Nagrywanie filmów ze słowami wdzięczności dla zmarłego w ubiegłym tygodniu bohatera powstania warszawskiego gen. Janusza Brochwicz-Lewińskiego "Gryfa" jest główną częścią upamiętniającej go akcji "Podziękuj Generałowi".
Gen. Janusz Brochwicz-Lewiński ps. Gryf, bohater powstania warszawskiego, żołnierz batalionu AK "Parasol", dowódca grupy szturmowej, która broniła Pałacyku Michla na Woli zmarł w ubiegły czwartek w wieku 96 lat.
"Generał po powrocie do Polski w 2002 r. był całkiem aktywny w internecie, mediach, publikacjach naukowych. Zawsze chętnie witał gości w swoim domu. Natomiast takim momentem, kiedy stał się mnie osobiście jakoś szczególnie bliski i ważny w moim życiu była premiera filmu +Zapora+ o mjr. Hieronimie Dekutowskim wydanego przez IPN wiosną ubiegłego roku. Znalazła się w nim wspaniała wypowiedź pana generała dotycząca historii Polski, miłości do naszej ojczyzny" - opowiadał PAP organizator akcji "Podziękuj Generałowi", pasjonat historii Marcin Czapliński.
Jak zaznaczył, przez ostatnich kilkanaście miesięcy bardzo śledził aktywność gen. Brochwicz-Lewińskiego. "I kiedy w zeszłym tygodniu dotarła do nas smutna wiadomość o jego śmierci postanowiłem zorganizować jakąś akcję, by upamiętnić jego postać. Zależało mi, by włączyć w tę akcję jak najszersze grono, a ponieważ jestem aktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych postanowiłem to zrobić za pośrednictwem Twittera. Akcja szybko spotkała się z szerokim odzewem" - relacjonował Czapliński.
Marcin Czapliński: Gen. Brochwicz-Lewiński był naprawdę wyjątkową postacią, którą trudno zaszufladkować. Był żołnierzem, brał udział w powstaniu warszawskim, na swojej drodze zetknął się zarówno z bohaterem podziemia niepodległościowego Hieronimem Dekutowskim +Zaporą+, jak i żołnierzami w Londynie. Był moim zdaniem takim spoiwem łączącym wszystkich, którzy walczyli o niepodległą Polskę. Jego całe życie było świadectwem walki o Niepodległą
Podzielono ją na dwie części. "Pierwsza była lokalna, warszawska. Przez trzy dni przy ul. Wolskiej 40, gdzie gen. Brochwicz-Lewiński dowodził obroną Pałacyku Michla, nagrywałem osoby pragnące podziękować generałowi. W sumie pojawiło się ich kilkadziesiąt, często w przygotowanymi w głowie słowami wdzięczności" - powiedział.
Przyznał, że przez te dni otrzymywał także bardzo dużo wiadomości od osób pragnących się włączyć w akcję, a mieszkających poza Warszawą. "Dlatego w sobotę wieczorem rozpocząłem drugą część akcji zachęcającą wszystkich Polaków, także mieszkających poza granicami, by nagrywali krótkie filmy video ze słowami wdzięczności dla generała. Otrzymałem już kilka takich wiadomości m.in. od uczniów z jednego z łódzkich liceów. I wszystkie materiały, które otrzymam - filmy video, zdjęcia czy listy zbiorę w jedną całość i na koniec, podejrzewam że będzie miało to miejsce już po pogrzebie generała, udostępnię na YouTube" - mówił Czapliński.
Podkreślił, że chociaż jest to akcja całkowicie oddolna, włączyły się w nią już także osoby znane nagrywając na ul. Wolskiej słowa wdzięczności dla generała. "Był to np. dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski czy redaktor naczelny +Przeglądu Sportowego+ Michał Pol. Druga część akcji nie ma ścisłej daty końcowej, ale chciałbym by nie było to bardzo rozłożone w czasie, dlatego myślę, że powinna potrwać do najbliższego poniedziałku. Bardzo cieszy duże zainteresowanie z jakim się spotkała" - zaznaczył.
"Gen. Brochwicz-Lewiński był naprawdę wyjątkową postacią, którą trudno zaszufladkować. Był żołnierzem, brał udział w powstaniu warszawskim, na swojej drodze zetknął się zarówno z bohaterem podziemia niepodległościowego Hieronimem Dekutowskim +Zaporą+, jak i żołnierzami w Londynie. Był moim zdaniem takim spoiwem łączącym wszystkich, którzy walczyli o niepodległą Polskę. Jego całe życie było świadectwem walki o Niepodległą" - podsumował Czapliński. (PAP)
akn/ agz/