
Wolność przyszła, bo pomogli w tym papież, Ronald Reagan, Margaret Thatcher i Michaił Gorbaczow, ale ostatecznie zrobili to Polacy: kartką wyborczą – mówili we wtorek historycy podczas pierwszego dnia konferencji na temat wpływu „Solidarności” na przemiany w innych krajach Europy Wschodniej.
Dwudniową międzynarodową konferencję „Wolność zrodziła się w Polsce. »Solidarność« a rozwój sytuacji politycznej w Europie Środkowo-Wschodniej w latach osiemdziesiątych XX” w Centralnym Przystanku Historia im. Lecha Kaczyńskiego zorganizował Instytut Pamięci Narodowej.
„Dzisiejsze spotkanie ma wyjątkowe znaczenie. Zgromadziło przedstawicieli narodów, które dzielą doświadczenia komunistycznego zniewolenia, ale także wspólną drogę do wolności. „Solidarność” była czymś więcej niż związkiem zawodowym. Była ruchem społecznym: moralnym i duchowym przebudzeniem milionów ludzi, którzy wbrew przemocy i aparatowi państwa totalitarnego odważyli się upomnieć o swoje prawa (…). Niech to spotkanie będzie hołdem dla odwagi i determinacji ludzi, którzy 45 lat temu mieli odwagę powiedzieć »nie« komunistycznemu zniewoleniu” - napisał w liście do uczestników konferencji wiceprezes IPN Karol Polejowski.
Konferencję rozpoczął referat dr. Sebastiana Pilarskiego z IPN w Warszawie pt. „Na drodze do wolności. NSZZ »Solidarność« w latach 1980-1989”. Pilarski przedstawił historię powstania NSZZ „Solidarność” głównie z myślą o zagranicznych słuchaczach.
- Obowiązkiem historyka jest (…) zadanie pytania: Jakie okoliczności sprawiły, że kolejny kryzys polityczny w PRL zakończył się inaczej niż kryzys roku 1956, 1970 czy 1976 (…), ale doprowadził do przemian, które należy ocenić – z perspektywy dzisiejszej – za nieodwracalne? Dlaczego właśnie wówczas, czyli w roku 1980 i 1981, doszło do tak daleko idących przemian? - pytał.
Dr Michał Przeperski z Instytutu Historii PAN w Warszawie podkreślił kluczowe znaczenie działań Michaiła Gorbaczowa w procesie przemian lat 80. w Europie. Przypomniał, że Polska była jedynym krajem, w którym system komunistyczny został obalony dzięki demokratycznym wyborom – 4 czerwca 1989 roku. - Wolność przyszła, bo pomogli w tym papież, Ronald Reagan, Margaret Thatcher i Michaił Gorbaczow, ale ostatecznie zrobili to Polacy: kartką wyborczą - ocenił Przeperski.
Z kolei prof. Nikołaj Iwanow z Uniwersytetu Opolskiego, były opozycjonista w ZSRR pochodzenia białoruskiego, poruszył kwestię prób nawiązania współpracy między „Solidarnością” a dysydentami z ZSRR. Przedstawił również historię ruchów opozycyjnych w tym kraju. Wyjaśnił, że koncentrowały się one przede wszystkim na obronie praw człowieka i upominaniu się o przestrzeganie przez władze konstytucji.
– Bo konstytucja teoretycznie gwarantowała obywatelom bardzo szeroki wachlarz swobód, ale praktyka rozmijała się z teorią – powiedział prof. Iwanow.
Opowiedział również o swoich osobistych doświadczeniach. W 1981 r. przyjechał do Polski i przekazał Kornelowi Morawieckiemu tekst „Posłania do Zjazdu NSZZ Solidarność” zredagowanego przez grono dysydentów radzieckich. Z obawy, że taki dokument mógłby zostać przy nim znaleziony w trakcie kontroli granicznej, Iwanow nauczył się tekstu na pamięć.
„Kornel Morawiecki przetłumaczył go na język polski i trochę upiększył” – wspominał tamten epizod prof. Iwanow.
Konferencja „Wolność zrodziła się w Polsce” zgromadziła badaczy z Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Albanii. Została zorganizowana z okazji 45. rocznicy powstania „Solidarności”. Organizatorzy zaznaczyli, że to właśnie ta organizacja odegrała „decydującą rolę w procesie wychodzenia całej Europy Środkowo-Wschodniej z komunizmu, a jej narodziny w sierpniu 1980 r. były przełomowym momentem w najnowszej historii Polski”.
Patronat medialny nad konferencją objął serwis dzieje.pl Polskiej Agencji Prasowej. (PAP)
pt/ miś/