82 lata temu grupa żołnierzy AK i poznaniaków zniszczyła niemieckie magazyny wojskowe w porcie rzecznym w Poznaniu. W środę uczczono ich pamięć przy pomniku poświęconym bohaterom akcji „Bollwerk”.
Niemieckie magazyny żywności i umundurowania spłonęły w nocy z 20 na 21 lutego 1942 roku. Zniszczone zostały tony żywności, materiałów budowlanych, chemikaliów oraz zapasy ciepłej odzieży, przeznaczonej dla wojsk walczących na froncie wschodnim.
W akcji wziął udział kilkunastoosobowy oddział składający się z żołnierzy AK i mieszkańców poznańskiego Chwaliszewa. Niemal wszyscy jej uczestnicy zostali później zamordowani bądź zamęczeni przez Niemców. W środę hołd uczestnikom brawurowej akcji oddali przedstawiciele władz miasta i regionu. Złożone zostały kwiaty, zapalono znicze.
Według historyków akcja była precyzyjnie przygotowana i przeprowadzona. Jej uczestnicy przy pomocy urządzeń samozapalających wywołali pożar, który wyglądał na przypadkowo spowodowany przez zwarcie przestarzałej instalacji. Taka była też opinia niemieckich biegłych. Szacuje się, że wskutek pożaru armia niemiecka poniosła straty o wartości przynajmniej 1-1,5 mln ówczesnych marek.
Intensywne dochodzenie gestapo skutkowało licznymi aresztowaniami. Większość członków grupy dywersyjnej została zamordowana w trakcie brutalnych przesłuchań. Ci, którzy przeżyli śledztwo, zostali straceni.
W 1982 roku przy ulicy Estkowskiego stanął pomnik ufundowany przez mieszkańców miasta. Widoczny na nim napis głosi: "Na rozkaz gen. Władysława Sikorskiego, w dniu 21 lutego 1942 oddział dywersji bojowej Związku Odwetu +Kuba+, w brawurowej akcji +Bollwerk+, dokonał spalenia obiektów magazynów portu rzecznego, zadając okupantowi dotkliwe straty. W odwecie za tę akcję hitlerowcy stracili w Poznaniu i w Warszawie szereg poznaniaków, żołnierzy Armii Krajowej".
Z okazji 75. rocznicy ataku konspiratorów, w Poznaniu odsłonięto skwer noszący imię bohaterów akcji. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ pat/