15.02.2010. Warszawa (PAP) - Ks. Jerzy Popiełuszko zostanie beatyfikowany 6 czerwca w Warszawie, w dniu Święta Dziękczynienia. Hierarchowie podkreślają, że to długo oczekiwana decyzja, a postulator w procesie beatyfikacyjnym zapowiada, że kolejnym celem jest kanonizacja.
15.02.2010. Warszawa (PAP) - Ks. Jerzy Popiełuszko zostanie beatyfikowany 6 czerwca w Warszawie, w dniu Święta Dziękczynienia. Hierarchowie podkreślają, że to długo oczekiwana decyzja, a postulator w procesie beatyfikacyjnym zapowiada, że kolejnym celem jest kanonizacja.
Uroczystość rozpocznie się o godz. 11 na placu Piłsudskiego, przewodniczyć jej będzie prefekt watykańskiej kongregacji ds. beatyfikacji i kanonizacji abp Angelo Amato. Następnie procesja z relikwiami ks. Popiełuszki przejdzie Traktem Królewskim do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.
Docelowo relikwie ks. Jerzego zostaną tam, gdzie spoczywają obecnie - przy kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. "Ten omodlony grób nie może zostać pusty, a ludzie, którzy będą tu przyjeżdżać, nie mogą modlić się tylko do kamienia" - podkreślił metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Część relikwii ma zostać przekazana innym parafiom.
Abp Nycz powiedział, że ks. Popiełuszko jest męczennikiem za wiarę, Kościół i za godność człowieka oraz "stróżem granicy między dobrem a złem". Przypomniał też słowa Jana Pawła II, który mówił, że dzieło i życie kapłańskie ks. Jerzego jest niezwykle ważne, bo uczy zwyciężania zła dobrem. Zaznaczył, że beatyfikacja ks. Popiełuszki przekracza granice Warszawy, Polski i Kościoła w Polsce, bo także w innych krajach jest uważany za wzór.
Postulator w procesie beatyfikacyjnym ks. Popiełuszki ks. Tomasz Kaczmarek podkreślił na konferencji prasowej, na której ogłoszono datę beatyfikacji, że już w rok po śmierci ks. Jerzego do watykańskiego Sekretariatu Stanu wpłynęło blisko 14 tysięcy imiennych próśb o jego beatyfikację z 17 krajów. Zaznaczył też, że "punktem docelowym" jest kanonizacja ks. Popiełuszki, ale starania o nią zostaną podjęte dopiero wtedy, "gdy będzie można wskazać na niepodważalny znak od Boga w postaci cudu przypisanego jego wstawiennictwu, dokonanego już po beatyfikacji".
Jak powiedział metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź, decyzja o beatyfikacji ks. Popiełuszki jest "upragniona i oczekiwana". W rozmowie z PAP przyznał, że ma ona dla niego także wymiar osobisty, ponieważ dobrze znał księdza Jerzego i jego rodziców.
Podkreślił, że jako przyszły święty, ksiądz Jerzy ma ogromne znaczenie dla świata pracy i Solidarności. "To on przecież wraz z księdzem Henrykiem Jankowskim zorganizował pierwszą pielgrzymkę ludzi pracy na Jasną Górę. Oddał swoje życie, by Solidarność żyła" - podkreślił abp Głódź.
W opinii abp. Głódzia, postać ks. Popiełuszki to także "wielki wzorzec kapłaństwa", bo zginął za wierność kapłańskim cnotom i za przywiązanie do wiary i sprawiedliwości.
Kanonista z KUL, ks. prof. Henryk Misztal jest zdania, że można spodziewać się kanonizacji ks. Popiełuszki, bo opinia o jego świętości jest powszechna. "Takiej opinii świętości, jaką ma ks. Jerzy Popiełuszko, to poza Matką Teresą, Janem Pawłem II czy ojcem Pio, nie wiem, czy ktokolwiek na świecie ma" - powiedział ks. prof. Misztal. W jego opinii beatyfikacja ks. Popiełuszki niesie dla Kościoła przesłanie głoszenia prawdy i zajmowania się kwestią społeczną.
