czyny zbrojne, gdyby nie bohaterstwo Wielkopolan, gdyby nie bohaterstwo Ślązaków, którzy chcieli być częścią odradzającej się Rzeczypospolitej, chcieli w Rzeczypospolitej mieszkać, chcieli dla Rzeczypospolitej żyć i pracować, być może ta Rzeczpospolita nie przetrwałaby, nawet tych swoich nieco ponad 20 lat, przez które wtedy istniała w dwudziestoleciu międzywojennym" - powiedział po podpisaniu ustawy prezydent.
Podkreślił, że "Wielkopolska była tym sercem historycznym, legendarnym, tam, gdzie nastąpił chrzest Polski, tam, gdzie narodziła się polska państwowość". "Trudno by sobie było w ogóle wyobrazić państwo polskie odrodzone bez Wielkopolski, bez kolebki, bez Gniezna, bez Ostrowa Lednickiego, bez Poznania. Cóż to byłoby za państwo polskie o +wydrążonym, wydłubanym+ sercu. W praktyce straciłoby swoją wielką skarbnicę tej niezwykłej spuścizny dziejów - chrześcijaństwa od ponad 1050 lat" - mówił Andrzej Duda.
"Tutaj, na Górnym Śląsku, gdzie mimo tego, że mniejsza część obszaru plebiscytowego znalazła się w granicach RP w wyniku powstań śląskich, to jednak większa część przemysłu i zasobów naturalnych, które były tak niezwykłą wartością dla RP, że pozwoliły się jej tak naprawdę zbudować, nie byłoby tej wielkości, nie byłoby tego postępu w II RP, nie byłoby budowania, pewnie nie byłoby Centralnego Okręgu Przemysłowego, być może nie byłoby Gdyni, gdyby nie było tych możliwości, które dawał właśnie Górny Śląsk i te zasoby, które tutaj były - z jednej strony naturalne, z drugiej strony przemysłowe, ale przede wszystkim ludzkie" - podkreślił.
Ocenił, że "wielki czyn zbrojny, jakim były trzy powstania śląskie, jest nie do przecenienia".
"Bardzo dziękuję, że będzie to święto, o którym będzie pamiętała cała Polska, bo będzie to święto, które będzie zapisane w naszym, państwowym, politycznym kalendarzu, że będzie utrwalone jako święto państwowe" - zaznaczył prezydent Duda.
Prezydent wyraził zadowolenie z obecności młodzieży na uroczystościach organizowanych w Katowicach, wskazując, że to święto jest ustanawiane dla następnych pokoleń. „Po to, by Polska i kolejne pokolenia naszej młodzieży zawsze pamiętały, co było ważne i jaką cenę trzeba było zapłacić, by Polska mogła istnieć" - wskazał.
"Dzisiaj, w dobie, kiedy wojna jest za naszą granicą, kiedy obce mocarstwo naszym sąsiadom wydziera ich ziemie i burzy ich domy, nawet my, którzy nigdy nie widzieliśmy na własne oczy wojny, tutaj w Polsce, rozumiemy to z wyrazistością, jakiej nie było nigdy dotąd, co to znaczy mieć ojczyznę, co to znaczy samemu stanowić o sobie, co to znaczy móc budować własne bezpieczeństwo i co to znaczy móc zapewnić bezpieczeństwo własnej rodzinie" – podkreślił Andrzej Duda.
"Dziękuję, że poprzez ustanowienie tego święta - Narodowego Dnia Powstań Śląskich - będziemy to poczucie odpowiedzialności budowali także i w kolejnych pokoleniach naszych rodaków, żyjących, wierzę w to głęboko, w wolnej, suwerennej, niepodległej Polsce, której immanentną częścią jest Śląsk, historycznie i pod każdym względem bardzo mocno w nią wpisany" - dodał prezydent.
12 maja ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Powstań Śląskich przyjął Sejm; 18 maja za ustanowieniem Narodowego Dnia Powstań Śląskich opowiedział się Senat. Jak podkreślił prezydent Duda, prace nad tym aktem toczyły się szybko i przy zgodzie wszystkich ugrupowań w polskim parlamencie.
