W 42. rocznicę przewrotu wojskowego dokonanego w Chile 11 września 1973 r. po raz pierwszy tradycyjny pochód dla uczczenia ofiar dyktatury przejdzie w niedzielę przed pałacem prezydenckim La Moneda, by złożyć kwiaty pod pomnikiem prezydenta Salvadora Allende.
Dotąd pochody rocznicowe przechodziły z dala od pałacu La Moneda, ponieważ władze Santiago de Chile obawiały się gwałtownych zajść i starć ze zwolennikami generała Augusto Pinocheta. Tylko kilkuosobowe delegacje złożone z polityków mogły oddawać hołd Salvadorowi Allende w rocznice jego śmierci, podczas gdy celem rocznicowych pochodów pozostawał pomnik ofiar dyktatury Pinocheta na Cmentarzu Ogólnym w stolicy.
W piątek podczas obchodów ku czci ofiar dyktatury wojskowej ustanowionej krwawo 11 września 1973 roku doszło do znacznie mniejszej liczby incydentów niż przed rokiem.
Główna uroczystość odbyła się w piątek przed Muzeum Pamięci Ofiar Dyktatury urządzonym w dawnej siedzibie znienawidzonej wojskowej Dyrekcji Wywiadu Krajowego (DINA) podległej bezpośrednio Pinochetowi, przy ulicy Londres 38, gdzie zmarło wskutek tortur ponad 200 więźniów politycznych.
Krewni i przyjaciele ofiar reżimu Pinocheta (1973-90) oraz przedstawiciele różnych grup społecznych do późnej nocy palili świece pod tym dawnym więzieniem.
Jeśli osoba aresztowana pod zarzutem działalności opozycyjnej trafiła do "koszar Yucatan", jak brzmiał kryptonim nazwy siedziby DINA, miała niewielkie szanse przeżycia. W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy po zamachu wojskowym w "koszarach Yucatan" torturowano kilkuset więźniów politycznych. W następnych latach dyktatury powstały w stolicy Chile jeszcze trzy takie "ośrodki przesłuchań" należące do DINA.
Spośród ponad 3 200 śmiertelnych ofiar rządów Pinocheta 1 192 osób przez długi czas uznawano formalnie za "zaginione". Oficjalna liczba więźniów politycznych trwającej 17 lat dyktatury to 33 000.(PAP)
ik/ kar/