"Swego życia nie zamieniłbym na żadne inne" - mówił w jednym z ostatnich wywiadów legendarny "Kurier z Warszawy", Jan Nowak-Jeziorański. Ten wielki Polak i patriota, b. dyrektor Radia Wolna Europa, dziennikarz, pisarz i publicysta zmarł 10 lat temu, 20 stycznia 2005 r.
Swoim życiorysem mógłby obdzielić kilka osób. Kampania polska 1939 roku, działalność konspiracyjna w AK, kurierskie wyprawy na zachód, powstanie warszawskie, BBC, Radio Wolna Europa, Kongres Polonii Amerykańskiej - wszystkie te etapy życia Nowaka-Jeziorańskiego wypełnione były działaniami na rzecz Polski.
"Zawsze czułem, że los mego kraju jest związany z moim" - powtarzał.
Zdzisław Jeziorański (Jan Nowak to jeden z pseudonimów okupacyjnych; wcześniej posługiwał się pseudonimami "Jan Kwiatkowski" i "Adalbert Kozlowski") urodził się w Berlinie. Po studiach ekonomicznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pracował jako asystent na tej uczelni.
Brał udział w kampanii polskiej 1939 roku, potem zaangażował się w działalność konspiracyjną - był żołnierzem Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. Uczestniczył m.in. w Akcji "N", w ramach której kolportowano wśród Niemców materiały dezinformujące w języku niemieckim. W AK poznał swoją późniejszą żonę łączniczkę Jadwigę Wolską "Gretę" (zmarła w 1999 roku, jest pochowana w Krakowie). Odbył pięć wypraw na trasie Warszawa-Londyn, jako kurier Komendanta Głównego AK i jego łącznik z londyńskim rządem RP.
Swoim życiorysem mógłby obdzielić kilka osób. Kampania polska 1939 roku, działalność konspiracyjna w AK, kurierskie wyprawy na zachód, powstanie warszawskie, BBC, Radio Wolna Europa, Kongres Polonii Amerykańskiej - wszystkie te etapy życia Nowaka-Jeziorańskiego wypełnione były działaniami na rzecz Polski. "Zawsze czułem, że los mego kraju jest związany z moim" - powtarzał.
Walczył w powstaniu warszawskim. Po kapitulacji powstańców jako emisariusz Bora-Komorowskiego przedostał się do Londynu. Po zakończeniu wojny zdecydował się pozostać na emigracji. W Londynie od 1948 roku pracował w Radiu BBC.
W 1952 roku zakładał Rozgłośnię Polską Radia Wolna Europa w Monachium.
3 maja 1952 roku w siedzibie RWE w Monachium poprowadził pierwszą audycję w języku polskim. W historycznym przemówieniu mówił: „Wiedzcie, że żadna kurtyna fałszu i kłamstw nie zdoła nam nigdy przesłonić waszego oblicza – prawdziwego oblicza Polski. (…) Przeżywamy jak i wy uczucie zniewagi i upokorzenia, gdy w imieniu Polski przemawia dziś szajka renegatów, a stary szpicel NKWD nazwiskiem Bierut ośmiela się występować jako prezydent Rzeczypospolitej”.
Stwierdził też, iż najważniejszym zadaniem RWE wobec kraju będzie walka o zachowanie polskiej tożsamości i obrona społeczeństwa przed sowietyzacją. Narzędziem tej walki będzie prawda o wydarzeniach w Polsce i na świecie oraz przeciwstawianie się fałszowaniu polskiej tradycji i historii. Jednocześnie podkreślił, że rozgłośnia w żadnej mierze nie będzie nawoływać do czynnego oporu, tworzenia podziemia czy też zbrojnych wystąpień przeciwko władzom komunistycznym.
Nowak-Jeziorański kierował rozgłośnią przez prawie 25 lat, do grudnia 1975 r. Następnie zamieszkał w USA, gdzie aktywnie włączył się w życie Polonii. Stał się, m.in. wraz z prof. Zbigniewem Brzezińskim, wytrwałym rzecznikiem spraw polskich. Za prezydentury Jimmy'ego Cartera był konsultantem amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
W USA Nowak-Jeziorański zaangażował się w pomoc dla polskiej opozycji demokratycznej i "Solidarności", w latach 90. prowadził lobbing na rzecz wejścia Polski do NATO. Dzień ratyfikacji rozszerzenia Sojuszu Nowak-Jeziorański nazwał "najważniejszym dniem w jego życiu". "Dożyłem Polski nie tylko niepodległej, ale i bezpiecznej" - mówił.