I powstanie śląskie było spontanicznym zrywem polskiej ludności, którego celem miało być przyłączenie Górnego Śląska do Polski. W maju 1919 r. na konferencji w Wersalu zadecydowano, że o przynależności atrakcyjnych gospodarczo terenów Śląska przesądzi plebiscyt. Wobec trudności gospodarczych w regionie pracę przerwało 40 kopalń. Górnicy nie otrzymywali pensji, zdecydowali się na strajk generalny. 15 sierpnia 1919 r. przed bramą kopalni Mysłowice zgromadziło się około 3 tys. górników wraz z rodzinami, żądając wypłaty zaległych wynagrodzeń. Niemcy otworzyli ogień, zabijając siedmiu górników, dwie kobiety oraz trzynastoletniego chłopca.
Wiadomość o masakrze zbulwersowała ludzi i zradykalizowała nastroje społeczne. Powstanie wybuchło 17 sierpnia 1919 r. Walki powstańcze w krótkim czasie objęły powiaty pszczyński, rybnicki, katowicki oraz te, w których mieszkał znaczny odsetek ludności polskojęzycznej. Po początkowych sukcesach oddziałów powstańczych, niemiecki Grenzschutz sprowadził posiłki. Powstańcy dysponujący bronią ręczną nie byli w stanie przeciwstawić się broni maszynowej, artylerii, samochodom opancerzonym i pociągom pancernym. 24 sierpnia 1919 r., ze względu na beznadziejnie położenie oddziałów powstańczych oraz wzrastające represje ze strony władz niemieckich, dowódca Alfons Zgrzebniok wydał rozkaz zaprzestania walk.
I Powstanie Śląskie, choć zakończone porażką, przygotowało grunt pod dwa kolejne zrywy. II Powstanie Śląskie, z 1920 r., było odpowiedzią polskich organizacji na działania niemieckie przed mającym tam się wkrótce odbyć plebiscytem. Powstanie ogłosiły Dowództwo Główne Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska oraz Polski Komisariat Plebiscytowy.
Rozkaz do walki wydano 19 sierpnia 1920 r. - powstanie zaczęło się w nocy z 19 na 20 sierpnia i objęło praktycznie cały okręg przemysłowy. Bezpośrednim celem dowódców było wyparcie niemieckiej Policji Bezpieczeństwa z obszaru plebiscytowego, a także likwidacja niemieckich organizacji paramilitarnych i bojówek.
Dowodzeni z Dąbrówki Małej (obecnie dzielnica Katowic) powstańcy m.in. szybko zniszczyli na całym terenie sieć łączności i opanowali powiaty: katowicki i bytomski oraz większość tarnogórskiego, rybnickiego, zabrzańskiego i lublinieckiego. Akcja zakończyła się 25 sierpnia na rozkaz jej dowódców.
Dzień wcześniej Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa ogłosiła rozwiązanie niemieckiej policji i powołała Policję Górnego Śląska o polsko-niemieckim składzie. Polska strona sporu uzyskała też zapewnienie ukarania przywódców antypolskich ekscesów i usunięcie z obszaru objętego plebiscytem osób, które przybyły tam po 1 sierpnia 1919 r.
20 marca 1921 r. na Górnym Śląsku odbył się plebiscyt. Uczestniczyło w nim 96,5 proc. osób z obszaru plebiscytowego. W głosowaniu dopuszczono udział osób, które wcześniej wyemigrowały ze Śląska. W tym celu z Niemiec przyjechało 182 tys. emigrantów, z Polski - 10 tys. Ostatecznie w plebiscycie wzięło udział ok. 97 proc. uprawnionych osób, z czego ok. 19 proc. stanowili wcześniejsi emigranci. Za przynależnością do Polski głosowała mniejszość - 40,3 proc. głosujących.
W reakcji na niekorzystny dla Polski werdykt interpretującej wyniki Międzysojuszniczej Komisji Plebiscytowej (Polska miała otrzymać tylko powiaty pszczyński i rybnicki), wybuchło III Powstanie Śląskie - w nocy z 2 na 3 maja 1921 r. W wyniku tego zrywu Rada Ambasadorów zdecydowała o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z obszaru plebiscytowego - czyli ponad 11 tys. km kw. - zamieszkanego przez ponad 2 mln ludzi, do Polski przyłączono 29 proc. terenu i 46 proc. ludności. W Polsce znalazły się m.in. Katowice, Świętochłowice, Królewska Huta (obecny Chorzów), Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry i Pszczyna. Podział był też korzystny dla Polski gospodarczo - na przyłączonym terenie znajdowały się 53 z 67 istniejących kopalni, 22 z 37 wielkich pieców oraz 9 z 14 stalowni. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ pat/