Obchody 75. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim odbyły się w piątek w ambasadzie RP w Rzymie. W ceremonii uczestniczyli przedstawiciele związku włoskich gmin żydowskich z jej prezes Noemi Di Segni.
W spotkaniu brała udział delegacja ambasady Izraela we Włoszech oraz młodzież włoska i polska. Każdy uczestnik rocznicowej uroczystości, zorganizowanej przez polskich dyplomatów we współpracy ze wspólnotą żydowską, otrzymał żonkil - symbol obchodów.
W czasie spotkania kierująca polską ambasadą charge d’affaires Marta Zielińska-Śliwka przypomniała, że getto w Warszawie było największe w okupowanej Europie, a powstanie było "dramatycznym okrzykiem i tragicznym wyborem, jak umrzeć".
Z kolei przewodnicząca związku włoskich wspólnot żydowskich Di Segni, która w czwartek uczestniczyła w uroczystościach w Warszawie, powiedziała, że nazizm został pokonany, ale "nienawiść i antysemityzm" - nie. "Polska przez wieki gościła Żydów, a oni przez stulecia sprawiali, że Polska rozkwitała" - podkreśliła, a następnie zauważyła: "nienawiść do Żydów panowała jako reguła społeczna; w wojsku, w parkach, na wsi, w instytucjach, na ulicach".
Di Segni mówiła, że były "masakry, przemoc, kolaboracja i milczenie zarówno przed wojną, w jej czasie i po wojnie". "Nie możemy temu zaprzeczyć" - dodała.
Przewodnicząca związku włoskich wspólnot żydowskich przypomniała też o prawie 7 tys. Polaków odznaczonych tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Di Segni nawiązała do uchwalonej w Polsce ustawy o IPN, która, jak oceniła, "ma karać za prawdę o niektórych zachowaniach". Przewodnicząca związku przypomniała, że w lutym wystosowała list do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym wyraziła zaniepokojenie ustawą o IPN i "jej konsekwencjami".
Na zakończenie wystąpienia Di Segni zaznaczyła, że kultywowanie pamięci to przekazywanie historii i wartości oraz proces edukacyjny. Podkreśliła również, że Polska padła ofiarą bezlitosnej okupacji ze strony nazistowskich Niemiec, po czym dodała: "Musicie mieć odwagę pytać, czy można było zrobić więcej, czy można było inaczej się zachować".
Zwracając uwagę na bliską przyjaźń włoskiej wspólnoty żydowskiej z ambasadą RP, dodała, że "pierwszym obowiązkiem przyjaciół jest szczerość".
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ulb/ ap/