30 lat temu, 6 kwietnia 1990 r., Sejm przywrócił Święto Narodowe Trzeciego Maja. Decyzja posłów oznaczała powrót do tradycji sięgających roku 1792, pierwszej rocznicy Ustawy Rządowej, oraz nawiązanie do polityki historycznej II RP, która już w 1919 r. uznała tradycję Sejmu Wielkiego za jedną z podstaw swojej tożsamości politycznej.
Uchwalenie Konstytucji 3 Maja zostało uznane przez jej zwolenników za moment kluczowy w realizowanym od początku panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego programie reform. W przeciwieństwie do wcześniej wprowadzanych projektów modernizacyjnych, takich jak reformy wojskowe i edukacyjne, Ustawa Rządowa z 3 maja 1791 r. oznaczała zerwanie z dominacją rosyjską, która nie pozwalała na istotne wzmocnienie siły państwa. Dlatego już niemal od razu pojawiły się pierwsze inicjatywy jej upamiętnienia. 5 maja 1791 r., dwa dni po uchwaleniu konstytucji, Sejm Czteroletni podjął uchwałę o wzniesieniu Świątyni Najwyższej Opatrzności jako wyrazu dziękczynienia za uchwalenie Ustawy Rządowej.
Uczestnicy wolności
15 marca 1792 r., podczas obrad Sejmu, marszałek Stanisław Małachowski ogłosił projekt upamiętnienia pierwszej rocznicy uchwalenia konstytucji. Jego najważniejszym elementem miało być złożenie Opatrzności podziękowań „za wydobycie Polski spod przemocy obcej i nieładu domowego”. Marszałek Małachowski uznał, że ustanawiane przez posłów święto będzie obchodzone 8 maja, czyli w dniu imienin króla i święta patrona Polski, św. Stanisława. Podczas obrad zgłoszono jednak wniosek o zwrócenie się do Stolicy Apostolskiej o przeniesienie tego święta na 3 maja.
Początkowo obchody 3 maja planowano wzorować na podobnych świętach obchodzonych od dwóch lat w rewolucyjnej Francji. Miejscem głównych uroczystości miało być pole elekcyjne na Woli. Tam król miał przyjmować delegacje sejmików, które jednoznacznie poparły zapisy konstytucji. Elementem obchodów miały być również zabawy ludowe oraz parada wojskowa.
Tuż przed 3 maja w Warszawie mówiono wiele o zamachu obmyślanym przez Rosjan. Jego ofiarą mieli być król i posłowie zgromadzeni na uroczystej sesji w kościele Świętego Krzyża. Najbardziej fantastyczne plotki mówiły o wybuchu przygotowywanym przez francuskich jakobinów. Ich celem miało być zamordowanie „tyrana” oraz zastąpienie monarchii konstytucyjnej radykalnym ustrojem republikańskim. W obliczu tych wszystkich plotek i informacji zdecydowano się na ograniczenie obchodów (zrezygnowano z przyjęcia delegacji sejmikowych na Woli) oraz przyjęcie uchwały, że tego dnia obrady nie będą dotyczyły jakichkolwiek zmian w prawie.
Rano 3 maja 1792 r. wojsko zajęło trasę przejazdu króla z Zamku do kościoła św. Krzyża. Mieszkańcom nakazano pozamykać okna. Do świątyni wstęp mieli tylko posiadacze przygotowanych na tę okazję siedmiu tysięcy biletów. Rozdano je posłom, senatorom, urzędnikom państwowym, delegatom sejmików, duchowieństwu, przedstawicielom mieszczaństwa. Puste pozostały miejsca przeznaczone dla przeciwników reform oraz ambasadora Rosji. Wbrew pierwotnym planom drogę do świątyni król przebył w karecie, a nie konno. Zdaniem świadków było po nim widać strach przed zamachem.
Uroczystą sesję rozpoczął swoim przemówieniem marszałek Stanisław Małachowski. Później głos zabrał sam władca. „Cały Naród jednomyślnością swoją świadczy [...] ku utrzymaniu tej oto Ustawy Rządowej, a której dobroć uznaną wspierać, bronić i uwieńczyć wszyscy milionowi mieszkańcy królestwa są determinowani. Utrzymać ją, podać ją potomnym pokoleniom chcą, dlaczego? Bo pamiętają, że nie gwałt, nie przymus ją im przypisał, lecz własna chęć, z tego przekonanie, że prawdziwy i jedyny cel tworzenia tej nowej formy rządu nie był inny, tylko żeby wszyscy Narodu Polskiego współziomkowie równie byli uczestnikami udziału wolności i ubezpieczenia własności swojej” – zaznaczył król.
