Jestem niezmiernie wdzięczny prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie za jego zdecydowanie i oddanie dla naszej wspólnej sprawy, jaką jest obrona ludzi – powiedział w sobotę w opublikowanym na Facebooku nagraniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Tak naprawdę nie mamy już granicy z przyjazną Polską, razem stoimy po stronie dobra – dodał.
"Udało nam się zorganizować sytuację tak, aby tysiące ukraińskich kobiet i dzieci przyjęto godnie. Nikt nie pyta, jakiej są narodowości, jakiej wiary, ile mają pieniędzy. Tak naprawdę nie mamy już granicy z przyjazną Polską. Ponieważ razem jesteśmy po stronie dobra" - podkreślił Zełenski.
"Późno w nocy rozmawiałem z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Nasza współpraca jest owocna. (...) Jestem niezmierni wdzięczny każdemu z nich. Jestem niezmiernie wdzięczny Andrzejowi za jego zdecydowanie i oddanie dla naszej wspólnej sprawy, jaką jest obrona ludzi. Jestem wdzięczy żonie Andrzeja - Agacie. Szczerze uważam ich za przyjaciół. (...) Udało nam się zapobiec kryzysowi humanitarnemu na granicy" - mówił również ukraiński prezydent.
"Udało nam się zorganizować sytuację tak, aby tysiące ukraińskich kobiet i dzieci przyjęto godnie. Nikt nie pyta, jakiej są narodowości, jakiej wiary, ile mają pieniędzy. Tak naprawdę nie mamy już granicy z przyjazną Polską. Ponieważ razem jesteśmy po stronie dobra" - podkreślił Zełenski.
Zełenski wyraził przekonanie, że wkrótce będzie mógł powiedzieć ukraińskim uchodźcom w Polsce, Rumunii i na Słowacji, by wracali do domu.
"Rozmawiałem z prezesem Banku Światowego Davidem Malpassem i dyrektor wykonawczą Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewą. Istnieje porozumienie pomiędzy największymi instytucjami finansowymi na rzecz wsparcia Ukrainy. Jest już decyzja o pomocy doraźnej i dziesiątkach miliardów dolarów na odbudowę Ukrainy po wojnie. A to tylko pierwsze decyzje" - podkreślił Zełenski.
"Dzisiaj jest sobota. To słowo na wojnie prawie nic nie znaczy - tak samo jak +poniedziałek+, +czwartek+ czy jakikolwiek inny dzień. Wszystkie stały się takie same. (...) Nieważne, co jest na zegarze, co jest w kalendarzu. I tak do zwycięstwa" – powiedział ukraiński prezydent. (PAP)
asc/ adj/