Korespondencja więźniów niemieckich obozów jenieckich z ich bliskimi jest tematem otwartej w środę wystawy pt. "Tatusiu, kiedy wrócisz". Organizatorem jest Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Opolu-Łambinowicach.
Inspiracją dla wystawy były listy i kartki wysłane do więźniów oflagu leżącego na terenie obecnego Warburga w Niemczech przez dzieci z Kraśnika koło Lublina.
"Korespondencja z Kraśnika była czymś niezwykłym. W czasie wojny dzieci z tej miejscowości wysyłały listy do więźniów oflagu, choć adresaci nie byli ich rodzicami czy krewnymi. Do więzionych oficerów trafiała nie tylko korespondencja, ale i paczki żywnościowe. Z czasem pomyślałam o poszerzeniu wystawy o listy z innych obozów, których autorami lub adresatami były dzieci internowanych. To niezwykły i bardzo intymny zbiór listów i kartek, za pomocą których rodzina starała się utrzymać kontakt. W korespondencji widzimy zarówno troskę o najbliższych i tęsknotę za wspólnym życiem w pokoju, ale i sygnały świadczące o zbliżającym się rozpadzie więzi rodzinnych" - opowiadała kustosz wystawy Renata Kobylarz-Buła.
Na otwarciu obecny był Piotr Matejuk, syn polskiego oficera więzionego w Gross-Born (obecnie Borne Sulinowo), który zgromadził około trzysta listów, jakie otrzymał od swojego ojca w czasie jego niewoli.
"Pamiętam, jak odprowadzaliśmy tatę na pociąg, którym pojechał do jednostki wojskowej pod koniec sierpnia 1939 roku. Przez całą wojnę był tematem codziennych rozmów. Pisaliśmy do niego listy z przyszytymi fotografiami. On starał się pisać do nas i wspierał nas jak tylko mógł. Listy od niego to było wielkie święto. Czekaliśmy na poczcie w wielkim tłumie. Na szczęście urzędnik pocztowy miał w pamięci swoją niewolę w czasie I wojny światowej i wywoływał nas - rodziny internowanych - poza kolejnością. Przy pomocy poczty wymienialiśmy się nawet opłatkiem na święta i co ciekawe, załączone do specjalnego woreczka opłatki przychodziły w całości. Jakim skarbem były nasze listy dla mojego taty niech świadczy fakt, że wziął je wszystkie ze sobą nawet na wielką wędrówkę, kiedy Niemcy pędzili ich 600 km pod Hamburg" - powiedział PAP Matejuk.
Wystawa będzie dostępna w budynku CMJW w Opolu do końca lutego przyszłego roku. Potem zostanie przewieziona do Kraśnika. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/aszw/