Promieniowanie nie uznaje granic i nie rozróżnia flag narodowych - oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w 38. rocznicę katastrofy w Czarnobylu. Według Zełenskiego ta katastrofa pokazała światu, jak szybko i niespodziewanie mogą pojawić się śmiertelne zagrożenia.
"Dziesiątki tysięcy ludzi powstrzymało rozprzestrzenianie się katastrofy w Czarnobylu kosztem własnego zdrowia i życia oraz wyeliminowało jej straszliwe skutki w 1986 roku i wiele lat później" - napisał prezydent na Telegramie. (https://tinyurl.com/34f7a6mp)
Przypomniał, że w 2022 roku przez 35 dni elektrownia jądrowa w Czarnobylu znajdowała się pod rosyjską okupacją. "Rosyjscy żołnierze splądrowali laboratoria, uwięzili strażników, znęcali się nad personelem, a następnie wykorzystywali (elektrownię) do prowadzenia dalszych działań wojennych" - zaznaczył.
Zełenski zwrócił uwagę, że Zaporoska Elektrownia Atomowa, która jest największą elektrownią jądrową w Europie, od 785 dni jest w rękach Rosjan. "Obowiązkiem całego świata jest wywarcie presji na Rosję w celu zapewnienia, że elektrownia jądrowa (...) wróci pod pełną kontrolę Ukrainy, a wszystkie obiekty jądrowe na Ukrainie będą chronione przed rosyjskimi atakami" - oznajmił.
"Jest to jedyny sposób, aby zapewnić, że świat nie ucierpi z powodu nowych katastrof związanych z promieniowaniem, co jest dokładnie tym, czym każdego dnia grozi obecność rosyjskich okupantów w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej" - podkreślił.
Prezydent podziękował każdemu, kto pomaga chronić życie dzisiaj, i wezwał do pamiętania o sile i poświęceniu ludzi, którzy ratowali innym życie w 1986 roku.
26 kwietnia 1986 roku w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej w pobliżu Kijowa w wyniku awarii przy przegrzaniu się rdzenia reaktora doszło do wybuchu wodoru, pożaru oraz rozprzestrzenienia się substancji promieniotwórczych. Była to największa katastrofa w historii energetyki jądrowej i jedna z największych katastrof przemysłowych XX wieku.
Bezpośrednio w wyniku katastrofy czarnobylskiej i w trakcie akcji ratowniczej zginęło 31 osób. Według niektórych badań wskutek awarii około 600 tys. ludzi na całym świecie narażonych zostało na podwyższoną dawkę promieniowania, równoważną dwóm zdjęciom rentgenowskim. Liczbę zgonów z powodu nowotworów, jakie rozwinęły się u osób silnie napromieniowanych, oszacowano na około 4 tys.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ ap/