Biografie ważnych dla pamięci europejskiej osób, m.in. z Polski, Niemiec, Czech, znalazły się w nowej publikacji „Aby pamięć przetrwała”, którą wydały IPN oraz Platforma Europejskiej Pamięci i Sumienia. Polskę reprezentują Danuta Siedzikówna „Inka” i rtm. Witold Pilecki.
Książkę - zbiór tekstów 30 badaczy z kilkunastu krajów europejskich, w tym polskich historyków - zaprezentowano w czwartek w Warszawie. "To publikacja, która wyszła w wielu językach i jest przeznaczona dla uczniów szkół średnich z całej Europy. To ważne, by wiedzę o naszej przeszłości przekazywać młodemu pokoleniu; dotyczy to zarówno okupacji z okresu drugiej wojny światowej jak i czasu komunizmu" - powiedział wiceprezes IPN Mateusz Szpytma.
Podkreślił przy tym, że np. temat Holokaustu - systematycznej i masowej eksterminacji Żydów przez nazistowskie Niemcy - wiąże się z doświadczeniem prawie wszystkich narodów europejskich i jest należycie upamiętniony, natomiast mniej inicjatyw dotyczy pamięci o zbrodniach reżimu komunistycznego. Zwrócił również uwagę, że opisane w książce doświadczenie rtm. Witolda Pileckiego dotyczyło zarówno okupacji niemieckiej, jak i zniewolenia Polski przez sowiecką Rosję. Doświadczenie obu totalitaryzmów - jak dodał Szpytma - dotyczy również czeskich bohaterów książki.
Do chwili obecnej książka, której pełen tytuł brzmi "Aby pamięć przetrwała. Dziedzictwo totalitaryzmu w Europie", została przetłumaczona na język czeski, angielski, francuski, niemiecki, ukraiński i polski. Opisane są w niej dokonania np. Raoula Wallenberga - szwedzkiego dyplomaty, który w 1944 r. uratował na Węgrzech - według różnych szacunków - od kilkudziesięciu tysięcy do nawet 100 tys. Żydów.
Teksty przygotowane przez historyków z Polski - Jacka Pawłowicza i Grzegorza Berendta - opisują losy rotmistrza Witolda Pileckiego, który w czasie wojny dobrowolnie dał się wywieźć do obozu w Auschwitz, żeby zorganizować tam konspirację wojskową i zdobyć wiarygodne dane o zbrodniach popełnianych przez Niemców oraz losy Danuty Siedzikówny "Inki" - sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, którą dowodził Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka".
"Zamiarem twórców projektu było opracowanie zbioru tekstów, który mógłby dzisiejszą młodzież europejską zainteresować najnowszą historią kontynentu, jeszcze w poprzednim pokoleniu siłą podzielonego na dwie części. W tym celu uczestnicy projektu wybrali biografie osób, których życie zostało naznaczone przez systemy totalitarne. Postacie te pochodzą z 16 krajów europejskich. Są to ludzie odważni, którzy stawiali opór reżimom i nierzadko zapłacili za to życiem, ale i ci, którzy tylko dzięki szczęściu przeżyli zbrodnie rządów totalitarnych" - czytamy w przedmowie publikacji.
Wiceprezes IPN podkreślił, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej powinny przypominać Europie Zachodniej czym naprawdę był komunizm. W tym kontekście przypomniał o ekspozycji w Domu Historii Europejskiej w Brukseli, której zrzeszeni w Platformie Europejskiej Pamięci i Sumienia badacze zarzucili neomarksistowskie interpretacje historyczne. "Wiele kwestii z okresu komunizmu przedstawiono tam w sposób niedoskonały" - mówił Szpytma.
W raporcie Platformy z 2017 r. zarzucono wystawie stałej w Domu Historii Europejskiej m.in. "poważne niedociągnięcia", w tym "wyraźne ideologiczne przechyły w stronę marksizmu" oraz "błędne interpretacje historyczne, zwłaszcza w odniesieniu do wartości europejskich i historii zimnej wojny".
W spotkaniu z dziennikarzami wzięli udział także przedstawiciele Platformy Europejskiej Pamięci i Sumienia, którzy od środy są gośćmi IPN w Warszawie. Platforma (The Platform of European Memory and Conscience), zrzeszająca ponad 60 organizacji rządowych i pozarządowych z Unii Europejskiej i całego świata, w tym także polski Instytut Pamięci Narodowej, ma za zadanie upowszechniać wiedzę o totalitaryzmie i upamiętniać ofiary zbrodniczych reżimów.
"Dzielenie się wiedzą historyczną pomiędzy tymi państwami, które doświadczyły dwóch reżimów totalitarnych - zarówno nazizmu jak i komunizmu - jest bardzo ważne. Istotna jest edukacja historyczna - wiedza, którą przekazujemy młodszym pokoleniom" - mówił dyrektor wykonawczy Platformy Peter Rendek.
IPN poinformował też, że podczas wizyty reprezentantów Platformy omawiana jest nowa inicjatywa stworzenia międzynarodowej wystawy "European Gulag" (z ang. europejski gułag), poświęconej obozom pracy przymusowej. Projekt "European Gulag" ma na celu prezentację w formie objazdowej wystawy zjawiska "lokalnych gułagów" w krajach europejskich. Wystawa miałaby też swoją wersję internetową. Zadaniem IPN jako współautora projektu byłoby przeprowadzenie kwerend archiwalnych w celu zebrania danych na temat byłych obozów pracy przymusowej np. fotografii, danych więźniów, notacji świadków historii.
W trakcie wizyty prowadzono także rozmowy na temat jednego z projektów Platformy "Justice 2.0" będącego próbą wypracowania międzynarodowego mechanizmu rozliczenia sprawców zbrodni komunistycznych (zgodnie z zasadą, że nie ulegają one przedawnieniu). (PAP)
nno/ agz/