„Wszedł w butach, a znać go boso”, „Kto karczmę minie, ten nogę wywinie”, czy „Każdy wie najlepiej, gdzie go trzewik ciśnie”– ilustracje do m.in. tych polskich przysłów ludowych od piątku będzie można oglądać na wystawie grafik w Muzeum Etnograficznym w Rzeszowie.
Na ekspozycji pokazanych zostanie 17 grafik z cyklu „Przysłowia ludowe” autorstwa młodej artystki z Rzeszowa Sylwii Zawiślak.
Kuratorka wystawy Monika Zydroń poinformowała PAP, że wśród zilustrowanych przysłów znalazły się przede wszystkim takie, które współcześnie są już nieznane i nieużywane. Są to przysłowia powstałe na przestrzeni wieków, które opisują różne ludzkie doświadczenia, postawy społeczne, wyśmiewają wady, a także takie, które ostrzegają przed zagrożeniami, czy konsekwencjami.
„W ten sposób w cyklu zostało umieszczone nie tylko archaiczne, często nie istniejące już w codziennym użytku przysłowie, lecz również moment, w którym człowiek świadomie zostaje postawiony w sytuacji, w której musi wybierać pomiędzy dobrem a złem. Zwykle, dokonany przez bohatera ilustracji wybór, nie świadczy o nim dobrze” – oceniła kuratorka.
Czarno-białe grafiki zostały wykonane za pomocą techniki druku wypukłego, przy udziale linorytu, który – jak dodała Zydroń – nawiązuje do dawnych druków z wykorzystaniem drzeworytu. Cykl powstał na przełomie 2014 i 2015 roku jako dyplom magisterski.
Każda z prac została opatrzona krótkim wyjaśnieniem autorki na temat wymowy przysłowia, czy okoliczności jego powstania.
Wśród przysłów, których ilustracje będzie można zobaczyć na ekspozycji znalazło się m.in. „Nie masz gorszego szatana jak z chłopa zrobić pana”, które – jak wyjaśnia Zawiślak - powstało prawdopodobnie na ziemi dobrzyńskiej i mówi o złych skutkach awansu społecznego, gdy ludzie bogaci, wybijający się z ogólnospołecznej biedy często osądzani byli jako niemoralni, żyjący w grzechu.
Z kolei „Czeka łojowego słońca” to przysłowie mówiące o rozrywce kobiet i mężczyzn z wsi i małych miast, gdy wieczorem udawali się do karczm, oświetlanych ze względów oszczędnościowych tanimi łojówkami, przy których można było poplotkować i poobmawiać; czy przysłowie „Szedł w butach, a znać go boso”, mówiące o udawaniu kogoś lepszego, bogatszego niż się jest w rzeczywistości.
Jest też przyłowie ostrzegające przed osobami, pragnącymi szybko się wzbogacić drogą oszustw lub wykorzystywania - „Z jedną dupą na dwa targi”, czy w wersji bardziej elitarnej: „Z jednym brzuchem na dwoje gody”.
Wśród prezentowanych przysłów znalazły się też zaskakujące, bo usprawiedliwiające nałóg pijaństwa – „Kto karczmę minie, ten nogę wywinie”. Przysłowie to mieli wymyślić „wiejscy pijaczkowie, aby bez jakichkolwiek moralnych obciążeń kontynuować swój nawykowy proceder” – wyjaśnia autorka prac.
Jest też przysłowie wyśmiewające plotkarski oraz alkoholowy charakter spotkań wiejskich kobiet: „Kumosia kumosi bajeczkę znosi” (inne wersje to: „Kumosia kumosi gorzałeczkę nosi” i „Jak się kmotra z kmotrą zejdzie, bez kwaterki się nie obejdzie”).
Wśród cyklu znalazły się też dwie prace zbiorcze; jedna z nich przedstawia 12 przysłów o codzienności, m.in. „Każdy wie najlepiej gdzie go trzewik ciśnie”, „Nie przebieraj panno, żebyś nie przebrała, żebyś za kanarka wróbla nie dostała”, „Chcesz li mieć co tajemnego, nie zwierzaj się żonie tego”, „Pan Bóg pszenice mnoży, a diabeł kąkol sporzy”.
Druga praca to przedstawienia 13 przysłów o ludzkich wadach, w tym: „W oczy mu się rzekomo kłaniają, a z tyłu za nim plują”, „Jeden kiep, drugi dureń, a obydwa błazny”, „Krokodyl mięso zje, a nad kościami płacze”.
Wystawa potrwa do końca lutego 2017 r.
Autorką grafik prezentowanych na wystawie jest Sylwia Zawiślak, absolwentka Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego na kierunku grafika. Pracę dyplomową zrealizowała w pracowniach druku wypukłego prof. Krzysztofa Skórczewskiego oraz w pracowni projektowej prof. Wiesława Grzegorczyka.
Jest laureatką pierwszej nagrody na IX Przeglądzie Ekslibrisu Linorytniczego i Drzeworytniczego im. Pawła Stellera w Katowicach. W swoich poszukiwaniach artystycznych skupia się na dawnych obyczajach i wierzeniach z terenu, w którym mieszka. Jej prace brały udział w wystawach w Japonii, Rumuni, Rosji, na Ukrainie, we Włoszech. Jest autorką książki „Demony i klechdy ludowe”.(PAP)
api/ agz/