„Łaskawa zgoda”
Wszystkie wygłoszone tego dnia mowy zostały niemal natychmiast wydane drukiem. Obszernie cytowały je też wydawane w Warszawie gazety. Uwagę mieszkańców miasta przyciągnęła jednak kolejna część obchodów rocznicowych. Po południu król dokonał symbolicznego wmurowania kamienia węgielnego pod kościół Opatrzności, którego budowa rozpoczęła się kilka tygodni wcześniej w pobliżu Łazienek Królewskich. Plany te pokrzyżowała wojna z Rosją, która wybuchła w czerwcu. Obchody zakończyły uroczyste obiady wydawane przez króla i prymasa. Wieczorem w Teatrze Narodowym wystawiono sztukę Juliana Ursyna Niemcewicza „Kazimierz Wielki”. Po zakończeniu przedstawienia mieszkańcy obserwowali spektakularną iluminację.
Przez niemal cały wiek XIX obchodzenie rocznicy konstytucji było zakazane przez zaborców. Wyjątkiem był okres Księstwa Warszawskiego, czterdziesta rocznica w maju 1831 r. oraz czasy autonomii galicyjskiej. Tam rocznice uświetniały takie wydarzenia jak prezentacja obrazu Jana Matejki „Konstytucja 3 Maja”. W Warszawie mimo represji co roku potajemnie składano wiązanki kwiatów na fundamentach wznoszonej w maju 1792 r. Świątyni Opatrzności.
Przełomem były w miarę swobodne obchody 125. rocznicy konstytucji w 1916 r. Początkowo władze okupacyjne państw centralnych niechętnie patrzyły na polskie plany zorganizowania wielkich obchodów. Ostatecznie jednak Niemcy i Austriacy zgodzili się na uroczyste przemarsze, ponieważ uznali je za antyrosyjskie i mogące sprzyjać słabej w Królestwie Polskim orientacji proniemieckiej. Część środowisk niechętnych władzom okupacyjnym wzywała do bojkotu uroczystości, na które „łaskawą zgodę” wyrazili przedstawiciele Wiednia i Berlina, a więc mocarstw zaborczych.
Rano 3 maja w kościołach wszystkich wyznań odbyły się msze za ojczyznę. Specjalne obchody zorganizowano na odrodzonym Uniwersytecie Warszawskim. W pobliskim kościele św. Krzyża wmurowano tablicę pamiątkową upamiętniającą obchody z 3 maja 1792 r. Na stokach Cytadeli celebrowano mszę świętą za dusze przywódców i żołnierzy Powstania Styczniowego.
Około południa w największych miastach Królestwa Polskiego rozpoczęły się uroczyste pochody. Największy zorganizowano w Warszawie. „Na czele kroczyły szkoły oraz wyższe uczelnie, następnie organizacje naukowe, duchowieństwo wszelkich wyznań, cały Magistrat z księciem Lubomirskim na czele, związki polityczne, społeczne i gospodarcze, cechy i liczne stowarzyszenia, wreszcie nieprzejrzane tłumy publiczności” – wspominał jeden z uczestników. Według różnych szacunków w pochodzie wzięło udział 200–300 tys. osób. W tym czasie stolica liczyła niespełna 900 tys. mieszkańców. Zdaniem wielu publicystów masowe manifestowanie uczuć patriotycznych przyczyniło się do decyzji mocarstw okupacyjnych o powstaniu uzależnionego od nich Królestwa Polskiego.
W 1919 r. obchody rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja uzupełniono o udział wojska. Już wieczorem 2 maja w siedzibach garnizonów organizowano uroczyste capstrzyki. Defilady odbywały się w Warszawie na trasie od Cytadeli do Alei Ujazdowskich. W końcu lat trzydziestych przeniesiono je na Pole Mokotowskie.
W 1925 r. rangę religijnych obchodów zwiększyło ustanowienie tego dnia Świętem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Wówczas tradycyjnie organizowano zapoczątkowane przez Henryka Sienkiewicza w 1907 r. zbiórki na rzecz polskiej oświaty. Szczególnie uroczyście obchodzono 3 maja na Śląsku, gdyż wtedy czczono rocznicę III Powstania Śląskiego.
