Autobiografia Danuty jest kluczem do zrozumienia, kim jest Lech Wałęsa - powiedział w poniedziałek Piotr Adamowicz, który zredagował wspomnienia byłej prezydentowej. Książka "Marzenia i tajemnice" trafi do księgarń w środę.
Piotr Adamowicz, gdański dziennikarz i dawny opozycjonista, sam przedstawia się jako przyjaciel domu Wałęsów, co, jak przyznaje, bardzo ułatwiło mu prace nad książką "Marzenia i tajemnice". Danuta Wałęsowa nie jest osobą, która otwiera się przed każdym - mówił na poniedziałkowym spotkaniu Adamowicz.
Piotr Adamowicz: "Do tej pory, gdy mówiliśmy o tym, co działo się przez ostatnie kilkadziesiąt lat, o tym, w czym uczestniczył Lech Wałęsa, to śledziliśmy wydarzenia z jego własnej perspektywy. A jego małżonka niewątpliwie była współuczestnikiem tych zdarzeń, ich obserwatorem, dlatego jej wspomnienia są tak cenne. Dotąd brakowało takiego spojrzenia na historię Solidarności z perspektywy kobiety, żony i matki. Ta książka stanowi klucz do zrozumienia, kim jest Lech Wałęsa".
"Prace nad książką zabrały mi około dwóch lat. Jest to podsumowanie bardzo bogatego życia Danuty Wałęsowej, czasami szczęśliwego, czasami bardzo trudnego. Do tej pory, gdy mówiliśmy o tym, co działo się przez ostatnie kilkadziesiąt lat, o tym, w czym uczestniczył Lech Wałęsa, to śledziliśmy wydarzenia z jego własnej perspektywy. A jego małżonka niewątpliwie była współuczestnikiem tych zdarzeń, ich obserwatorem, dlatego jej wspomnienia są tak cenne. Dotąd brakowało takiego spojrzenia na historię Solidarności z perspektywy kobiety, żony i matki. Ta książka stanowi klucz do zrozumienia, kim jest Lech Wałęsa" - powiedział Adamowicz.
"Książka może się nie spodobać niektórym osobom, dlatego że jest prawdziwa, a momentami szczera do bólu. Bohaterka nie wpisuje się w dominujący obecnie w mediach kanon postępowania, ponieważ jest po prostu szczera. Większość osób publicznych jest +sformatowana+ przez doradców medialnych, wizażystów, pijarowców, natomiast pani Danuta jest naturalna, co jest olbrzymią wartością tej książki. Jej nie +sformatował+ marketing ani spece od wizerunku - ją +sformatowało+ samo życie. Mamy do czynienia z czymś prawdziwie autentycznym" - zapewnił Adamowicz.
Dziennikarz wspominał, że podczas pracy nad książką przyniósł swojej bohaterce stary dokument filmowy „Danka" ze scenami głównie z lat 80. Na filmie widzimy Danutę Wałęsową z małymi dziećmi, mężem, innymi opozycjonistami, jak odbiera w Oslo pokojowego Nobla dla Lecha, obiera ziemniaki w kuchni. "Włączyłem DVD i nagle pani Danuta zakrywa dłońmi twarz, jej głowa wędruje w kolana, wreszcie odwraca się do mnie i mówi:+Po coś pan mi to puścił? To nie jestem ja! Skąd brałam tę siłę, która mnie wtedy trzymała? Tamtej Danuty już nie ma!+ Ta scena pokazuje, z jak silnymi emocjami musiała się zmierzyć moja bohaterka przy spisywaniu wspomnień" - zaznaczył Adamowicz.
Piotr Adamowicz w sierpniu 1980 roku wspierał strajkujących w Stoczni Gdańskiej, kolportował podziemne pisma i ulotki. Po wprowadzeniu stanu wojennego był internowany. Od końca lat 80. był korespondentem Agence France Presse i Reutersa, potem pracował w "Życiu Warszawy” i "Rzeczpospolitej”.
Książka "Marzenia i tajemnice" ukaże się 23 listopada nakładem Wydawnictwa Literackiego. (PAP)
aszw/ hes/