
Złożeniem kwiatów pod Pomnikiem Zesłańców na Sybir w Nowej Wilejce delegacja z Polski upamiętniła ofiary sowieckich masowych deportacji. Pierwszy transport z terenów Litwy na Wschód wyruszył właśnie z Nowej Wilejki w czerwcu 1941 r.
W dniach 22-26 września Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych organizuje na terenie Republiki Litewskiej obchody upamiętniające ofiary zbrodni ponarskiej w Wilnie i na Wileńszczyźnie. Uczestniczą w nich m.in. weterani walki o niepodległość, sybiracy, działacze opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane.
Delegacja z Polski na czele z szefem UdSKiOR Lechem Parellem oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Rodzina Ponarska złożyli w czwartek kwiaty pod Pomnikiem Zesłańców na Sybir w Nowej Wilejce; uczniowie szkół polskich na Wileńszczyźnie zapalili znicze. Duchowni różnych wyznań odmówili także modlitwę ekumeniczną.
Prezes Związku Sybiraków – Oddziału Wojewódzkiego w Poznaniu Marian Marek Macutkiewicz, który był deportowany na Sybir, podzielił się swoimi wspomnieniami. – 80 lat temu zabrano mi moje piękne dzieciństwo – podkreślił.
Zakrojone na szeroką skalę represje polityczne i deportacje ludności cywilnej rozpoczęły się po zajęciu Litwy przez ZSRR w 1940 r. Pierwsza fala masowych deportacji miała miejsce w dniach 14–18 czerwca 1941 roku, kiedy wywieziono blisko 30 tys. osób, niezależnie od ich pochodzenia i pozycji społecznej.
Represje trwały do 1952 roku. W sumie zesłano blisko 200 tys. mieszkańców Litwy. Szacuje się, że 28 tys. – głównie dzieci i osoby starsze – nie przeżyło drogi na Sybir. Największą część osób represjonowanych stanowili Litwini. Tragedia dotknęła też Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie. Przypuszcza się, że stanowili oni grupę ok. 1600 osób. Ich losów do końca nie poznano.
Po odzyskaniu niepodległości przez Litwę co roku 14 czerwca przy pomniku na dworcu kolejowym w Nowej Wilejce odbywają się uroczystości upamiętniające te wydarzenia. Pomnik ten tworzy lokomotywa z czerwoną gwiazdą oraz dwa bydlęce wagony, a także stojąca obok figura Sybiraka dźwigającego krzyż.
Z Wilna Anna Kruszyńska (PAP)
akr/ dki/