Święto 3 Maja było obchodzone pod okupacją niemiecką. Potajemnie składano kwiaty na grobach żołnierzy, wywieszano flagi narodowe i malowano symbole narodowe. 3 maja 1943 r. do jednego z niemieckich megafonów-szczekaczek na warszawskim placu Wilsona Armia Krajowa podłączyła własne zaimprowizowane studio radiowe. Przez piętnaście minut nadawano trzy zwrotki hymnu i „Rotę”.
Sikorski na 3 Maja
Obchody organizowano także na emigracji. Szczególnie uroczysty wymiar miały te w 150. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja w 1941 r. Radiowe przemówienia wygłosili tego dnia premierzy Władysław Sikorski i Winston Churchill.
Już w 1943 r. wśród polskojęzycznych komunistów w ZSRS i tworzącej się tam armii Berlinga rozważano strategię wobec święta 3 Maja. W ciągu kolejnych trzech lat dążono do zmiany jego wymowy. Retorykę patriotyczną zastępowały hasła podkreślające „postępowość” konstytucji, która miała być orężem walki z „reakcyjnymi dążeniami kleru i arystokracji”. Równolegle dążono do stopniowego zastępowania obchodów święta obchodami 1 maja.
„Niewątpliwie zmierzamy do tego, żeby 3 Maja zlikwidować, dążymy do tego, by święto narodowe związane było z nowym aktem państwowym, który wyruguje 3 Maja” – stwierdził czołowy ideolog PPR Jakub Berman podczas jednej z narad partyjnych w 1945 r. W tym samym roku opublikowano wytyczne do obchodów święta w oddziałach WP. „Jedynym spadkobiercą tradycji Konstytucji 3-go maja jest demokratyczny front narodowy, blok stronnictw demokratycznych, KRN i Rząd Tymczasowy” – zaznaczano w instrukcji. Dla podkreślenia tego przesłania 3 maja 1945 r. w Teatrze Roma odbyło się pierwsze warszawskie posiedzenie Krajowej Rady Narodowej.
W 1946 r. w dniu święta 3 Maja doszło do protestów skierowanych przeciw nowej władzy. Wyjątkowo dramatyczny przebieg miały wydarzenia w Krakowie. 3 maja 1946 r. milicja i wojsko zaatakowały ludzi, którzy po mszy w kościele Mariackim wyszli na ulicę, by zamanifestować swoje przywiązanie do tradycji. Była to pierwsza duża akcja sił porządkowych nowego reżimu wymierzona w demonstrantów. Do rozpędzenia protestujących użyto broni palnej. Potem zaczęły się rewizje w akademikach i aresztowania. Zatrzymano kilkaset osób.
Następnego dnia strajk objął wszystkie krakowskie uczelnie. Protestowali również licealiści. W innych ośrodkach akademickich podjęto akcje solidarnościowe z Krakowem. Fala protestów ogarnęła dwanaście największych uczelni. Demonstracje studenckie w Poznaniu zostały spacyfikowane w równie brutalny sposób, jak w Krakowie. Aresztowano setki młodych ludzi. W całym kraju w wyniku tłumienia protestów zginęło kilka osób. Dokładne dane nie są znane. Uczestnicy demonstracji byli za karę wyrzucani ze szkół wyższych. Ostatecznie święto władze komunistyczne zniosły w roku 1951. Rok później, 3 maja 1952 r., w Monachium rozpoczęła nadawanie Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa.
3 maja 1957 r. prymas Polski kard. Stefan Wyszyński zapowiedział na Jasnej Górze Wielką Nowennę przed obchodami Tysiąclecia Chrztu Polski. Dziewięć lat później dzień ten stał się kulminacyjnym momentem obchodów milenium chrztu. Tego dnia na Jasnej Górze miał gościć papież Paweł VI, ale władze PRL nie wyraziły zgody na jego przyjazd. W tym czasie komuniści organizowali wyjątkowo okazałe obchody rocznicy III Powstania Śląskiego, zawody sportowe, pokazy zachodnich filmów i festyny. Wszystkie te działania miały odwrócić uwagę od uroczystości milenijnych.
Od drugiej połowy lat siedemdziesiątych opozycja organizowała nielegalne obchody 3 maja. W 1980 r. w Gdańsku Ruch Młodej Polski i Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża patronowały uroczystej mszy i kilkutysięcznemu wiecowi pod pomnikiem króla Jana III Sobieskiego. Główni inicjatorzy wiecu zostali skazani na karę trzech miesięcy aresztu. Po zakończeniu uroczystości funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa pobili kilka osób.
