W nocy z poniedziałku na wtorek zmarł Jacek Kondracki, jeden z najbardziej znanych adwokatów warszawskiej palestry. Był znany z obrony oskarżonych w głośnych medialnie procesach w latach 90. i pierwszych latach XXI w.
Jacek Kondracki urodził się 2 lutego 1943 r. W młodości marzył o karierze aktorskiej, ale jak podkreślał w wywiadach, uznał, że będzie co najwyżej przeciętnym aktorem. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jak wspominał w jednym z wywiadów, pociągała go działalność naukowa i marzył o pracy dydaktycznej na macierzystym wydziale prawa, ale realizacja tych planów okazała się niemożliwa z powodu nienajlepszej pracy magisterskiej. Po zakończeniu studiów rozpoczął aplikację sądową, która zadecydowała o jego przyszłości. Zafascynowany atmosferą środowiska sędziowskiego rozpoczął pracę w wydziale cywilnym warszawskiego Sądu Wojewódzkiego.
W 1972 r. został adwokatem. W warszawskiej palestrze zajmował się także współpracą zagraniczną. W czasie jego studiów wielkie zainteresowanie wzbudzał proces w tzw. "aferze mięsnej". Jacek Kondracki był aplikantem adwokackim obrońcy Stanisława Wawrzeckiego mecenasa Krzysztofa Łady-Bieńkowskiego. Dzięki tej współpracy otrzymał dostęp do akt sprawy i poznał polityczne oraz propagandowe tło procesu. We wspomnieniach podkreślał jak wielkim zaskoczeniem dla środowiska prawniczego było skazanie Wawrzeckiego na karę śmierci.
Kondracki stał się powszechnie znany za sprawą obrony polskich żołnierzy oskarżonych o zbrodnie wojenną przeciwko ludności cywilnej w afgańskim Nangar Khel w sierpniu 2007 r. Żołnierze zostali oczyszczeni z zarzutów zbrodni wojennej, ale część została skazana z powodu błędów w wykonaniu rozkazów dowództwa.
W latach dziewięćdziesiątych Kondracki stał się jednym z najsłynniejszych adwokatów warszawskiej palestry. Bronił gangsterów oskarżonych w wielkich procesach mafii pruszkowskiej. Był znany z wygłaszania długich i niezwykle precyzyjnych mów obrończych. W ich trakcie nie pomagał sobie notatkami. Na początku XXI wieku krytykował wprowadzoną do polskiego prawa karnego instytucję świadka koronnego. W jego opinii branie pod uwagę zeznań "skruszonych gangsterów" wypaczało ideę sprawiedliwości, ponieważ świadkowie wszelkimi sposobami obciążali swoich byłych kolegów-gangsterów. Brał udział w procesie. Kondracki stał się powszechnie znany za sprawą obrony polskich żołnierzy oskarżonych o zbrodnie wojenną przeciwko ludności cywilnej w afgańskim Nangar Khel w sierpniu 2007 r. Żołnierze zostali oczyszczeni z zarzutów zbrodni wojennej, ale część została skazana z powodu błędów w wykonaniu rozkazów dowództwa.
W tym samym czasie opowiadał się za reformami wymiaru sprawiedliwości. Był między innymi zwolennikiem podwyższenia minimalnego wieku sędziów do 35 lat. Niezwykle krytycznie oceniał kondycję środowiska adwokackiego oraz poziom wykształcenia najmłodszego pokolenia prawników.
Reprezentował również wielu dziennikarzy, m.in. Cezarego Gmyza oraz redakcję tygodnika "Wprost". W czerwcu 2014 r. sprzeciwił się siłowej próbie przejęcia przez służby specjalne materiałów z afery podsłuchowej. "W momencie, kiedy dziennikarz wskazuje: tu jest tajemnica źródła, nikt, nawet sąd, nie ma prawa dotknąć nagrań" – podkreślił Kondracki w rozmowie z TVP Info z 21 czerwca 2014 r. Ostatecznie Kondracki, zgodnie z procedurami, przekazał prokuratorze kopie nagrań z podsłuchów rozmów polityków w warszawskiej restauracji "Sowa i Przyjaciele".
W ostatnich latach krytykował wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę reformy wymiaru sprawiedliwości. Był przeciwnikiem połączenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
W listopadzie 2020 r. został wyróżniony Odznaką „Adwokatura Zasłużonym” przyznawanym przez Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej. O śmierci Kondrackiego poinformowała jego żona.
Autor: Michał Szukała (PAP)
szuk/ robs/