W USA Nowak-Jeziorański zaangażował się w pomoc dla polskiej opozycji demokratycznej i "Solidarności", w latach 90. prowadził lobbing na rzecz wejścia Polski do NATO. Dzień ratyfikacji rozszerzenia Sojuszu Nowak-Jeziorański nazwał "najważniejszym dniem w jego życiu". "Dożyłem Polski nie tylko niepodległej, ale i bezpiecznej" - mówił.
Był wieloletnim dyrektorem Kongresu Polonii Amerykańskiej. "Jan Nowak-Jeziorański był to typowy Polonus, ja bym powiedział, Polonus z usposobienia, krewkiego dosyć, nie zawsze wyważonego, nie zawsze może w kontaktach z ludźmi takiego anielsko cierpliwego czy sprawiedliwego, ale wynikającego z głębokiego przekonania, zaangażowania, chęci działania pozytywnego i uniknięcia błędów" - mówił o nim pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski na spotkaniu w piątą rocznicę śmierci "Kuriera z Warszawy".
Zrezygnował z tej funkcji w 1996 r. tłumacząc, że nie może współpracować z prezesem tej organizacji, Edwardem Moskalem. Stało się to po liście Moskala na temat stosunków polsko-żydowskich, w którym bez zasięgnięcia opinii komitetu wykonawczego Kongresu i Polonii Moskal upomniał, w imieniu Amerykanów polskiego pochodzenia, polski rząd za rzekome nadmierne uleganie żądaniom Żydów.
W wyborach prezydenckich w 1995 r. Nowak-Jeziorański poparł Lecha Wałęsę. Prowadził nawet, wraz z Jerzy Markiem Nowakowskim, pierwszą debatę telewizyjną Kwaśniewski-Wałęsa. Obaj stanowili parę dziennikarzy wskazanych przez Wałęsę i zadawali pytania Kwaśniewskiemu. "Najbardziej obawiam się triumfalizmu dawnego aktywu PZPR" - tak reagował na wiadomość o rysującym się zwycięstwie Aleksandra Kwaśniewskiego. Przed wyborami przekonywał, że jego wybór na prezydenta utrudni wejście Polski do NATO.
Po latach zweryfikował swoje stanowisko. "Kiedyś miałem do niego dużo nieufności z uwagi na jego przeszłość; dziś uważam, że jego rola jest bardzo konstruktywna" - mówił już po powrocie na stałe do Polski.
W kwietniu 2001 roku Edward Moskal zasugerował, że Nowak-Jeziorański w czasie wojny kolaborował z Niemcami.
Jego wypowiedź ostro potępiono zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych. Na oświadczenie ostro zareagował m.in. były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Zbigniew Brzeziński. Instytut Pamięci Narodowej ostatecznie przeciął te spekulacje i fałszywe oskarżenia, po opublikowaniu badań historyków, którzy udowodnili, że posądzenia oparto na hitlerowskich "fałszywkach".
Po raz pierwszy po wojnie Nowak-Jeziorański przyjechał do Polski w sierpniu 1989 r. na zaproszenie Lecha Wałęsy. Na stałe powrócił 21 lipca 2002 roku. "Przychodzi moment, kiedy nie wolno patrzeć na kraj z oddali; dlatego postanowiłem patrzeć na Polskę z bliska" - powiedział po przylocie na lotnisku Okęcie, nawiązując w ten sposób do swojej książki "Polska z oddali". Zamieszkał w Warszawie.
Nowak-Jeziorański aktywnie włączył się w życie kraju: komentował wydarzenia polityczne, zaangażował się w promowanie integracji Polski z UE i rozwijanie kontaktów z naszymi wschodnimi sąsiadami. Stał się autorytetem moralnym dla wielu Polaków.
W grudniu 2002 roku na dzień przed finałem negocjacji z UE powiedział, że gdyby Polska pozostała poza Unią, to prędzej czy później utraciłaby niepodległość. Był przekonany, że nie ma alternatywy dla integracji Polski z Unią.
Nawoływał do wzięcia udziału w referendum akcesyjnym w czerwcu 2003 r. i głosowania za integracją. Sam jako pierwszy stawił się w swoim lokalu wyborczym. Mówił, że to jest najważniejsze głosowanie w jego życiu, bo "przesądzi o kierunku i rozwoju gospodarczym Polski może na stulecia".
