Przedwojenne sprzęty służce do uprawiania zimowych sportów oraz film i zdjęcia prezentujące zimowy Sopot i jego mieszkańców z ostatniego stulecia składają się na wystawę zatytułowaną "Sopot na zimno”, otwartą w Muzeum Sopotu w piątek.
Jak powiedziała PAP dyrektor Muzeum Sopotu i jednoczenie kuratorka wystawy Małgorzata Lisiewicz już na początku XX wieku w mieście postanowiono zadbać o rozrywki, które przyciągnęłyby turystów do kurortu także zimą.
Bardzo popularne były ślizgawki, w tym specjalnie urządzane lodowisko w sąsiedztwie molo - na Skwerze Kuracyjnym. "Ślizgano się też np. na stawie przy ówczesnej cegielni" – Lisiewicz dodała, że w trosce o bezpieczeństwo, władze miasta zezwalały na otwarcie tego typu ślizgawek dopiero, gdy policja orzekła, że lód ma odpowiednią grubość.
W okresie międzywojennym zbudowano w Sopocie skocznię narciarską. W mieście działało też kilka torów saneczkowych, z których pierwszy powstał w 1908 roku. Wszystkie te obiekty działały jeszcze jakiś czas po wojnie, ale - ze względu na rozbudowę miasta - nie przetrwały do dzisiejszych czasów. "Sopot zdążył się jednak doczekać wybitnej kadry saneczkarskiej – np. sopocianka Zofia Hłasko została na przełomie lat 50. i 60. wicemistrzynią Europy saneczkarstwie" – wyjaśniła dyrektor.
Małgorzata Lisiewicz przypomniała, że już przed wojną dużą popularnością wśród mieszkańców oraz turystów cieszyły się - uprawiane do dzisiaj w pagórkowatych lasach, z którymi sąsiaduje kurort - biegi narciarskie. W Sopocie narciarze mają też do dyspozycji Łysą Górę, która w latach 60. zyskała nawet wyciąg.
Wszystkie zimowe atrakcje zostały zilustrowane na wystawie około 200 zdjęciami wykonanymi w kurorcie na przestrzeni całego XX wieku.
Poza amatorami zimowych sportów na fotografiach zobaczyć można sopocian i turystów spacerujących po mieście w zimowej scenerii, a także malownicze zakątki zimowego kurortu. Obiektem, który najczęściej występuje na fotografach jest oczywiście sopockie molo. Zdjęcia pokazują choćby pomost ozdobiony potężnymi soplami czy zniszczony przez zimowe sztormy.
Przy tej okazji autorzy wystawy przypominają też groźbę, jaka zawisła nad sopockim molem z powodu częstych bardzo kosztownych napraw, jakich budowla wymagała po zimie. "Ponieważ dodatkowo molo kojarzyło się z rozrywką typowo mieszczańską, w latach 50. władze komunistyczne chciały pomost zlikwidować" – wyjaśniła Lisiewicz dodając, że decyzje w tej sprawie już zapadły, ale cofnął ją lubiący przyjeżdżać do Sopotu Bolesław Bierut, który uległ m.in. argumentowi lokalnego działacza przekonywującego, że "przy nieprzewidzianych okolicznościach molo może być bardzo ważnym obiektem służącym ewakuacji".
Prezentowane na wystawie fotografie pochodzą ze zbiorów Muzeum Sopotu, Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Wybickiego w Sopocie, Muzeum Miasta Gdyni oraz kolekcji prywatnych. Regionalny ośrodek TVP użyczył też na wystawę film.
Wystawę uzupełnia kilkadziesiąt pochodzących z różnych okresów XX wieku czasem bardzo prostych, a czasem bogato zdobionych sprzętów sportowych, w tym sanek, łyżew czy nart. Te eksponaty zostały wypożyczone m.in. z Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.
Ekspozycja w Muzeum Sopotu czynna będzie do 19 lutego przyszłego roku. (PAP)
aks