W Terezinie na północy Czech odbyły się w niedzielę uroczystości upamiętniające ofiary getta założonego przez Niemców w czasie II wojny światowej. W ubiegłym roku uroczystości zostały odwołane z powodu pandemii Covid-19. Stało się to po raz pierwszy od 1946 roku.
Tradycyjnie uroczystości upamiętniające ofiary getta odbywają się na cmentarzu w Terezinie 3 maja, jednak w tym roku postanowiono je przełożyć. W niedzielę żydowskie ofiary niemieckich zbrodni uczciło około kilkuset osób. W poprzednich latach w obchodach brało udział nawet 5 tys. osób.
Były więzień getta w Terezinie Hanusz Hron stwierdził, że nie jest sentymentalny i wie, że uroczystości i pamięć nie przywrócą życia zmarłym. Jednak „to dobrze, że są takie wydarzenia” – dodał Hron.
W tegorocznych uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele ponad 70 placówek dyplomatycznych, duchowni różnych wyznań, przedstawiciele władz państwowych i różnych organizacji pamiętających o ofiarach II wojny światowej.
Prezes czeskiego Sądu Konstytucyjnego Pavel Rychetsky w okolicznościowym przemówieniu przestrzegał, że w dzisiejszych czasach zanikają pojęcia solidarności i człowieczeństwa. Zwrócił uwagę, że martwi uchodźcy na europejskich plażach są haniebnym świadectwem upadku naszej cywilizacji. Jak dodał, tysiące osób szuka ochrony przed nowymi okrucieństwami popełnianymi po raz kolejny w imię potwornych ideologii i z nienawiści.
Przemówienie wygłosił także świadek wydarzeń, były więzień getta w Terezinie Hanusz Hron. Powiedział, że jego ostatnim wspomnieniem z getta była chwila, w której zrozumiał, że jest wolny. W rozmowie z agencją CTK stwierdził, że nie jest sentymentalny i wie, że uroczystości i pamięć nie przywrócą życia zmarłym. Jednak „to dobrze, że są takie wydarzenia” – dodał Hron.
W latach 1941-1945 do getta i obozu koncentracyjnego w Terezinie wysłano około 155 tys. Żydów z całej Europy. Około 117 tys. z nich nie doczekało wyzwolenia. Wielu trafiło do niemieckich obozów zagłady.
W latach 1941-1945 do getta i obozu koncentracyjnego w Terezinie wysłano około 155 tys. Żydów z całej Europy. Około 117 tys. z nich nie doczekało wyzwolenia. Wielu trafiło do niemieckich obozów zagłady.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ ap/