Otwarcie plenerowej wystawy na ul. Piotrkowskiej i odsłonięcie pamiątkowej tablicy w rektoracie Uniwersytetu Medycznego to wydarzenia upamiętniające 40. rocznicę zakończenia strajków w Łodzi – największego i najdłużej trwającego protestu studentów w Europie.
"Dla nas, uczestników strajków studentów w 1981 roku, pamięć o wydarzeniach sprzed 40 lat jest niezwykle żywa i ważna. Przez prawie miesiąc od 23 stycznia, kiedy to przyłączyliśmy się do strajku kolegów z Uniwersytetu Łódzkiego i zajmowaliśmy gmach Farmacji, mieliśmy niezwykłe uczucie wolności, sprawczości i chcieliśmy zmieniać Polskę, poczynając od budowy społeczeństwa obywatelskiego i od rejestracji niezależnej organizacji studenckiej" - podkreślił prof. Andrzej Lubiński z Komitetu Organizacyjnego Strajku NZS Akademii Medycznej (obecnie Uniwersytet Medyczny) w Łodzi.
Przed łódzkim magistratem otwarto także wystawę plenerową „By przestała być sloganem demokracja”. Premierę miało też najnowsze wydawnictwo Muzeum Tradycji Niepodległościowych – album zawierający archiwalne, często nigdy wcześniej niepublikowane, zdjęcia z protestu.
W rektoracie łódzkiej uczelni medycznej - udekorowanym plakatami z hasłami odtworzonymi na podstawie archiwalnych fotografii strajkowych sprzed 40 lat - odsłonięto w czwartek tablicę, upamiętniającą studentów i pracowników AM, którzy "walczyli o wolną i demokratyczną Polskę, autonomię uczelni, rejestrację Niezależnego Związku Studentów".
"Niechaj doświadczenia tamtych wydarzeń pozostaną w pamięci przyszłych pokoleń - by potrafiły dokonywać właściwych wyborów i zjednoczyć się w obronie słusznej sprawy" - napisano na tablicy.
Obecny podczas uroczystości wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński zwrócił uwagę, że ze względu na swój wiek - a ma 33 lata - wypowiadając się na temat okresu PRL i samego strajku, opiera się przede wszystkim na relacjach swoich rodziców, którzy 40 lat temu strajkowali na Wydziale Filologicznym.
"To, co studenci wnieśli w owym czasie do dyskursu społecznego i akademickiego do dzisiaj pozostało.(…) Niewątpliwie mamy dziś możliwość krytykowania, dyskutowania, analizowania rzeczywistości i poddawania wszystkiego w wątpliwość. Niewątpliwie moje pokolenie zawdzięcza to państwu, za co serdecznie dziękuję" - powiedział do obecnych w auli dawnych studentów AM.
Podpisane w efekcie protestu Porozumienie Łódzkie pozwoliło na wzmocnienie podmiotowości środowisk akademickich funkcjonujących w realiach komunistycznych i uważane jest za ważny element budowy społeczeństwa obywatelskiego w Polsce.
Podobne podziękowania złożył wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik. "Doświadczenia PRL są mi obce. Nigdy nie doświadczyłem sytuacji, gdy nie mogę mówić tego, co myślę, gdy żyję w świecie ograniczeń i reglamentacji i mam nadzieję, że te braki w mojej wiedzy nigdy nie zostaną uzupełnione. Jestem wdzięczny, że to pokolenie wzięło wówczas na swoje barki walkę z systemem, która doprowadziła nas do miejsca, w którym jesteśmy obecnie" - zaznaczył.
W czwartek przed łódzkim magistratem przy ul. Piotrkowskiej 104 otwarto także wystawę plenerową "By przestała być sloganem demokracja". Premierę miało też najnowsze wydawnictwo Muzeum Tradycji Niepodległościowych - album zawierający archiwalne, często nigdy wcześniej niepublikowane, zdjęcia z protestu.
"Byłem jednym z 10 tysięcy ludzi, którzy przez 29 dni brali udział w strajku. To nasze siedzenie w budynkach uczelni nie było bezproduktywne. Osiągnęliśmy wtedy bardzo wiele i wiele z tego zostało do dzisiaj. Gratuluję wszystkim, którzy uczestniczyli w strajkach. Myślę, że obowiązkiem nas wszystkich jest podtrzymywanie jak najlepszej pamięci o tym wydarzeniu, które - w mojej opinii - jest wciąż niedoceniane" - podkreślił dyrektor Muzeum Tradycji Niepodległościowych Jacek Wawrzynkiewicz.
Strajk łódzkich studentów trwał 29 dni - od 21 stycznia do 18 lutego 1981 roku; wzięło w nim udział około 10 tys. osób. W prowadzącej rozmowy z władzami Międzyuczelnianej Komisji Porozumiewawczej byli przedstawiciele Uniwersytetu Łódzkiego, Politechniki, Akademii Medycznej i Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej. Strajk poparła "Solidarność" Regionu Łódzkiego.
Podpisane w efekcie protestu Porozumienie Łódzkie pozwoliło na wzmocnienie podmiotowości środowisk akademickich funkcjonujących w realiach komunistycznych i uważane jest za ważny element budowy społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. W raportach ówczesnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych strajk był wymieniany jako jedno z 10 wydarzeń, z powodu których zdecydowano o wprowadzeniu stanu wojennego.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ pat/