Przedstawiciele władz samorządowych, posłowie, byli parlamentarzyści i młodzież szkolna złożyli wieńce pod Pomnikiem Żołnierzy Wyklętych w Toruniu. „Ważne, aby młodzi ludzie wiedzieli, że pokój nie jest dany raz na zawsze” – mówił prezydent miasta Michał Zaleski.
„Pamięć o żołnierzach niezłomnych jest niezbędna, abyśmy wiedzieli o tym, że polska historia obfitowała w zdarzenia, w których najważniejsza była odwaga, męstwo, a jednocześnie świadomość odpowiedzialności za ojczyznę. Taki byli żołnierze niezłomni. Dlatego dziś mówimy o nich - niezapomniani. Niech to mocno utkwi nam w pamięci. Oddali swoje życie po to, abyśmy teraz cieszyli się pokojem, demokracją, wolnością, swobodami obywatelskimi” – mówił podczas uroczystości Zaleski.
Podkreślił, że „tak niedawno w historii, bo kilkadziesiąt lat temu 18-latka Danuta Siedzikówna `Inka` zdecydowała o tym, że woli oddać swoje młode życie niż patrzeć na maltretowaną ojczyznę”.
„W tym wszystkim jest także ważne to, żeby dzisiaj młodzi ludzie wiedzieli, że pokój nie jest czymś danym raz na zawsze. Może przyjść taki moment, że ktoś przyjdzie i będzie chciał ich młode życie spętać, zniszczyć. Wtedy muszą wiedzieć, jacy powinni być. Powinni być odważni, zdecydowani. Powinni pamiętać, że są takie chwile, w których ojczyzna chce, abyśmy byli z nią” – mówił Zaleski dziennikarzom, pytany o udział młodych ludzi w uroczystościach.
B. wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński powiedział PAP, że był senatorem, gdy została uchwalona ustawa o uchwaleniu Narodowego Dnia Pamięci. Przypomniał, że była to inicjatywa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, która podtrzymał prezydent Bronisław Komorowski. „W Sejmie i Senacie była prawie jednomyślność. Dziś, co symboliczne, znów agresorem jest Rosja, która niestety mimo zmian po 1989 roku, kontynuuje tradycje imperialne. W jej polityce postulat odrodzenia imperium jest obecny i w sposób najbardziej spektakularny wyraziło się w tym, co stało się w lutym 2022 roku, czyli zbójeckiej napaści tego państwa na inne” – powiedział Wyrowiński.
Uczeń X Liceum Ogólnokształcącego Adam Siwa powiedział PAP, że w szkole uczył się o kilku postaciach m.in. Witoldzie Pileckim, „Ince”, Józefie Franczaku ps. Lalek. „Oni uznali, że zarówno Niemcy, jak i komuniści nie są władzą suwerenną, która powinna rządzić Polakami. Zarówno naziści, jak i komuniści popełniali potworne zbrodnie przeciwko Polsce” – dodał.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony z inicjatywy prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego 1 marca od 2011 r. Data ta została wybrana, jako upamiętnienie faktu, że 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej, z polecenia władz komunistycznych, strzałem w tył głowy zamordowani zostali przywódcy IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – Łukasz Ciepliński i jego towarzysze walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 r. dzieło Armii Krajowej.(PAP)
Autor: Tomasz Więcławski
twi/ pat/