Krzyżami Wolności i Solidarności zostali w Krakowie odznaczeni działacze Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Uroczystość ich wręczenia odbyła się w 40. rocznicę powstania organizacji.
Krzyże Wolności i Solidarności nadawane są przez prezydenta działaczom opozycji antykomunistycznej z lat 1956-1989, a przyznaje się je za zasługi w działalności na rzecz niepodległości i suwerenności Polski oraz respektowania praw człowieka w PRL. Odznaczenie nawiązuje do Krzyża Niepodległości.
Podczas piątkowej uroczystości upamiętniającej 40. rocznicę powstania Niezależnego Zrzeszenia Studentów, jego działaczy uhonorował prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek.
Wyróżnienia otrzymali: Edward Adam Banaśkiewicz, Kazimierz Dąbrowa, Krzysztof Stefan Kopeć, Maria Magdalena Kubicz, Robert Stefan Kubicz, Piotr Ligendza, Stefan Krzysztof Niedźwieński, Krzysztof Robert Owczarek, Marek Krzysztof Stobierski, Dariusz Kazimierz Walusiak, Edward Tadeusz Wurst i Anna Maria Zechenter. Pośmiertnie odznaczeni zostali: Bożena Stanisława Huget, Marian Józef Kozielski i Tomasz Jacek Szewczyk.
W trakcie uroczystości Stowarzyszenie NZS 1980 oraz jego członków medalami "Pro Patria" odznaczył szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
W imieniu działaczy głos zabrał Aleksander Galos, który podziękował za pamięć o działalności jego i jego kolegów. Podkreślił, że odznaczenia przyjmują oni "z pokorą".
"Pod koniec lat 70. i w latach 80., podejmując działalność wymierzoną w państwo komunistyczne, nie braliśmy pod uwagę tego, że możemy wygrać, że za kilka lat nasza ukochana Polska odzyskanie niepodległość" - wspominał.
Jak dodał, myślano wówczas, że wolność nie nadejdzie za życia osób o nią walczących. Zaznaczył, że wyróżnienia działacze traktują jako znak dla swoich następców, które pokazują, że "warto ryzykować; nawet być w mniejszości, ale po właściwej stronie".
Na poświęcenia, na które często musieli decydować się działacze tamtego okresu, zwrócił uwagę prezes IPN.
"Krzyż Wolności i Solidarności, którym honorujemy wszystkich tych, którzy podjęli walkę z komunizmem w latach 1956-1989 (...) obejmuje czas, gdy za działalność płaciło się represjami, więzieniem, cierpieniem, a niekiedy śmiercią, tak jak przyszły student Grzesiu Przemyk, zakatowany przez milicjantów, czy młody student Akademii Medycznej Marcin Antonowicz, również pobity na śmierć kilka lat później" - mówił Szarek.
Listy do uczestników uroczystości skierowali m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.(PAP)
nak/ dki/