Muzeum fotografii w Jekaterynburgu odwołało wystawę zdjęć dotyczących m.in. zachodniego frontu II wojny światowej, których autorami byli fotografowie z USA i W. Brytanii. Oficjalnie powodem tej decyzji były problemy techniczne; według BBC - motywy polityczne.
Na wystawę zatytułowaną "Triumf i tragedia: sojusznicy w II wojnie światowej" składało się 150 fotografii, przedstawiających mniej znane w Rosji epizody, jak m.in. bitwę o Anglię, czy desant wojsk alianckich w Normandii w 1944 roku; były także zdjęcia z nazistowskich obozów koncentracyjnych.
Według konsulatów USA i Wielkiej Brytanii, fotografie już wisiały w jekaterynburskim Domu Mietienkowa, a 150 gości zostało zaproszonych na otwarcie wystawy. Jednak nieoczekiwanie muzeum zostało zamknięte ze względów bezpieczeństwa.
Dyrektor muzeum historii w Jekaterynburgu, na Uralu, Irina Jewdokimowa, która odpowiada za Dom Mietienkowa, przyznała w rozmowie z BBC, że budynek w którym mieści się galeria pochodzi z 1880 roku i z racji swojego wieku wymaga remontu. Jak podkreśliła, prace remontowe "przez czysty przypadek" zbiegły się z otwarciem ekspozycji. "Jesteśmy państwowym muzeum i nie możemy wybierać, kiedy prace remontowe będą wykonywane" - tłumaczyła.
W oficjalne powody odwołania wystawy nie wierzy dyrektor Domu Mietienkowa Raisa Zorina, która powiedziała lokalnym dziennikarzom, że sprawa jest bardzo poważna i radzi im "czytać między wierszami". Z kolei jeden z pracowników galerii w rozmowie z BBC przyznał, że decyzja o wstrzymaniu otwarcia wystawy zdjęć jest decyzją polityczną i że nie sądzi by kiedykolwiek ekspozycja została otwarta.
Jak podaje w sobotę BBC, pracownicy Domu Mietienkowa twierdzą, że zaszkodziła im współpraca z zagranicznym konsulatami, która przy obecnym coraz bardziej nieprzyjaznym klimacie politycznym mogła zostać źle odebrana przez władze.
Rosja przygotowuje się obecnie do wielkich obchodów zakończenia drugiej wojny światowej w Europie. Centralne uroczystości mają odbyć się 9 maja w Moskwie. Zabraknie na nich wielu przywódców państw zachodnich, którzy ze względu na zaangażowanie Rosji w konflikt na wschodzie Ukrainy, zapowiedzieli bojkot obchodów. (PAP)
agy/ ap/