Zwycięstwo III Powstania Śląskiego przerodziło się w mocną Górnym Śląskiem Rzeczpospolitą – powiedział prezydent Andrzej Duda w niedzielę w Katowicach podczas obchodów 100. rocznicy zakończenia III Powstania Śląskiego. Czekają nas na Śląsku wielkie zadania do wykonania. Wierzę, że zdołamy je zrealizować z pożytkiem dla regionu i mieszkających tutaj ludzi – dodał.
Prezydent w trakcie uroczystości wręczył Order Orła Białego, przyznany pośmiertnie dowódcy pierwszego i drugiego zrywu Alfonsowi Zgrzebniokowi (1891 – 1937) jego krewnej, a także tablice okolicznościowe "Miejsce Pamięci Powstań Śląskich" włodarzom 120 miast i gmin z województw śląskiego i opolskiego.
"Pochylam dziś nisko głowę przed bohaterami wszystkimi Powstań Śląskich" - mówił prezydent Duda, zwracając też uwagę na tych, którzy wspierali ich na zapleczu. Podziękował śląskim rodzinom za to, że w ich "familijnej pamięci są te wielkie akty patriotyzmu i odwagi", którymi były Powstania Śląskie.
Nawiązując do koniecznej transformacji energetycznej Górnego Śląska, którego gospodarka od stuleci opierała się na węglu, prezydent ocenił, że to "wielkie zadania do wykonania". „Wierzę, że wszyscy razem – wy wspomagani przez władze RP - zdołamy to zadanie zrealizować z pożytkiem dla Śląska i mieszkających tu ludzi, godnych szacunku z uwagi na ich poczucie odpowiedzialności i dziesięciolecia ciężkiej pracy dla Rzeczypospolitej, co z całą mocą chcę podkreślić" – powiedział Andrzej Duda.
"Ślązacy, kiedy trzeba umieli chwycić za broń, a kiedy trzeba - za łopatę, za oskard, za świder i za pióra po to, by pracować dla Rzeczypospolitej. Dlatego warto wiele dla Śląska poświecić – bo Rzeczypospolita jest to Śląskowi i Ślązakom winna" – dodał.
"Pochylam dziś nisko głowę przed bohaterami wszystkimi Powstań Śląskich" - mówił prezydent Duda, zwracając też uwagę na tych, którzy wspierali ich na zapleczu. Podziękował śląskim rodzinom za to, że w ich "familijnej pamięci są te wielkie akty patriotyzmu i odwagi", którymi były Powstania Śląskie. "Dziękuję za to w imieniu tej dzisiejszej, wolnej, suwerennej niepodległej Polski" - podkreślił. "Dziękuję z całego serca, żeście byli zawsze za Polską, przy Polsce, i że przy niej jesteście" - wskazał.
"Ślązacy, kiedy trzeba umieli chwycić za broń, a kiedy trzeba - za łopatę, za oskard, za świder i za pióra po to, by pracować dla Rzeczypospolitej. Dlatego warto wiele dla Śląska poświecić – bo Rzeczypospolita jest to Śląskowi i Ślązakom winna" – dodał.
Podziękował też władzom regionalnym oraz władzom śląskich miast, za to, że w "tak piękny sposób" pielęgnują pamięć o Powstaniach Śląskich. "To jest bardzo ważne, to buduje patriotyczne postawy, to buduje poczucie jedności, to buduje też poczucie odpowiedzialności za tę ziemię" - powiedział.
Wspominając Alfonsa Zgrzebnioka Andrzej Duda zaznaczył, że jego rodzinna Opolszczyzna pozostała wprawdzie poza granicami Rzeczpospolitej, ale mimo to mógł on z satysfakcją patrzeć na to, że jego trud zaangażowania we wszystkie trzy Powstania Śląskie, w tym odpowiedzialność wojskowa za dwa powstania "przerodziła się w wolną, niepodległą, suwerenną Rzeczpospolitą mocną Górnym Śląskiem, gospodarczo i społecznie".
Podkreślił, że Górny Śląsk miał dla Rzeczpospolitej fundamentalne znaczenie z gospodarczego i ludzkiego punktu widzenia. "Ludzkiego, właśnie dlatego, że mieszkający tutaj ludzie, Ślązacy, tak bardzo chcieli być częścią Polski, tak bardzo czuli się Polakami, że byli gotowi chwycić za broń, żeby ich ziemia częścią Polski się stała" - przypomniał. "Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć powstańcom śląskim!" – zakończył swoje wystąpienie prezydent Duda.
Najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego – odebrała Józefa Miszczyk, cioteczna wnuczka Alfonsa Zgrzebnioka, emerytowana nauczycielka. W rozmowie z dziennikarzami wspominała, że Zgrzebniok zaangażował całą rodzinę w działania na rzecz polskiego Śląska, ale ze względu na zasady konspiracji jej członkowie nie wiedzieli, że bliscy krewni też pracują dla Polski. "Jestem dziś wzruszona" – wyznała.
Najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego – odebrała Józefa Miszczyk, cioteczna wnuczka Alfonsa Zgrzebnioka, emerytowana nauczycielka. W rozmowie z dziennikarzami wspominała, że Zgrzebniok zaangażował całą rodzinę w działania na rzecz polskiego Śląska, ale ze względu na zasady konspiracji jej członkowie nie wiedzieli, że bliscy krewni też pracują dla Polski. "Jestem dziś wzruszona" – wyznała.
Uroczystości starała się zakłócić grupa osób, wznosząc hasła przeciw obowiązującym w związku z pandemią COVID-19 obostrzeniom sanitarnym i szczepieniom, ostro sprzeciwiając się m.in. szczepieniom dzieci.
III Powstanie Śląskie z 1921 r. było ostatnim zbrojnym zrywem polskiej ludności na Śląsku. Jego efektem było przyznanie Polsce znacznie większej części Górnego Śląska, niż pierwotnie zamierzano. Rozpoczęcie powstania poprzedził plebiscyt, który odbył się 20 marca 1921 r. W głosowaniu dopuszczono udział osób, które wcześniej wyemigrowały ze Śląska. W tym celu z Niemiec przyjechało 182 tys. emigrantów, z Polski - 10 tys. Ostatecznie w plebiscycie wzięło udział ok. 97 proc. uprawnionych osób, z czego ok. 19 proc. stanowili wcześniejsi emigranci. Za przynależnością do Polski głosowała mniejszość - 40,3 proc. głosujących.
Komisja Plebiscytowa zdecydowała o przyznaniu prawie całego obszaru Niemcom - Polska miała otrzymać tylko powiaty pszczyński i rybnicki. Na tę wieść wcześniejsze pojedyncze strajki niezadowolonych z trudnych warunków materialnych i bezrobocia mieszkańców regionu przekształciły się w strajk generalny, który objął 97 proc. zakładów pracy. Decyzję o rozpoczęciu powstania podjęto w nieistniejącym już hotelu Lomnitz przy ówczesnej ulicy Gleiwitzerstrasse 10 w Bytomiu 30 kwietnia 1921 roku podczas spotkania Wojciecha Korfantego z dowódcami wojskowymi.
W III Powstaniu Śląskim wzięło udział około 60 tys. Polaków. W wyniku tego zrywu Rada Ambasadorów zdecydowała o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z obszaru plebiscytowego - czyli ponad 11 tys. km kw. - zamieszkanego przez ponad 2 mln ludzi, do Polski przyłączono 29 proc. terenu i 46 proc. ludności.
Powstanie rozpoczęło się w nocy z 2 na 3 maja. Walki trwały dwa miesiące - powstańcy zdołali opanować prawie cały obszar plebiscytowy, broniąc go później przed siłami niemieckimi. Najpoważniejsze starcia miały miejsce w okolicach Góry św. Anny. W III Powstaniu Śląskim wzięło udział około 60 tys. Polaków. W wyniku tego zrywu Rada Ambasadorów zdecydowała o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z obszaru plebiscytowego - czyli ponad 11 tys. km kw. - zamieszkanego przez ponad 2 mln ludzi, do Polski przyłączono 29 proc. terenu i 46 proc. ludności. W Polsce znalazły się m.in. Katowice, Świętochłowice, Królewska Huta (obecny Chorzów), Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry i Pszczyna. Podział był też korzystny dla Polski gospodarczo - na przyłączonym terenie znajdowały się 53 z 67 istniejących kopalni, 22 z 37 wielkich pieców oraz 9 z 14 stalowni. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ amac/