1,5 tys. przedmiotów m.in. grafiki, srebra i platery uzupełnione dawnymi fotografiami jest na pierwszej wystawie czasowej prezentowanej w zmodernizowanym Muzeum Warszawy. Ideą ekspozycji jest pokazanie co dzieje się z rzeczą kiedy trafia do muzealnej kolekcji.
"Ekspozycja jest rodzajem uzupełnienia wystawy głównej, której połowę otworzyliśmy w maju tego roku, a otwarcie drugiej części planujemy na początek czerwca roku przyszłego. Ta ekspozycja jest pewnym rodzajem uzupełnienia, ponieważ muzeum koncentruje się na zagadnieniu rzeczy, a więc realnych świadków pozostawionych nam przez historię. Traktujemy przedmioty, których mamy w zbiorach 300 tys. jako właściwie jedyne materialne pozostałości przeszłości. Ludzkie życie jest krótkie, rzeczy żyją dłużej. Ale żyją dłużej dlatego, że o nie dbamy m.in. w instytucjach takich jak muzea" - opowiadał PAP wicedyrektor Muzeum Warszawy Jarosław Trybuś.
Wystawa czasowa "Mikrokosmos rzeczy: publiczne i prywatne życie kolekcji" pokazuje "co dzieje się z rzeczą" kiedy trafia do muzealnej kolekcji. "Na tle przybliżenia tych praktyk muzealnych czy kolekcjonerskich staramy się pokazać również 80-letnie dzieje naszego muzeum. Ekspozycja została podzielona na sześć sal. Pierwsza mówi o kolekcjonowaniu jako zjawisku, druga jest pokazaniem praktyk takich jak katalogowanie i magazynowanie przedmiotów. Kolejna wskazuje na praktyki konserwatorskie jakim są poddawane w muzeach. Następne mówią o praktykach wystawienniczych i badawczych. A ostatnia jest artystyczną interpretacją rzeczy w zbiorach muzealnych" - relacjonował Trybuś.
Kuratorem wystawy jest Tomasz Fudala z Muzeum Sztuki Nowoczesnej. "Bardzo zależało mi na tym, żeby tę ekspozycję zrobił ktoś kto nie jest z Muzeum Warszawy. Żeby spojrzał na nas trochę z boku. I myślę, że to zadania udało się wypełnić" - zaakcentował wicedyrektor Muzeum.
Na ekspozycji można zobaczyć 1,5 tys. eksponatów. "To bardzo dużo jak na wystawę czasową. Prezentujemy duży zbiór grafiki, srebra i platery. Towarzyszą im dawne fotografie. Część eksponatów nie jest widoczna, bo została pokazana w taki sposób, w jaki przechowujemy je w magazynach, czyli zawinięta w fizelinę lub ukryta w kartonach. Także wystawa może również uruchamiać wyobraźnię, ponieważ te przedmioty są prezentowane, ale nie wszystkie są widoczne" - powiedział Trybuś.
"Wśród eksponatów jest jeden, który dla warszawiaków, szczególnie trochę starszych, może mieć wyjątkowe znaczenie. To makieta stołecznej kamienicy z czasów Bolesława Prusa wykonana na pierwszą wystawę stałą w Muzeum Warszawy w 1955 r. Makieta była długo pokazywana i bardzo chętnie oglądana. Ten eksponat zawsze budził duże zainteresowane. Generalnie na wystawie staraliśmy się pokazać wielość przedmiotów, które muzeum gromadzi i całą złożoność tego procesu" - dodał wicedyrektor Muzeum.
Wystawa "Mikrokosmos rzeczy: publiczne i prywatne życie kolekcji" ma być czynna do 18 marca. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ agz/