Na cmentarzu w Unteraspang nieopodal Wiednia odbyła się w czwartek uroczystość upamiętniająca Ludwika Michalskiego i Stanisława Krasonia – dwóch Polaków, przymusowych robotników z czasów II wojny światowej, którzy zginęli podczas brawurowej ucieczki bombowcem z lotniska w Wiener Neustadt w sierpniu 1943 r.
Organizatorem czwartkowej uroczystości były władze austriackie przy wsparciu polskiej ambasady. Wzięli w niej udział minister spraw wewnętrznych Austrii Gerhard Karner, poseł Hermann Hauer, reprezentujący starostę landu Dolnej Austrii Johannę Mikl-Leitner, chargé d’affaires Ambasady RP w Wiedniu Janusz Styczek, przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej dr Konrad Graczyk, a także asysta honorowa Wojska Polskiego, przedstawiciele Polonii austriackiej oraz austriacka orkiestra reprezentacyjna policji landowej.
Oprócz upamiętnienia przy grobie dwóch Polaków, odbyło się także odsłonięcie dwujęzycznej tablicy pamiątkowej poświęconej pochowanym Polakom. Odegrano hymny narodowe Polski i Austrii. Przy tablicy złożono wieńce zgodnie z polskim ceremoniałem wojskowym, a IPN złożył kwiaty przy grobie Michalskiego i Krasonia. Wszyscy uczestnicy uroczystości otrzymali również białe róże, które złożyli na nagrobku.
W czasie uroczystości chargé d’affaires Ambasady RP w Wiedniu Janusz Styczek powiedział, że „brawurowa ucieczka polskich jeńców posiada spory ładunek symboliczny”.
W czasie uroczystości chargé d’affaires Ambasady RP w Wiedniu Janusz Styczek powiedział, że „brawurowa ucieczka polskich jeńców posiada spory ładunek symboliczny”. „Może być świadectwem tego, że Polacy są skłonni podjąć największe nawet ryzyko w imię swojej wolności. Dodał też, że pamięć o wielkiej historii, ale też – a może zwłaszcza – o historiach małych, jest niezbywalnym elementem naszej tożsamości. Należy pielęgnować tę pamięć nie tylko po to, by zapewnić trwanie ludziom, którzy żyli dla naszej ojczyzny, walczyli i ginęli za nią, ale też dla nas samych, abyśmy mogli rozumieć samych siebie, swoje miejsce w świecie, swoje obowiązki i przywileje” – podkreślił.
W czasie wojny na lotnisku w Wiener Neustadt stacjonowała 1. Eskadra Szkolna niemieckiej Luftwaffe – Lehrgeschwader 1. Jak zaznaczył Emil Dyrcz w artykule "Bombowcem do wolności", stacjonowały tam przeważnie bombowce wielozadaniowe typu Junkers Ju 88A. "Od pierwszych nalotów bombowych, które alianci rozpoczęli 13 sierpnia 1943 roku, dowództwo eskadry zarządziło rozśrodkowanie samolotów na większym obszarze, co miało je chronić przed trafieniami na ziemi [...]" – czytamy w tekście.
21 sierpnia 1943 r. w godzinach popołudniowych dwóch Polaków - pilotów, którzy jako robotnicy przymusowi byli zatrudnieni w technicznej obsłudze naziemnej, wystartowało niezauważonych jednym z bombowców Ju 88A-4 z numerem bocznym 142547. "Wykorzystując duży ruch samolotów na lotnisku i rozproszoną uwagę kontroli ruchu lotniczego, przejęli kontrolę nad jednym z bombowców Grupy L1 i wystartowali, aby uciec na południe. Ich celem była prawdopodobnie Sycylia" – pisze Emil Dyrcz. Pilotami tymi byli Ludwik Michalski i Stanisław Krasoń. Ucieczka jednak zakończyła się niepowodzeniem – po 50 km lotu nad płaskim terenem samolot spadł i wrył się w rozpoczynające się wzgórza, w miejscowości Neustift am Hartberg.
Dwaj polscy piloci zostali pochowani na cmentarzu w Unteraspang nieopodal Wiednia w anonimowym grobie, co można postrzegać jako próbę nazistowskich władz, aby zatrzeć pamięć o tym, co się wydarzyło. Kilka dekad później grób został odkryty przez naukowców w trakcie lokalnych badań, wciąż jednak wiele kwestii pozostawało niejasnych.
9 marca 2023 r. odbyła się nadzorowana przez naukowców Uniwersytetu Wiedeńskiego ekshumacja szczątków polskich pilotów. Dzięki staraniom polskiej ambasady, austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które jest odpowiedzialne za politykę pamięci oraz austriacki Czarny Krzyż, który opiekuje się grobami żołnierzy, postawiły nowy pomnik nagrobny w miejscu pochówków Polaków. 18 sierpnia odbył się obrzęd ponownego złożenia do grobu szczątków Ludwika Michalskiego i Stanisława Krasonia. Nagrobek oraz tablica upamiętniająca dwóch Polaków zostały ufundowane przez rząd austriacki. (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/