Dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN Zygmunt Stępiński i ocalały z Zagłady Marian Turski otrzymali w środę z rąk prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera fotografie wykonane w Getcie Warszawskim. Przekazanie odbyło się w pałacu Bellevue w Berlinie.
Autorką 23 unikatowych zdjęć jest Helmy Spethmann - niemiecka pielęgniarka w okupowanej Warszawie - poinformowała na platformie X Ambasada RP w Berlinie.
Na stronie internetowej prezydenta Republiki Federalnej Niemiec opublikowano w środę treść mowy Steinmeiera z okazji przekazania historycznych fotografii. W tekście czytamy m.in., że na zdjęciach "widać wielu ludzi, czekających lub idących ulicą; tramwaj z przystankiem docelowym +Muranów+, nad napisem widać dużą gwiazdę Dawida".
"Następnie wstrząsające zdjęcia zrobione z bliska. Ludzie transportują zwłoki na ręcznych wozach, niezliczone, niektóre owinięte w materiał, inne ciała zaś bez ubrań i przerażająco wygłodzone".
„Fotografie te dają nam wyobrażenie o okrucieństwie, jakiego ludzie tam doświadczali od jesieni 1940 r. Niemieccy okupanci zamknęli ludność żydowską Warszawy, 400 tys. osób, w dzielnicy Muranów, systematycznie ich głodzili, dręczyli, maltretowali i ostatecznie deportowali większość z nich do obozów koncentracyjnych i zagłady. Tylko nieliczni przeżyli” – podkreślił prezydent Niemiec.
Fotografie te zrobiła Spethmann w getcie warszawskim w 1941 i 1942 roku. "Fotografie te dają nam wyobrażenie o okrucieństwie jakiego ludzie tam doświadczali od jesieni 1940 roku. Niemieccy okupanci zamknęli ludność żydowską Warszawy, 400 tys. ludzi, w dzielnicy Muranów, systematycznie ich głodzili, dręczyli, maltretowali i ostatecznie deportowali większość z nich do obozów koncentracyjnych i zagłady. Tylko nieliczni przeżyli" - podkreślił prezydent.
Spethmann pracowała w szpitalu Wehrmachtu w Warszawie. Fotografowała miasto i koleżanki z pracy w szpitalu. "Chodząc po Warszawie z aparatem fotograficznym była też w getcie – była tam pewnie wielokrotnie. Dlaczego to robiła, co myślała i czy świadomie chciała dać świadectwo grozy – tego nie wiemy" - oznajmił Steinmeier.
"Nawet jeśli tego fragmentu historii pewnie nigdy nie uda nam się wyjaśnić, to musimy zadbać o to, aby historia, którą te zdjęcia przedstawiają, nigdy nie uległa zapomnieniu"; to misja, jakiej podjęło się Muzeum POLIN - "zachowania pamięci o życiu żydowskim w Polsce i w Europie" - podkreślił prezydent Niemiec.
Z Berlina Berenika Lemańczyk(PAP)
bml/ fit/