12.12.2010. Londyn (PAP) - Amerykański raport ujawnia, że jeden z przywódców OUN, współodpowiedzialny za rzezie na Ukrainie, Mykoła Łebed, był po II wojnie światowej chroniony przez CIA i wykorzystywany m.in. do pracy wywiadowczej przeciwko ZSRR - pisze "Independent on Sunday".
Polacy mieszkający na Ukrainie byli ofiarami tzw. rzezi wołyńskiej uznawanej za masową zbrodnię dokonaną przez nacjonalistów OUN-UPA. Jej kulminacja przypada na lato 1943 r. Liczbę ofiar szacuje się na 30-60 tys.
"Independent on Sunday" powołuje się na doniesienia zawarte w raporcie (Hitler's Shadow: Nazi War Criminals, US Intelligence, and the Cold War) opartym na odtajnionych przez CIA materiałach i aktach wywiadu wojskowego USA i sporządzonym przez dwóch badaczy pod nadzorem Narodowego Archiwum USA.
W 1949 r. CIA ściągnęła Łebeda do Nowego Jorku, gdzie nie groził mu zamach na życie - pisze "Independent on Sunday", nie wyjaśniając, gdzie był on i co robił między zakończeniem wojny a przyjazdem do USA. W Stanach Zjednoczonych kierował finansowaną przez CIA organizacją Prolog zbierającą dane wywiadowcze przeciw ZSRR aż do końca lat 60.
Jeszcze w roku 1991 uchodził za cennego współpracownika CIA. W tym czasie agencja amerykańskiego wywiadu chroniła go przed FBI, które ścigało zbrodniarzy hitlerowskich i z czasem go zidentyfikowało. Nigdy jednak nie stanął przed sądem. Zmarł w 1998 r.
Inny rozdział raportu opisuje, w jaki sposób Amerykanie wykorzystywali po II wojnie światowej dawnych gestapowców, w tym Rudolfa Mildnera, który nadzorował operacje Gestapo w Danii w 1943 r., gdy Niemcy nakazali aresztowanie i wywiezienie do Auschwitz blisko 8 tys. duńskich Żydów. Operację tę udaremnił duński ruch oporu, dowiedziawszy się o niej zawczasu.
Mildner uniknął dochodzenia w sprawie roli, którą odegrał w II wojnie, ponieważ CIA uznała, że ma dużą i pożyteczną wiedzę o działalności wywrotowej komunistów.
W latach 1945-55 ponad 500 naukowców i innych specjalistów współpracujących z hitlerowcami zostało sprowadzonych do USA i odegrało ważną rolę w pracach nad broniami rakietowymi i programem kosmicznym.
"To trudny i pod pewnym względem karygodny rozdział w historii Stanów Zjednoczonych" - powiedziała cytowana przez tygodnik Elizabeth Holzman, była członkini Kongresu ze stanu Nowy Jork, która zabiegała o odtajnienie dokumentów, i chwali rząd za odwagę i gotowość do "profesjonalnego i poważnego zmierzenia się z prawdą".(PAP)
asw/ mmp/ kar/ ura/