"Mógł uniknąć śmierci przez zwykłe wycofanie się z życia publicznego, jednak ten nakaz głoszenia prawdy był tak głęboki, inspirowany wiarą, że nie uląkł się. Taka śmierć z miłości do Chrystusa jest najwyższym aktem miłości, który zastępuje wszystkie inne" - powiedział ks. Misztal.
W 1984 roku ks. Jerzy był rezydentem w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu; duszpasterzem robotników Huty Warszawa, służby zdrowia i kapelanem podziemnej Solidarności. Jego msze św. za ojczyznę gromadziły tłumy wiernych. Władze PRL zarzucały księdzu, że tworzy "seanse nienawiści", "wiece polityczne" i bezprawnie gromadzi tłumy; oskarżano go o polityczny fanatyzm, pomawiano o malwersacje finansowe i niemoralne prowadzenie się.
19 października 1984 r. ksiądz Popiełuszko wracał z Bydgoszczy, gdzie odprawił mszę św. dla ludzi pracy w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników. W pobliżu wioski Górsk zatrzymali go trzej funkcjonariusze zajmującego się zwalczaniem Kościoła katolickiego IV departamentu MSW: Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski i Leszek Pękala.
Ks. Popiełuszko został ciężko pobity, skrępowany sznurem i wrzucony do bagażnika esbeckiego auta. Nie wiadomo dokładnie, co wydarzyło się od momentu porwania księdza do chwili wrzucenia go do zalewu pod Włocławkiem; prawdopodobnie uciekł z auta, ale esbecy go dogonili i pobili.
Na podstawie sekcji zwłok potwierdzono, że był brutalnie bity oraz związany w taki sposób, że przy każdym ruchu sznur zaciskał się wokół jego szyi. Prawdopodobnie zginął 19 października, zanim został wrzucony do wody, ale pojawiały się też inne wersje, których nigdy nie potwierdzono.
Informację o uprowadzeniu ks. Popiełuszki podano w "Dzienniku Telewizyjnym" 20 października. W kościele św. Stanisława Kostki, gdzie kapłan działał przez cztery lata, zaczęły gromadzić się tłumy, działo się tak także w dniach następnych.
24 października władze podały, że wśród sprawców porwania są funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, a 27 października ówczesny szef MSW gen. Czesław Kiszczak podał trzy nazwiska: Piotrowskiego, Pękali i Chmielewskiego.
Informację o wyłowieniu z Wisły pod Włocławkiem ciała ks. Popiełuszki podano 30 października; zwłoki były tak zmasakrowane, że rodzina identyfikowała je tylko na podstawie znaków szczególnych. Do nóg kapłana przywiązany był 11-kilogramowy worek z kamieniami.
Księdza Popiełuszkę pochowano przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie, a nie na Powązkach, czy w rodzinnej Suchowoli - jak chciały ówczesne władze. W pogrzebie, 3 listopada 1984 r., wzięło udział ponad 600 tys. wiernych oraz blisko tysiąc księży. Do grobu zaczęły ściągać pielgrzymki z całej Polski; w 1987 r. przy grobie księdza Jerzego modlił się papież Jan Paweł II.
W procesie morderców księdza Popiełuszki (tzw. procesie toruńskim) Grzegorz Piotrowski został skazany na 25 lat więzienia, jego przełożony - wiceszef IV departamentu MSW Adam Pietruszka - także na 25 lat; Leszek Pękala - na 15 lat i Waldemar Chmielewski - na 14 lat. Wszyscy wyszli z więzienia przed upływem całej kary - Piotrowski opuścił więzienie po 16 latach (2001 r.), Pietruszka po dziesięciu (1995 r.) Pękala - po pięciu (1990 r.), Chmielewski - po ośmiu (1993 r.).
Proces beatyfikacyjny ks. Popiełuszki rozpoczął się w 1997 roku; zakończony został 19 grudnia br., wraz ze złożeniem podpisu na dekrecie o męczeństwie ks. Jerzego przez papieża Benedykta XVI (PAP)
mca/ rop/ kop/ skz/ abr/ jra/