Wystawę „Dziadek w polskim mundurze” otwarto we wtorek w Grodnie w siedzibie nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi (ZPB). W uroczystości wzięła udział wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska.
„To wystawa, która bardzo mocno nas łączy, łączy nas z przeszłością, buduje naród” – mówiła podczas otwarcia wystawy wicemarszałek Gosiewska. „Mam nadzieję, że zachęci ona kolejnych młodych ludzi do szukania swoich korzeni” – dodała.
„To naprawdę wielkie dzieło, bo pokazuje wspaniałą historię na konkretnych przykładach” – podkreśliła, dziękując twórcom wystawy i jej organizatorowi – konsulowi generalnemu RP w Grodnie Jarosławowi Książkowi.
Redaktorami książki „Dziadek w polskim mundurze” i twórcami koncepcji wystawy o tym samym tytule są redaktorzy portalu Związku Polaków na Białorusi Znadniemna.pl – Andrzej Pisalnik i Iness Todryk-Pisalnik.
Od pięciu lat prowadzą oni na łamach portalu cykl poświęcony żołnierzom różnych polskich formacji, którzy byli związani z terenami dzisiejszej Białorusi, głównie jej zachodniej części.
„Pomysł na +Dziadka w polskim mundurze+ zrodził się, można powiedzieć, z pobudek egoistycznych” – opowiadał PAP Pisalnik. „Uczyłem się w sowieckiej szkole na Białorusi, gdzie dowiedziałem się, że wojna rozpoczęła się w 1941 roku. Natomiast od babci wiedziałem, że dziadek walczył w 1939 r., w jakiejś +dziwnej wojnie+, która według sowieckiej historiografii nie istniała” – dodał.
„Gdy już udało mi się ustalić prawdę historyczną, chciałem +pochwalić się+ swoim dziadkiem, ale wspólnie z moją małżonką i współpracowniczką Iness uznaliśmy, że każdy, kto miał tego +dziadka w mundurze+, powinien dostać taką szansę” – wskazał Pisalnik.
Czytelnicy Znadniemna.pl rozpoczęli poszukiwania w rodzinnych archiwach i w efekcie zgromadzono już ponad 70 historii dziadków i pradziadków, którzy w różnym okresie walczyli w różnych polskich formacjach zbrojnych.
„Warunkiem było jedynie posiadanie zdjęcia w mundurze. Mamy w naszej książce bohaterów, którzy walczyli w powstaniu styczniowym, na różnych etapach walki o niepodległość w czasach Imperium Rosyjskiego, w wojnie polsko-bolszewickiej, w różnych polskich formacjach z okresu II RP, w końcu – w Armii Krajowej i Armii Andersa” – powiedział Pisalnik.
Podczas otwarcia wystawy Pisalnik dziękował zebranym na sali potomkom jej bohaterów, których określił jako „współautorów książki”. „Jesteście potomkami swoich +dziadków w polskim mundurze+ i to dzięki wam powstała książka i wystawa” – wskazał.
„Mój pradziadek, który był stuprocentowym Białorusinem, nosił polski mundur, bo w czasie II RP odbywał służbę zasadniczą w polskiej armii” – powiedział obecny na spotkaniu ojciec Hieorhij Roj, proboszcz prawosławnej parafii w Grodnie. „Nie zawsze wybieramy, jaki mundur nosimy, ale to jest nasza wspólna historia, którą szanuję. Pamiętajmy” – dodał.
„Na naszej wystawie są oficerowie, ale większość stanowią szeregowi. Są to historie zwykłych ludzi, takich jak ci, którzy siedzą dzisiaj na sali. Życie postawiło przed nimi trudne wyzwania, a tym, czym się kierowali, było zachowanie ludzkiej godności” – powiedział Pisalnik.
Jednym z bohaterów był mieszkaniec wsi spod Sopoćkiń, który do łagrów stalinowskich trafił za przestępstwo pospolite - pędzenie bimbru. „Już w łagrach, kiedy usłyszał, że generał Anders formuje II Korpus Polski, zgłosił się i został żołnierzem, ostatecznie chyba nawet podoficerem. Z Andersem przeszedł cały szlak bojowy” – dodał.
"Ta wystawa dokumentuje pamięć o zwykłych ludziach, którzy oddali swoje życie w obronie Polski” – powiedziała podczas otwarcia wystawy szefowa ZPB Andżelika Borys. Dodała, że wydarzenie to zyskuje szczególny wydźwięk przez to, że jest prezentowana na krótko przed Zaduszkami.
Organizację wystawy wsparł konsulat generalny RP w Grodnie. Książkę „Dziadek w polskim mundurze” wydała Fundacja Wolność i Demokracja ze środków Senatu RP.
Wystawa jest częścią trwającej od poniedziałku w Grodnie III konferencji historyków z Polski i Białorusi „Polacy na Białorusi od końca XIX do początku XXI wieku. Niepodległość 1918-2018: polskie i białoruskie idee niepodległościowe”, której organizatorami są konsulat generalny w Grodnie, Studium Europy Wschodniej UW i ZPB.
Wicemarszałek Gosiewska powiedziała mediom, że oprócz udziału w wystawie i konferencji planuje odbyć rozmowy z przedstawicielami białoruskich władz. „To też jest ważny element mojej wizyty” – oświadczyła.
„Historycy rozmawiają, prowadzą dialog, a my, politycy, przyglądamy się ich pracy. Politycy powinni tego typu dialog wspierać, bo to wzmacnia nasze relacje. To są kroki w kierunku ciągłej poprawy relacji polsko-białoruskich, a w efekcie także sytuacji polskiej mniejszości, Polaków, którzy tutaj mieszkają” – oceniła Gosiewska. „Rozmawiamy także ze sobą. Ten dialog (polityczny z władzami Białorusi - PAP) jest coraz bardziej ścisły, chyba coraz lepszy” – powiedziała.
Wicemarszałek Sejmu odwiedziła też polskie miejsca pamięci w Grodnie.
W konferencji biorą udział przedstawiciele oficjalnej strony białoruskiej – konsul generalna Białorusi w Białymstoku Ałła Fiodarowa i deputowany do białoruskiego parlamentu Leanid Kaczyna, współprzewodniczący polsko-białoruskiej grupy parlamentarnej.
Z Grodna Justyna Prus (PAP)
just/ jo/ akl/