Z udziałem specjalistów w dziedzinie stosunków polsko-żydowskich we wtorek w Katowicach odbędzie się dyskusja wokół książki Aleksandry Namysło pt. „Po tej stronie był również Człowiek. Mieszkańcy przedwojennego województwa śląskiego z pomocą Żydom w okresie II wojny światowej”.
Spotkanie, które odbędzie się Przystanku Historia - Centrum Edukacyjnym IPN w Katowicach im. Henryka Sławika, zorganizowano w związku z Narodowym Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Polskie święto państwowe obchodzone 24 marca, w rocznicę zbrodni w Markowej, jest wyrazem hołdu dla tych, którzy w trudnym okresie okupacji niemieckiej, mimo grożącej kary śmierci zdecydowali się pomóc współobywatelom narodowości żydowskiej.
„W promocji książki udział wezmą wybitni specjaliści zajmujący się tematem stosunków polsko-żydowskich w okresie II wojny światowej: prof. Grzegorz Berendt (Muzeum II Wojny Światowej), dr Martyna Grądzka-Rejak (BBH IPN) oraz dr Aleksandra Namysło (IPN Katowice), autorka publikacji” – przekazał katowicki oddział IPN.
Dyskusja dotyczyć będzie relacji między Polakami a Żydami w latach okupacji niemieckiej, ich uwarunkowań oraz przejawów. Uczestnicy dyskusji omówią również kwestię niemieckich represji za pomoc udzielaną ludności żydowskiej w czasie wojny, a także scharakteryzują formy pomocy udzielanej Żydom przez mieszkańców Górnego Śląska oraz Polesia i Małopolski.
Dyskusja dotyczyć będzie relacji między Polakami a Żydami w latach okupacji niemieckiej, ich uwarunkowań oraz przejawów. Uczestnicy dyskusji omówią również kwestię niemieckich represji za pomoc udzielaną ludności żydowskiej w czasie wojny, a także scharakteryzują formy pomocy udzielanej Żydom przez mieszkańców Górnego Śląska oraz Polesia i Małopolski.
Monografia Namysło jest drugim tomem serii pt. „Pomoc Żydom na ziemiach polskich podczas okupacji niemieckiej”, powstającej w ramach centralnego projektu badawczego IPN, poświęconego dziejom Żydów w Polsce i stosunkom polsko-żydowskim w latach 1917-1990. Autorka badała działania ludności w granicach przedwojennego polskiego Górnego Śląska na rzecz miejscowych Żydów i żydowskich więźniów zlokalizowanych na tym obszarze obozów koncentracyjnych i obozów pracy.
„Różne formy pozytywnych postaw zilustrowane zostały opisami indywidualnych historii ratowania ludności żydowskiej na wspomnianym terenie. Dotyczą one ponad 160 osób. Z tego ponad 96 proc. osób udzielało schronienia, pozostali pośredniczyli w znalezieniu kryjówki lub udzielali pomocy doraźnej. 112 osób pomagających zostało uhonorowanych tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przez Yad Vashem” – podaje IPN.
Jak zaznacza Instytut, ustalenie liczby tych, którzy otrzymali pomoc, nastręcza wiele trudności. Było to nie mniej niż 147 osób, z czego zdecydowana większość była ukrywana. Trudność – dodają historycy - pojawia się przy oszacowaniu liczby przebywających czasowo albo wymiennie w kryjówkach zbiorczych. Niepełne dane dotyczą również udzielających pomocy i otrzymujących pomoc podczas marszów ewakuacyjnych z KL Auschwitz.
Jak wskazują badacze, relacje mieszkańców przedwojennego polskiego Górnego Śląska z ludnością żydowską w okresie II wojny światowej uwarunkowane były przede wszystkim sytuacją bytową, w jakiej znajdowali się w latach 1939–1943 r. miejscowi Żydzi. Do maja 1942 r., kiedy sytuacja ta była w miarę stabilna, ponieważ nie dochodziło jeszcze do masowych wywózek do KL Auschwitz, nie istniała wśród ludności żydowskiej jeszcze potrzeba szukania ratunku po tzw. „aryjskiej stronie”. Wzajemne kontakty, które wbrew zakazom nawiązywano, ograniczały się do prowadzenia nielegalnego handlu.
„Różne formy pozytywnych postaw zilustrowane zostały opisami indywidualnych historii ratowania ludności żydowskiej na wspomnianym terenie. Dotyczą one ponad 160 osób. Z tego ponad 96 proc. osób udzielało schronienia, pozostali pośredniczyli w znalezieniu kryjówki lub udzielali pomocy doraźnej. 112 osób pomagających zostało uhonorowanych tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przez Yad Vashem” – podaje IPN.
Zbliżenie nastąpiło w okresie likwidacji gett (sierpień 1943 r.). Inicjatywę wyjścia poza getto podejmowali głównie Żydzi, ale często też zdarzały się przypadki, że to nieżydowscy mieszkańcy wychodzili z propozycją zapewnienia schronienia. Miejscem docelowym stawał się dla wielu z nich przedwojenny polski Górny Śląsk. „Znajomości sprzed wojny, ale także względy humanitarne, religijne czy ideologiczne motywowały nieżydowskich mieszkańców tego obszaru do niesienia pomocy. Dla kilku ratujących to pieniądze czy ofiarowane lub obiecywane dobra materialne stanowiły zachętę do działania” – podaje IPN.(PAP)
kon/ aszw/