Dziejom radomskiej elektrowni miejskiej, która powstała w 1901 r., oraz postaciom z nią związanym, poświęcona jest wystawa, którą od środy można oglądać w Radomiu. Radomska elektrownia była pierwszą koncesjonowaną przez władze carskie elektrownią w dawnym Królestwie Polskim.
Ekspozycja prezentowana jest w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia". Wybór miejsca nie jest przypadkowy. Od 2014 r. Centrum mieści się w odrestaurowanej pierwszej radomskiej elektrowni, przy ul. Kopernika.
Centralna stacja elektryczna została uruchomiona w Radomiu w marcu 1901 r. Poprzedziło ją podpisanie, za zgodą władz carskich, umowy koncesyjnej na wybudowanie i eksploatację elektrowni miejskiej pomiędzy radomskim magistratem a Rosyjskim Akcyjnym Towarzystwem Elektrycznym UNION z siedzibą w Petersburgu.
"Radom może być dumy z tego, że był wśród pionierów elektryfikacji polskich miast. Elektrownia w Radomiu powstała wcześniej niż w największych ośrodkach gospodarczych Królestwa Polskiego, w Warszawie czy Łodzi" - podkreślił Tomasz Staniszewski, autor monografii poświęconej radomskiej elektrowni i jeden z kuratorów wystawy.
Na początku w skład miejskiej instalacji oświetleniowej wchodziło 58 lamp łukowych. Jako pierwsze oświetlone zostały ulice: Lubelska (obecnie Żeromskiego), Rwańska, Rynek, Wałowa, Warszawska, Zgodna (Focha), Kościelna (Moniuszki), Szeroka (Piłsudskiego), Długa (Traugutta), Skaryszewska (Słowackiego) i Michałowska (Sienkiewicza). Na innych ulicach pozostało oświetlenie naftowe, które wraz z upływem czasu ustępowało elektrycznemu.
W 1902 r. użytkownikami energii elektrycznej w Radomiu były m.in. kościół bernardynów, gimnazjum męskie, szkoła handlowa, rząd gubernialny, magistrat, resursa obywatelska, klub oficerski. Oświetlenie posiadały 54 sklepy, 5 restauracji, 5 warsztatów, 47 mieszkań prywatnych.
Koszt inwestycji szacowany był na 150 tys. rubli. "To było ogromne przedsięwzięcie. Dla porównania: mniej więcej tyle samo kosztowała budowana w tym czasie radomska katedra" - zaznaczył Staniszewski.
Na wystawie poświęconej historii elektrowni znalazły się m.in. przedmioty związane z dawną elektrycznością: stare żarówki, lampy, mierniki prądu i urządzenia elektrotechniczne. Zwiedzający mogą zobaczyć także oryginalną lampę łukową z 1912 r. "Na potrzeby ekspozycji stworzono replikę tablicy rozdzielczo-pomiarowej, która w dawnych czasie była w elektrowni"- zaznaczył kurator wystawy prof. Mariusz Malinowski, przewodniczący polskiej sekcji międzynarodowego Instytutu Inżynierów Elektryków i Elektroników.
W galerii "Elektrowni" pokazano przedwojenne pocztówki z Radomia, okolicznościowe karty, plany miasta z zaznaczonymi lampami i grafiki obrazujące wytwarzanie energii i zastosowanie elektryczności w tamtych czasach.
Zaprezentowano także szereg fotografii, wycinków prasowych dot. dawnej elektrowni, dokumentów. Wśród prezentowanych eksponatów są m.in. akcje Rosyjskiego Towarzystwa Elektrycznego UNION.
Cześć ekspozycji poświęcona jest budowniczym i pierwszym dyrektorom radomskiej elektrowni: Witoldowi Idźkowskiemu, Franciszkowi Bilekowi, Aleksandrowi Chądzyńskiemu. Osoby te upamiętnia także specjalna tablica, którą odsłonięto przy wejściu do gmachu "Elektrowni".
W czwartek odbyły się tu także dwie konferencje; jedna poświęcona elektryfikacji polskich miast na przykładzie radomskiej elektrowni. Druga urodzonemu w Radomiu prof. Włodzimierzowi Krukowskiemu (1887-1941) - wybitnemu polskiemu uczonemu, inżynierowi elektrykowi. "Był to człowiek o głębokiej wiedzy, który zasługuje na to, by jego postać przypomnieć na konferencji i zaprezentować jego dokonania na wystawie" - zaznaczył prezes radomskiego oddziału Stowarzyszenie Elektryków Polskich Wiesław Michalski.
Stowarzyszenie, które obok marszałka woj. mazowieckiego i prezydenta Radomia i "Elektrowni" było głównym organizatorem imprez, chciało w ten sposób uczcić 130. rocznicę urodzin prof. Krukowskiego.
Prof. Włodzimierz Krukowski był czołowym polskim metrologiem, wybitnym specjalistą techniki licznikowej, wzorów i pomiarów. Opublikował ponad 20 prac naukowych i zgłosił 60 patentów (w Niemczech, Danii, Włoszech, Holandii, Szwecji, Szwajcarii, Japonii, Anglii i Austrii). Jego najbardziej znanym patentem był licznik elektrolityczny o elektrodzie specjalnej. Krukowski był profesorem Politechniki Lwowskiej. Został zamordowany przez Niemców w 1941 r. wraz z grupą uczonych lwowskich.
Wystawa w radomskiej "Elektrowni" będzie czynna do stycznia 2018 r. (PAP)
autor: Ilona Pecka
edytor: Paweł Tomczyk
ilp/ pat/