
W Gdańsku w piątek odbyła się zorganizowana przez Instytut Pamięci Narodowej promocja książki Bogdana Rymanowskiego pt. „Dopaść Morawieckiego. Życie doczesne i wieczne Kornela buntownika”. W spotkaniu, na które przyszli byli opozycjoniści i gdańszczanie, wziął udział prezes IPN Karol Nawrocki.
Z dziesiątków wywiadów, wspomnień i dokumentów Bogdan Rymanowski nakreślił portret Kornela Morawieckiego, ojca premiera rządu Mateusza. Dziennikarz przyznał, że książka jest swoistym rewanżem wobec Kornela Morawieckiego.
Rymanowski wyjaśnił, że kiedy w latach 80. działał w Federacji Młodzieży Walczącej, to bohater jego książki był idolem dla chłopaków z FMW. "Dla nas, w 1984, 85, 86 roku, +Solidarność+ związkowa, to byli też nasi idole, ale troszeczkę mniejsi, dlatego że wiadomo, jakie są cechy wieku młodzieńczego. Młodzież chce zmian tu i teraz. Kornel Morawiecki był dla mnie kimś w rodzaju ideowego guru" – mówił.
Wyjaśnił, że kiedy w latach osiemdziesiątych działał w Federacji Młodzieży Walczącej, to bohater jego książki był idolem dla chłopaków z FMW. "Dla nas, w 1984, 85, 86 roku, +Solidarność+ związkowa, to byli też nasi idole, ale troszeczkę mniejsi, dlatego że wiadomo, jakie są cechy wieku młodzieńczego. Młodzież chce zmian tu i teraz. Kornel Morawiecki był dla mnie kimś w rodzaju ideowego guru" – mówił Rymanowski.
Przypomniał, że w latach 70. po jednej ze swoich prac naukowych Kornel Morawiecki dostał propozycję stypendium w Stanach Zjednoczonych i zachował się w sposób wyjątkowy w tamtym czasie, bo zrezygnował z kariery naukowej. "Dla niego najważniejsza była Polska. To był patriota z krwi i kości. Jak rozmawiałem z rodziną Kornela, z jego córkami, to jedna rzecz była charakterystyczna. To był od początku do końca dom polski. To jest dom, w którym dzieci od najmłodszych lat były wychowywane w poczuciu miłości i patriotyzmu, gdzie na przemian recytowano Tuwima, Mickiewicza i Herberta. To była rodzina absolutnie rozpolitykowana, ale w dobrym tego słowa znaczeniu" – mówił Rymanowski. Podkreślił, że cecha, którą Kornel Morawiecki miał do końca swojego życia – bezinteresowność i próba pomocy ludziom, zdecydowała, że nie został naukowcem.
Przypomniał też, że kiedy w latach 70. Morawiecki został opozycjonistą, to reagował na rzeczywistość. "To był człowiek z sercem na dłoni, który nie tylko chciał walczyć o wolną i niepodległą Polskę, ale także był w stanie pomóc każdemu człowiekowi, który by obok niego się znalazł" – mówił Rymanowski.
Zdaniem Rymanowskiego, "polityka to nie była bajka Kornela Morawieckiego, bo dla niego liczyła się metapolityka – świat idei". "Rzadko się zdarza, żeby ludzie działający w sferze politycznej byli tak czyści wewnętrznie, szlachetni, mieli taką prostolinijność. To nie był człowiek, który myślał w kategoriach walki z komuną, żeby potem przejąć władzę. To był człowiek, który był gotów poświęcić całe swoje życie i to było w nim najpiękniejsze" – wyjaśnił.
Prezes IPN Karol Nawrocki podczas spotkania podkreślił, że książkę czyta się w jeden lub dwa wieczory i to jest też droga, by dotrzeć do młodszych Polaków, by zainteresowali się historią. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ pat/