Na świętej Górze Grabarce (Podlaskie) rozpoczęły się doroczne obchody Święta Przemienienia Pańskiego, najważniejszego w tym prawosławnym sanktuarium. W niedzielę po południu dotarły tam ostatnie piesze pielgrzymki, m.in. z Białegostoku oraz pielgrzymka wojska i służb mundurowych.
Uroczystości na Grabarce, przypadające 18 i 19 sierpnia, w tym roku obejmują też jubileusz stulecia autokefalii Cerkwi w Polsce. W poniedziałek głównej liturgii przy ołtarzu polowym przewodniczyć będzie zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (PAKP) metropolita Sawa, w asyście hierarchów z kraju i zagranicy.
W niedzielę wieczorem poświęconych zostanie na Grabarce sto krzyży, ustawionych tam jako „wotum wdzięczności Bogu od wiernych PAKP”.
Tradycją święta Przemienienia Pańskiego, podczas którego świętowany jest jubileusz stulecia autokefalii polskiej Cerkwi, są piesze pielgrzymki. Rokrocznie biorą w nich udział wierni nie tylko z województwa podlaskiego. W tym roku były to bowiem m.in. grupy z Sokółki, Warszawy, Jabłecznej (Lubelskie), Bielska Podlaskiego i Hajnówki.
Jako jedna z ostatnich, na Grabarkę dotarła w niedzielę po południu pielgrzymka z Białegostoku. Odbyła się po raz 39., jej organizatorem było Bractwo Młodzieży Prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej. Z Białegostoku wyruszyło w środę ok. dwustu osób, kolejnych 50 dołączyło na trasie, która w tym roku miała 125 km długości.
Kilka pielgrzymek przyszło na Grabarkę z Siemiatycz, oddalonych od sanktuarium o kilkanaście kilometrów. Ok. tysiąca osób liczyła tegoroczna piesza pielgrzymka wojska i służb mundurowych. Również z Siemiatycz dotarła na Grabarkę grupa wierni tamtejszych parafii oraz pielgrzymi z polskiej parafii prawosławnej w Brukseli.
Wielu wiernych przynosi na Grabarkę krzyże, pozostawiane tam z różnymi intencjami, najczęściej prosząc o zdrowie, pomyślność w rodzinie czy – w przypadku młodzieży – dobre wyniki w nauce. Uczestnicy większych, zorganizowanych pielgrzymek, tradycyjnie ustawiają na wzgórzu wokół cerkwi duże krzyże.
Policja, która monitoruje ruch na drogach dojazdowych i sytuację na parkingach, większej liczby wiernych spodziewa się na wieczornym nabożeństwie. Apeluje, by stosować się do poleceń funkcjonariuszy (patrole są widoczne na drogach dojazdowych), którzy wiedzą, jak wygląda natężenie ruchu i gdzie jeszcze są wolne miejsca do parkowania.
Grabarka, z małą cerkwią na wzgórzu i założonym w 1947 r. żeńskim klasztorem, to dla prawosławnych miejsce święte. Ma dla nich takie znaczenie jak Częstochowa dla katolików. Często nazywana jest też wzgórzem krzyży, z racji krzyży wotywnych, przynoszonych i ustawianych na wzgórzu przez wiernych. Przez lata ustawiono ich na Grabarce tysiące.
Tradycja pielgrzymowania w to miejsce sięga 1710 r. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą, zostaną uratowani od panującej wtedy epidemii cholery. Jak głosi przekaz, ci, którzy przybyli na Grabarkę i ustawili tam krzyż, zaczęli zdrowieć. Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać tam po II wojnie światowej, gdy główne ówczesne sanktuaria prawosławne na terytorium Polski znalazły się w granicach ZSRS.
Po dojściu lub przyjeździe do monasteru tradycyjnie wiele osób najpierw udaje się do kapliczki z cudownym źródłem u podnóża Świętej Góry. Wierzą, że tamtejsza woda ma moc uzdrawiania. Przemywają twarze i chore, bolące miejsca, a mokre chusteczki zostawiają przy kapliczce z przekonaniem, że zostawiają tam też swoje choroby. Potem wielu uczestników pieszych pielgrzymek na kolanach, modląc się, obchodzi małą cerkiew na wzgórzu.
Dokładnych danych co do liczby prawosławnych w Polsce nie ma. Hierarchowie tego Kościoła szacują, że wiernych jest ok. 500 tys. W Narodowym Spisie Powszechnym przeprowadzonym w 2021 r. przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce, drugiego w kraju pod względem liczebności wiernych, zadeklarowało (pytanie o wyznanie było dobrowolne, można było odmówić na nie odpowiedzi) niecałe 151,7 tys. osób.(PAP)
rof/ ktl/