Zabrał głos w debacie jaka rozgorzała na tle zaangażowania się Polski po stronie USA w konflikcie irackim. Według niego, samo wysłanie polskich wojsk do Iraku "było błędem", ale kiedy już do tego doszło, Polska - jego zdaniem - powinna stanowczo domagać się od Waszyngtonu konkretnych korzyści w zamian za militarną pomoc w Iraku.
Nowak-Jeziorański odznaczony został m.in. krzyżem Virtuti Militari i Orderem Orła Białego. Otrzymał Medal Wolności od prezydenta USA. Był honorowym obywatelem m.in. Poznania, Wrocławia i Gdańska i Gdyni. Był też doktorem honoris causa m.in. uniwersytetów Jagiellońskiego, Warszawskiego i Wrocławskiego. Otrzymał wiele nagród dziennikarskich, m.in. Nagrodę Kisiela; Złoty Mikrofon i Diamentowy Mikrofon przyznawane przez Polskie Radio.
Był rzecznikiem zaktywizowania polskiej polityki wobec Białorusi. Uważał, że "Polska powinna przesunąć Białoruś na wyższe miejsce na liście swoich priorytetów". Jego zdaniem, "spisanie tego kraju na straty", co - miał wrażenie - "odbyło się na Zachodzie w ostatnim czasie, grozi powrotem Białorusi w granice Rosji, sukcesora Związku Radzieckiego, a to z kolei byłoby fatalne w skutkach z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski i pokoju". Proponował nawet utworzenie polskiego Radia Wolna Europa dla Białorusi. Według niego, taką rolę mogłoby spełniać zagrożone z powodów finansowych białoruskie Radio Racja z Białegostoku.
W listopadzie 2002 r. prezydent Litwy Valdas Adamkus uhonorował go obywatelstwem litewskim, w uznaniu jego zasług we wspieraniu Litwy w dążeniu do NATO. Uhonorowany został też najwyższym litewskim odznaczeniem - Orderem Giedymina.
Nowak-Jeziorański patronował, obok m.in. Władysława Bartoszewskiego, powołanej w marcu 2002 r. Fundacji Centrum Twórczości Narodowej, która wspiera zdolnych, niezamożnych twórców, młodzież dotkniętą problemem bezrobocia i poczuciem beznadziejności.
Należał do grupy ponad 100 przedstawicieli świata nauki, kultury oraz dziennikarzy, którzy jesienią 2003 r. podpisali się pod listem otwartym, stającym w obronie polskich postulatów dotyczących przyszłej konstytucji europejskiej - zachowania nicejskiego systemu głosowania w Radzie UE oraz odwołania się w preambule konstytucji do tradycji chrześcijańskiej.
Nowak-Jeziorański odznaczony został m.in. krzyżem Virtuti Militari i Orderem Orła Białego. Otrzymał Medal Wolności od prezydenta USA. Był honorowym obywatelem m.in. Poznania, Wrocławia i Gdańska i Gdyni. Był też doktorem honoris causa m.in. uniwersytetów Jagiellońskiego, Warszawskiego i Wrocławskiego.
Otrzymał wiele nagród dziennikarskich, m.in. Nagrodę Kisiela w kategorii publicystów, Złoty Mikrofon przyznawany przez Polskie Radio twórcom audycji emitowanych przez publiczną radiofonię, Diamentowy Mikrofon - nagrodę Polskiego Radia dla najwybitniejszych postaci radiowych.
Otrzymał tytuł "Człowieka Pojednania 2002", nadany przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów. W 2001 r. był nominowany do pierwszej edycji nagrody im. J. Giedroycia, a w 2003 r. otrzymał Super Wiktora - nagrodę przyznawaną za całokształt dokonań najwybitniejszym telewizyjnym postaciom. Był też honorowym członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Napisał kilka książek, m.in. "Kurier z Warszawy", "Wojna w eterze", "Polska z oddali", "W poszukiwaniu nadziei" i "Rozmowy o Polsce", "Fakty, wydarzenia, opinie".
Zmarł 20 stycznia 2005 roku w Warszawie. Zgodnie z wolą zmarłego, całe archiwum byłego dyrektora RWE trafiło do Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu.
Uchwałą Senatu RP rok 2014 ustanowiony został, w setną rocznicę urodzin legendarnego "Kuriera z Warszawy", rokiem Jana Nowaka-Jeziorańskiego. (PAP)
wkt/ mjs/ ls/ pś/