Najnowsze osiągnięcia w tkaninie artystycznej przygotowane przez ponad 100 artystów z całego świata można od soboty oglądać na wystawie w Bielsku-Białej. Jej kurator Iwona Koźbiał-Grzegorzek z bielskiego muzeum mówi, że „to prawdziwy festiwal fantazji i wyobraźni”.
„Wszystkie dzieła są bardzo atrakcyjne wizualnie. Są zmysłowe, sensualne” – powiedziała kurator.
Wystawa jest pokłosiem międzynarodowego triennale „Textile Art of Today”, które ma formę konkursu. Obecna edycja jest już piątą. Głównym organizatorem jest słowackie Stowarzyszenie Triennale Tkaniny Bez Granic. Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej jest współorganizatorem wydarzenia już po raz trzeci.
„Na wystawie prezentowane są dzieła ponad 100 artystów z całego świata, które międzynarodowe jury wyłoniło spośród nadesłanych na konkurs prac ponad 400 twórców” – powiedziała Koźbiał-Grzegorzek. Zobaczyć można m.in. dzieła laureatów triennale, m.in. Takumi Ushio z Japonii, Jiseon Yoon z Korei Południowej i Sui Park ze Stanów Zjednoczonych, a także Polki Karoliny Lizurej. Prezentowane są prace Joanny Zemanek i Barbary Mydlak. „Polska tkanina artystyczna jest na bardzo wysokim poziomie” – podkreśliła kurator.
Z przyczyn technicznych zabrakło dzieła Mariany Bijlengi z Holandii, która zdobyła na triennale Grand Prix im. Bożeny Augustinovej.
Zdaniem Koźbiał-Grzegorzek głównym założeniem triennale jest ukazanie najnowszych osiągnięć światowych w zakresie tkaniny artystycznej. „Nadrzędnym kryterium, jakie nas interesowało, były innowacyjne rozwiązania technologiczne, które wykraczają poza klasyczne rozumienie tego, czym jest sztuka tkaniny. Chodziło o przekraczanie granic znanych i tradycyjnych metod tkackich i tekstylnych. Szukaliśmy realizacji, które wskazują lub wytyczają perspektywy rozwoju tej gałęzi sztuki. Stąd część prac może się wydawać kontrowersyjna” – powiedziała.
Jak wyjaśniła, na wystawie znalazły się obiekty, które nie zostały zbudowane z nici, włókien czy tekstylnych materiałów, a przykładowo z metalu. "(...) W tradycyjnym rozumieniu chcielibyśmy mieć do czynienia z tkaniną wykonaną z włókien. Tu pojawiło się kilka prac bardzo odważnie interpretujących samą istotę tkaniny. One przekraczają pewne granice, ale być może czasem tak trzeba, by pójść naprzód” – dodała.
Ekspozycję można zobaczyć w Starej Fabryce - oddziale Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo. Niegdyś mieściła się w tym budynku wytwórnia sukna i towarów wełnianych.
Kurator Iwona Koźbiał-Grzegorzek powiedziała, że wystawa pokonkursowa prezentowana była we wszystkich krajach Grupy Wyszehradzkiej. „W ub.r. została pokazana na Słowacji - w bratysławskim Danubiana Meulensteen Art Museum i w Popradzie, następnie w Uherske Hradiste w Czechach, w Budapeszcie, a obecnie – na koniec – w Bielsku-Białej” – powiedziała.
Ekspozycje będzie można zobaczyć do końca roku.
Stara Fabryka, w której mieści się część bielskiego Muzeum, zajmuje powstałe w drugiej połowie XIX w. budynki dawnej wytwórni sukna i towarów wełnianych, założonej przez bielszczanina Karola Buettnera. Po II wojnie firma została upaństwowiona. Należały do zakładów Bewelana. W 1983 r. wprowadziło się do niego powstałe cztery lata wcześniej Muzeum Techniki Włókienniczej. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ pad/