„Wrogie hasła”
Rok później w podobnych uroczystościach wzięło udział ok. 100 tys. osób. We wszystkich ważniejszych miastach powstawały Komitety Uczczenia 190. Rocznicy Konstytucji 3 Maja. We wszystkich honorowe miejsca zajmowali weterani AK i działacze opozycji antykomunistycznej. Już 2 maja w Filharmonii Narodowej odbyła się akademia, a po niej niewielki pochód przed Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono wieniec i odśpiewano hymn narodowy. Główne uroczystości odbyły się dzień później. Główną częścią obchodów były msza w katedrze św. Jana, a następnie wielotysięczny pochód Krakowskim Przedmieściem.
Przełom, jakim było powstanie „Solidarności”, sprawił, że 3 maja 1981 r. odbyły się również państwowe obchody święta zniesionego w roku 1951. W uroczystościach na odbudowywanym Zamku Królewskim wzięli udział przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński i premier PRL Wojciech Jaruzelski. Tego dnia w Lublinie odsłonięto poddany renowacji pomnik Konstytucji 3 Maja, wzniesiony w 1916 r. Ta i inne uroczystości odbywały się pod patronatem satelickiego Stronnictwa Demokratycznego, którego działacze próbowali w ten sposób podkreślić swoją odrębność od PZPR.
Rok później w Warszawie doszło do jednego z największych w okresie stanu wojennego starć z milicją. „Bogu ducha winne płyty chodnikowe latały w powietrzu, paliły się flagi, budowały się barykady […] Miały miejsce potyczki na Moście Śląsko-Dąbrowskim, na stacji i w innych nie mniej ciekawych miejscach, jak np. koło Zamku, Sejmu i Domku Baby Jagi, czyli KC PZPR” – opisywała wydarzenia w stolicy opozycjonistka Danuta Suchorowska-Śliwińska w swych zapiskach z okresu stanu wojennego. Walki uliczne objęły także okolice Stadionu Dziesięciolecia. Efektem wielogodzinnych starć było aresztowanie ok. 300 manifestantów. Ponad dwudziestu zostało rannych. Oficjalne meldunki milicji mówią też o 51 rannych funkcjonariuszach. W trakcie wydarzeń z 3 maja 1982 r. zmarł jeden z manifestantów, który zasłabł w trakcie demonstracji.
Wielkie manifestacje odbyły się również w innych miastach. Wszystkie były rozbijane przez milicję. 191. rocznicę uchwalenia konstytucji obchodzono także w więzieniach i ośrodkach internowania. Dokumenty bezpieki wspominają o wznoszeniu „wrogich haseł” i śpiewaniu pieśni patriotycznych.
6 kwietnia 1990 r. Sejm na wniosek Senatu przywrócił Święto Narodowe Trzeciego Maja. Tego samego dnia wbrew protestom prezydenta Jaruzelskiego zniósł Narodowe Święto Odrodzenia Polski, obchodzone w rocznicę oficjalnego ogłoszenia tzw. manifestu PKWN. Jaruzelski opowiadał się za świętowaniem obu rocznic. „Dzień ten jest jednym z symboli o nieprzemijającym znaczeniu, w złożonych dziejach naszego narodu państwa” – argumentował ówczesny prezydent RP w liście do marszałka Sejmu Mikołaja Kozakiewicza. Mimo początkowego sprzeciwu zdecydował się na podpisanie ustawy, która weszła w życie 28 kwietnia. Przywrócenie pierwszego polskiego święta narodowego nie wzbudziło wielkiego zainteresowania. Tego samego dnia Sejm uchwalił ustawę o likwidacji Milicji Obywatelskiej i powołaniu w jej miejsce Policji oraz o przekształceniu Służby Bezpieczeństwa w Urząd Ochrony Państwa.
3 maja 1990 r. w Warszawie odbyły się pierwsze po roku 1939 uroczyste obchody tego święta. Wzięli w nich udział przedstawiciele najwyższych władz. Uroczystości odbyły się przed Zamkiem Królewskim i na placu Zwycięstwa, któremu wkrótce przywrócono przedwojenną nazwę. Na Wieży Zegarowej Zamku Królewskiego wciągnięto flagę narodową. W Archikatedrze św. Jana mszę świętą odprawił prymas Józef Glemp. 3 maja 1990 r. stał się również symbolicznym momentem odradzania się dawnych, zasłużonych instytucji. Tego dnia w Krakowie oficjalnie zainaugurowano działalność pięciu wydziałów odbudowywanej, zlikwidowanej w 1951 r., Polskiej Akademii Umiejętności.
Od roku 2007 święto Konstytucji 3 Maja obchodzone jest także na Litwie.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /